Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
1. Dallas '63 2. Demon Copperhead 3. Zmierzch świata
Może jeśli na tych dwóch listach, któraś z jedynek uzyska więcej głosów po prostu?
Nie mogłem zagłosować inaczej samemu będąc na statku 😉 Choć pewnie głos mógłby powędrować gdzie indziej, gdyby na liście był zgłoszony "Terror" Simmonsa. Pozdrowienia z ciepłych wód USA i Meksyku!
No, jest zabawa. Kratka znajduje się na linku do książki, więc często zdarza się, że zamiast jej odhaczenia, wchodzi się właśnie w ten link i czytatka znika. Ale faktem jest, że odkąd na serwisy zaglądam głównie z telefonu, bo na laptopa nie ma czasu, to moja ilość czasu z Biblionetką drastycznie spadła, od czasu zmiany szaty z poziomu telefonu z tego się nie da normalnie korzystać... Ech, ile to już dyskusji na ten temat było. To już lepiej gada...
Poprawiłem, dziękuję. Nadal nie poprawiono tego, że kratka jest zasłonięta napisem i musiało jakoś nie zaskoczyć jak wklejałem czytatkę.
Jestem, jestem, choć nie mam czasu na jakąś aktywność. Ale od czasu do czasu wrzucam jakąś opinię w czytatce. Co do tekstu zaś, myślę że możesz śmiało czytać. Nie piszę streszczeń, opisów, w tekstach nie zawieram szczegółów, które mogłyby komuś zaburzyć odbiór książki (sam przed lekturą nie czytuję też generalnie recenzji, bo większość z nich w jakimś stopniu staje się streszczeniem, zwykle unikam nawet not wydawniczych).
Fajnie zobaczyć, że po tylu latach się udało. :-)
Na marginesie polecę jeszcze Wyprawa "Endurance" - jest nadal do kupienia za kilkanaście złotych ebook w wersji z nowym tytułem. O Shackletonie pisze też Caroline Alexander, ale podobno bardzo bezpłciowo, więc polecam opowieść Alfreda Lansinga.
Mnie tam się osobiście to podkręcenie nawet podoba, film rządzi się swoimi prawami. Tak czy siak majstersztyk. O książce pewnie będę miał podobne opinie, choć jako człowiek morza mam pewne zastrzeżenia do tłumaczenia, choć nie jest źle.
Pewnie znasz też film, ale polecam wersję serialową (choć zdarza się też w jednej prawie 5-godzinnej części). Robi wrażenie, choć wkradła się pewna hollywoodzkość, do której autor książki miał zastrzeżenia (jak te pęknięcia i nieszczelności, mimo których płyną dalej - w prawdziwych warunkach podobno byłoby już po nich). Na grę w klasy pewnie nie mieliby tam miejsca, aczkolwiek balastowanie załogą to też na pewno niezła zabawa. ;-)
Akurat czytam "Okręt" i wprawdzie do opisanego momentu jeszcze nie dotarłem, ale już początku, który mam przeczytany, byłem niemal pewien, że 25 to ta pozycja. Swoją drogą, to nadal bardzo podobne do dzisiejszych prawdziwych rozmów prowadzonych przez marynarzy.
Ale wyszło całkiem fajnie 🙂
Ok, teraz GPT naprawdę uznaję już za bezużyteczne narzędzie (do wszelkich rzeczy, gdzie pojawiają się fakty czy dane). Ostatnio kilka godzin ze znajomymi go katowaliśmy, przy laniu wody (pisanie listu motywacyjnego i innych rzeczy, gdzie chodzi o liczbę ładnych słów, nie mających realnych podstaw) jest naprawdę dobry, ale tam gdzie trzeba bazować na danych kłamie jak z nut i jeszcze się upiera, że ma rację, nawet gdy mu się podaje fakty i cytaty....
W takim razie świetnie. :-) Postaram się poinformować autora o rozwiązaniu zagadki.
Na pewno? Nie żebym wierzył GPT, ale jakiś tam dostęp do danych ma i tak mi odpisał, nie ma jednak mowy o odbudowie mózgu ani fokach: "There is a character in "Neverness" by David Zindell who suffers from brain damage. This character is Mallory's friend and fellow student, named Alacrity the Prophet. Alacrity was once a brilliant mathematician and member of the Order of Mystic Mathematicians, but he suffered a traumatic brain injury during a m...
Wygląda, że GPT jak zwykle kłamał. Nie znalazłem w żadnym z tomów nic o fokach, uszkodzeniach mózgu wskutek wypadku itp. Po prostu podał tytuł książki i opisał dokładnie to, co ja mu napisałem. Czyli może jednak nie tędy droga.
Autor był tu tylko przez tydzień to pewnie odpowiedzi nie udzieli. Rozmawiałem z chatemGPT na temat tej książki, rzucił kilka tytułów, a ja zawężałem dalej, najtrafniej opisał tę historię jako trylogię "Przeklęci" Alana Deana Fostera. Ale nie mam jak sprawdzić czy to się zgadza, a niestety GPT potrafi kłamać jak z nut i wymyślać niestworzone historie. Ale jakby go wystarczająco długo pomęczyć to istnieje szansa, że coś by z tego wynikło.
U mnie Szambala również czeka na przeczytanie. Mrocznych sędziów nie udało mi się kupić, nakład poszedł. Westernów też mam jeszcze sporo na półkach. Studio Lain niestety nie kwapi się do wydania drugiego tomu Bezprawia, parę razy mi obiecywali, gdy pytałem czy czekać czy kupować po angielsku, ale nic z tego nie wynikło. Więc raczej kupię anglojęzyczną wersję. Bezprawie jakoś przeszło bez echa, mało ocen w necie. Szkoda.
Widziałem już po przeczytaniu, moim zdaniem ma odmienne zalety (obraz robi swoje), ale i pewne wady (w książce masz czas przetrawić co czytasz, a liczby potrafią zrobić jeszcze większe wrażenie niż obraz). Tak czy owak, mówią o tym samym, ale w jakiś sposób się uzupełniają i osobom, które są po seansie i tak bardzo polecam przeczytać książkę.
Ten z LC to tragedia, prawie wszystko co mi poleca to inne wydania książek, które już przeczytałem. Co akurat już mi różnicy nie robi, od dawna nie szukam na podstawie rekomendacji.
To, żebyś nie zapomniał - jeszcze Dallas '63
"Peanatema" Stephensona to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem, choć akurat taka twarda nie jest - szczególnie, że początek w ogóle nie skupia się na ścisłym SF. Za to czyta się łatwo, zachęcam.
A próbowałeś "Accelerando"? Ja cały czas dojrzewam do tego, by przeczytać "Kosmologię" (to trylogia) Egana, właśnie po zachwycie "Diasporą". Jeśli nie znasz to polecam też książki Stephensona.
Z tego co wiem, to zmiany które zaszły w kodzie by powstała nowa szata Bnetki, są zbyt daleko idące, by stara szata nadal działała poprawnie. Szkopuł w tym, że nową wprowadzono bez pytania użytkowników, bez porządnych testów, które jasno wskazałyby, że ona jeszcze nie nadaje się do użytku, ale teraz chyba już za późno - po prostu przydałby się ktoś, kto by zaczął łatać dziury w obecnym kodzie. Często to są pierdoły wymagające pięciu minut poprawe...
Admin nie używa raczej konta wiadomości, nie wiem czy używa jeszcze jakiegokolwiek, wątpię czy ktokolwiek władny czyta tutaj komentarze tego typu. PWN/Ravelo programisty nie dało i zapewne kret (programista serwisu z czasów jego powstawania) w jakimś tam wolnym czasie coś tu grzebie, a że czasu chyba nie ma, to efekt jaki jest widzimy wszyscy, nie wiem też czy admin w ogóle mu przekazuje te uwagi, które zgłaszamy mu bezpośrednio na facebooku, bo ...
Admin szukał wolontariuszy do programowania, może się zgłosisz i będziesz mógł takie funkcje wdrożyć bezpośrednio w serwis, bo tam nie ma rąk do pracy? W razie czego raczej trzeba się kontaktować przez Facebooka niż biblionetkę, jak chcesz to odezwij się na PW, dam Ci na niego namiar.
Jak książka ma ocenę 4,7 to tylko 4 gwiazdki są zapełnione - pisałem o tym wieki temu. Czy można liczyć, że pod gwiazdkami pojawi się np. płynny pasek postępu i będzie je wypełniał zgodnie z oceną? Dla mnie to było ważne i wolałem tak jak było w starym niebieskim wyglądzie.
A, to dobrze, że sprzedane, bo w pierwszej chwili przeczytałem, że spalone. ;-)
Otóż to, sposób w jaki czytają, albo wręcz w jaki myślą i wyciągają wnioski... Ja również obserwuję dalece bardziej wykształconych od siebie, którzy nie mając wiedzy w danym temacie i tak zabierają głos ekspercki, żeby nie wspominać o dyskusjach pod prostymi do zweryfikowania (lub wręcz niewiarygodnymi na pierwszy rzut oka) fake newsami. Nie pomogą ani dyplomy, ani oczytanie, po prostu albo się robi użytek z szarych komórek, albo nie. Natomias...
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Ja również nie piszę bezbłędnie, ale też nie wspomniałem, że czytanie powoduje bezwzględnie poznanie reguł pisowni. Natomiast spostrzegłem, że brak czytania książek przypuszczalnie przyczynia się do zaniku znajomości języka w społeczeństwie, szczególnie jeśli czytanie ograniczamy do komentarzy na Facebooku i fatalnej jakości artykułów, które raczej uwsteczniają i utrwalają niepoprawne formy. Książki też często...
Myślę, że będzie tylko gorzej. Mamy czasy, w których czyta się tylko nagłówki artykułów w internecie, a piszący te artykuły posługują się fatalną polszczyzną. Obecnie nieznajomość podstaw ortografii to już nawet nic zaskakującego wśród młodego pokolenia nauczycieli. Co by o książkach nie mówić, to są jakimś wzorcem. Można nie czytać i pisać poprawnie, ale przypuszczam, że związek między brakiem czytania a znajomością języka jest. Spośród moich re...
Widziałem już na facebooku. Cóż, nie podoba mi się w ogóle styl nadany okładkom serii (nawet czcionka), ale wygląda na to, że już za późno na zmiany, czy może raczej oni wbrew czytelnikom zmieniać nie chcą. Będzie mi łatwiej kupować ebooki, a że to wznowienia, to czuję że wiele pozycji w ogóle u mnie nie zagości, bo już są. Szkoda.
Nie ma się co spinać, nic nie poradzimy. W chwili obecnej chyba musimy się pogodzić z tym, że nie ma pieniędzy na płatną korektę, a praca jest zbyt odpowiedzialna i czasochłonna, żeby ktoś mógł ją wziąć na siebie w ramach wolontariatu. To, że PWN zabrakło pomysłu i inicjatywy na rozwój serwisu zauważyliśmy dawno temu, a kiedy serwis nie przynosi pieniędzy to pozostaje się cieszyć w nieszczęściu, że przynajmniej serwer stoi a Admin z Kretem powolu...
A gdzie takie info padło? Na Facebooku widziałem tylko, że mieli niby zaprezentować cztery inne propozycje okładek.
Nie, od początku miał to być Rebis, z tego co pamiętam to Andrzej Miszkurka przy prośbach czytelników zaprzeczył jakoby mieli plany co do tego tytułu. Mam nadzieję, że seria nie skupi się jedynie na wznowieniach, a jeśli już przy nich jesteśmy to chciałbym, żeby pojawiły się Pieśni dalekiej Ziemi bo rzecz praktycznie nie do zdobycia.
Długo czekałem na to wznowienie. Na szczęście po fali narzekań na Facebooku wydawnictwo ma rozważyć inny projekt okładki. :-)
Będzie wreszcie wznowienie Kwiaty dla Algernona - premiera na Pyrkonie pod koniec kwietnia. Książka otwiera nową serię Rebisu z klasyką SF.
Nie czytałem. Powiedziałem sobie, że najpierw warto by przeczytać raz jeszcze "Ślepowidzenie", a że nie mam na nie specjalnej chęci, a i czasu na czytanie wybitnie mało, to leży i czeka na lepsze czasy. Raczej najpierw sięgnę po opowiadania - "Odtrutkę na optymizm". Lub "Poklatkową rewolucję", bo krótka.
Sugerujecie, że i ja powinienem zmienić kolejność czytania książek na swojej kupce wstydu? Znowu?
Bardzo długo na to czekaliśmy, mam nadzieję że wezmą się do roboty i faktycznie już w przyszłym roku VAT zostanie obniżony.
Ja ciągle przymierzam się do ponownego przeczytania, ale przytłacza mnie narastająca kupka wstydu. Za dużo książek, za mało czasu.
Warto, bo kolejne tomy są już znacznie sprawniej napisane. Już drugi jest zupełnie w innym stylu, znam parę osób zawiedzionych pierwszym i zachwyconych resztą, choć jest jakaś prawda w tym, że tę sagę się albo kocha, albo nienawidzi.
Louri, dobrze że ktoś to wreszcie napisał. Czepianie się o drobne literówki i to w nierzadko agresywnej formie, zniechęca mnie do czytania czegokolwiek. Owszem, frustracja jest, z takich a nie innych przyczyn, ale przydałoby się pohamować język czasem, bo to żaden sposób do wypracowania jakiegokolwiek rozwiązania.
W przypadku nazwy statku kosmicznego cudzysłów wyglądałby jednak dziwnie w odniesieniu do książki, nigdy się z takim zapisem w sf nie spotkałem. W treści książek Wattsa, zapewne za samym autorem, Próchniewicz (polski tłumacz) wszystkie nazwy statków zapisuje kursywą. W literaturze sf zwykle nazwy nie są pisane ani kursywą, ani w cudzysłowie. Polska pisownia dopuszcza dowolny zapis, zatem to nie jest jakiś problem, po prostu chciałem, aby był on k...
Falcon64 pierwszy dodał notę, była w poczekalni i ja jej nie zauważyłem, i dodałem drugi raz. Zawsze Sowie pisałem na początku noty moje uwagi, które ona uwzględniała jeśli coś było nie tak. Tutaj moja nota w ogóle nie powinna się pojawić, a już na pewno nie z notatką korektorską, której zresztą nie uwzględniono...
"Opuścić Los Raques" mnie kiedyś uwiodło, fajnie gdzieś czasem jeszcze trafić na Dickowski styl. Nie pamiętam czy dodałem go przed lekturą, czy też po, ale tak brzmi komentarz, który sobie ustawiłem przy książce (i za każdym razem mnie bawi): "Jazdy po zjedzeniu kosmity. No nie wierzę." ;-)
Może warto przyczepić czytatkę do książki? Obecnie jest niewidoczna na jej stronie.
Kto jest kim jest u samego dołu strony. Błędy nie trafiają do konkretnej osoby, rozpatruje ten kto ma akurat czas i możliwości. Niestety lista błędów, z którymi nie można łatwo sobie poradzić, a także pewna nadgorliwość (czasami niektórzy "do skutku" zgłaszają to samo, choć nie mają racji) nie ułatwiają sprawy. Bardzo wiele przypadków jest rozpatrywanych przez grupę osób na forum, kiedy nie można łatwo udowodnić czy czytelnik ma rację zgłaszając ...
Redaktorzy serwisu, którzy tak naprawdę zajmują się takimi sprawami to czysty wolontariat, grupa ludzi, która od lat (od zawsze?) po cichu w swoim wolnym czasie dba o to, żeby ten serwis miał tych błędów jak najmniej i żeby katalog był poukładany. To, że nie zawsze ktoś ma czas jakiś błąd szybko rozpatrzyć to jedno, ale na błędy oprogramowania, jak w tym wypadku, nie ma właściwie rady, dopóki się nie znajdzie stały programista - chyba też wolonta...
Przepraszam jedną osobę, której podkupiłem Accelerando pomimo, że już je posiadam - nie mogłem się powstrzymać, ta książka zbyt wiele dla mnie znaczy. Bezpośredni link do sklepu dla tych co nie chcą otwierać fejsa. https://www.mag-sklep.pl/
MAG daje dodatkowy rabat - 20% do już istniejących promocji, także na ebooki, z okazji 25-lecia. Kod rabatowy to 25LAT. Z tej okazji w ilości po 500 egzemplarzy wznowiono w wydaniu Uczty Wyobraźni trzy pozycje: Accelerando Ślepowidzenie Atlas chmur Więcej na ich Facebooku, który w telefonie nie pozwala mi kopiować tekstu. Z uwagi na niewielki dodruk lepiej się spieszyć. https://facebook.com/story.php?story_fbid=101555363...
Uzupełnione. Dzięki!
Prędzej czy później mam zamiar zaryzykować Diuny spod pióra młodszego Herberta, jeśli chodzi o główny cykl to pierwszy tom kocham (czytałem niemal jak tylko czytać się nauczyłem, co szybko spowodowało utratę zainteresowania lekturami szkolnymi), ale po Dzieciach Diuny nie byłem już w stanie sięgnąć po kolejne części. Jeżeli ktoś mówi, że syn Herberta zbeszcześcił Kroniki to nie wiem, mnie się wydaje że zrobił to sam Frank Herbert, zamieniając je ...
Czytałem to w rejonach Indonezji i Papui Nowej Gwinei. Na zewnątrz 40 stopni, ciągle słońce, a w maszynowni, gdzie zwykle pracuję większość czasu, po 50-60. Marzyłem wtedy o lodowcach. Oczywiście wszystko zależy od chwilowej perspektywy, teraz w rejonach Norwegii przeklinam deszcze, sztormy i zimą mrozy. Siostrzany statek co rusz wraca oblodzony z Islandii i ciarki mnie przechodzą na samą myśl o wchodzeniu na maszt, albo wymianie silników na pokł...
Pod nowościami w ogóle nie pokazuje mi biblionetki. Przy starszych pozycjach czasami się pojawia, ale zazwyczaj nie strona książki a jakaś recenzja (zawsze takie z dużą liczbą wyświetleń, być może nabitych zanim nas pozycjonowanie zrzuciło w otchłań). Zamiast recenzji jednak lepsza byłaby strona książki z ocenami i tekstami, na stronie recenzji nawet nie będzie komuś obcemu oczywiste, że trafił na portal do oceniania i katalogowania książek.
Tylko do tego właśnie zmierzam - tu nie ma komu zgłosić błędu w działaniu serwisu, a programiści powinni przynajmniej nimi się zajmować, poza tym to był jednostkowy przypadek. Jak widać o jeden za dużo, żeby sobie głowę zaprzątać.
A czy ktoś z PWN lub Ravelo mógłby odpowiedzieć na pytania, na które wy jako jedynie redakcja, odpowiadać nie możecie? Nie ma tu obecnie prawdziwego Admina, który odpowiada przed użytkownikami. Dlaczego nie ma oddelegowanego żadnego programisty i serwisem po godzinach zajmuje się kret? Przecież była mowa, że pojawia się Soulava i serwis ruszy z kopyta, a tymczasem nie odpisuje nawet użytkownikom. Bez SEO ten serwis nigdy nie wyjdzie już z cienia,...
O_O Brak mi komentarza. Jestem zaszokowany.
Ożeż, z jednej strony coś takiego pewnie musiało się kiedyś stać, ale jakoś nie przypuszczałem, że jeszcze w bieżącym stuleciu! Sowo droga, ogromne podziękowania za Twój wkład i (chyba jak wszyscy) czekam na Twoje potwierdzenie, że się z serwisem nie żegnasz zupełnie.
Przede wszystkim serwis nie ma żadnego aktywnego programisty, a Louri, który może by coś tam nawet czasem urzeźbił, nie ma dostępu do wprowadzania jakichkolwiek modyfikacji - więc tak, chyba już zawsze tak będzie, jeśli Ravelo, PWN czy kto tam się nie obudzi (po takim czasie od zakupu portalu - wątpię), albo nie postanowi serwisu odsprzedać. Zgłośbłędy można poprawiać poprzez wolontariat, ale system który się nie rozwija, to jednak system, który ...
Kawał niezłej roboty. A czytałeś Ostatni pan i władca?
Przeprowadziliśmy eksperyment. Louri, pamiętasz tę "kopię roboczą" książki, którą ostatnio znalazłeś zmieniając liczby w linku? Pingwinek dodała ją do schowka, licznik schowka podskoczył do "2", a na liście nadal pusto. To znaczy, że prawdopodobnie ma w schowku drugą książkę, która również jest tylko kopią roboczą. Ale jak ją znaleźć (i w jaki sposób dało się ją wyszukać wcześniej, że została dodana)? Nie mam pomysłu.
Ciekawe. Trzeba by wiedzieć kiedy schowek jest przeliczany - czy na bieżąco, czy jedynie na zasadzie inkrementacji i dekrementacji przy dodawaniu i usuwaniu. Jeżeli to drugie to może jakaś książka została usunięta z katalogu, a to być może nie odświeża liczby książek w schowkach? Choć wydaje mi się, że takie rzeczy raczej musiały być brane przy pisaniu serwisu. A może któraś stała się wersją roboczą i nie jest już widoczna w katalogu bez odpow...
Dzięki za czujność, właśnie miałem dopisać. Czytałeś coś z tej serii? Dużo ma tego być? Ostatnio tylko ciągle cykle i cykle, a ja tych niedokończonych nawet nie zaczynam.
Ach, nie zwróciłem uwagi, że to na forum. Czytatki są o tyle wygodniejsze, że możesz je sam edytować i cały czas dopisywać kolejne pozycje. Może lepiej napisać ten post drugi raz w czytatniku? Nie spodziewałbym się, że się tej funkcji kiedyś doczekamy na forum.
Jak wyedytujesz notkę i dodasz linki do tych książek, zamiast ręcznie wpisanych tytułów, to będziesz mógł zaznaczyć, żeby ta czytatka wyświetlała się na stronie tych książek. W przyszłości będzie innym łatwiej znaleźć.
Układam seriami tematycznymi, żeby okładki do siebie pasowały. Mam jednak uproszczoną sprawę, bo czytam niemal wyłącznie sf, a moja biblioteczka nie ma jakichś wielkich rozmiarów - ostatnio więcej kupuję ebooków. Starsze pozycje, które okładkami do siebie nie pasują, układam mniej więcej autorami. Ogólnie przykładam raczej wagę do estetyki niż wygody wyszukiwania konkretnych pozycji, ale rozumiem, że przy dużym księgozbiorze byłoby to uciążliwe.
Każdy pomysł jest dobry, jeżeli się podoba komuś we własnym domu. Osobiście nie znam twarzy większości autorów, których czytam i nie mam też potrzeby ich znać, co nie znaczy, że niektórym nie mam ochoty wybudować kaplicy kiedy czytam ich powieści ;-)
Ja czytając nawet nie wiedziałem, że to się wzoruje na sprawach historycznych, brałem to za zwykłe fantasy. Dopiero po przeczytaniu sprawdziłem. Książka na długo zostaje w głowie. Jest jedna wada. Lekcje związane z morzem Simmons odrobił tak dobrze, że potem wszystkie powieści marynistyczne wydają się pisane bez zgłębienia tematu. Tak się składa, że mniej więcej w tym samym czasie czytałem Kresa i wszelkie zachwyty nad nim wydały mi się już og...
Mam takie same odczucia. Wspaniała lektura.
No, i generalnie się z Tobą zgadzam. Choć list Ćwieka wydaje się nie na miejscu (ale jako list akurat jego i w formie, którą zaprezentował, bo przecież stwierdzenie że Mróz to pisarz raczej przeciętny, jest opinią nierzadko spotykaną), to jego plusem jest na pewno to, że trochę bardziej ożywione dyskusje wymusił. Co chciałbym widywać częściej.
To znaczy rozumiem, że mogę sobie wpisać ręcznie, ale fantastyka to nie to samo co fantasy, albo trzeba to rozbić chociaż na trzy kategorie (co ja bym zrobił) albo usunąć ten nawias, bo nie rozumiem po co zawęża gatunek.
Dlaczego przy książkach fantastycznych jest w nawiasie fantasy? Jeżeli ktoś czyta głównie SF lub horror to nie ma kategorii, którą mógłby zaznaczyć.
A to zdrobnienie jest chociaż poprawne? Nie powinno być "Remiku"?
Ale to się dzieje w całej popkulturze. Kolejne filmy o superbohaterach biją rekordy oglądalności i, co najbardziej przerażające, zbierają wysokie oceny także od krytyków. Próbowałem kilku, wszystkie to gnioty z dialogami, które mógłby ułożyć gimnazjalista. W literaturze też obniżenie lotów - takie nadeszły czasy. Ba, to postępuje nawet w przypadku gier komputerowych. Idiokracja. W przypadku literatury jest jednak jedna różnica - gniotowate, ale c...
Nie wiem czy jest jakieś streszczenie, które miałoby tu sens. :-) Dlatego ja chcę przeczytać wszystko jeszcze raz. Ale dopiero jak wyjdzie siódmy tom, inaczej musiałbym to wszystko powtarzać jeszcze dwa razy. :-P
Ja już w ogóle nie ruszam cykli dopóki te nie są ukończone. Szkoda życia. Choć ostatnio dość mały wybór w fantastyce jednotomowej, ale że mało ostatnio czytam i kupka wstydu rośnie, to i nie narzekam. Akurat gdyby to były Wichry zimy to bym się ucieszył, bo chciałbym to kiedyś skończyć. Ale nie mam potrzeby czytania innych jego powieści.
Wciąż nie widzę czemu problemem Mroza miałoby być wyważenie między ekonomią a jakością dóbr. Skoro Mroza czytają to najwyraźniej to my mamy znacznie większe oczekiwania ponad ogół i nie możemy oczekiwać, że on nagle zacznie pisać ambitniej, przez co straci część czytelników i pieniędzy. Książka to nie jest dobro, w którym można manipulować poważnie ceną. Architekt to mocno odmienna rzecz - nawet kiepski jak ma znajomości może zarobić w państwówce...
Bez przesady, pisarz to nie lekarz, a twórca, nie obowiązują go żadne zasady za wyjątkiem pisowni języka polskiego. Jaka znowu odpowiedzialność? Chcielibyśmy może, ale tak nie jest. Jeżeli Kowalski nie czyta i sięgnie po coś ambitnego to się odbije, właśnie dla takich Mróz pisze. I jak widać to się sprawdza. Takie słowa o Mrozie z ust pisarza, który też ambitnej literatury nie tworzy, brzmią nieco jakby to on chciał, żeby o nim z jakiegoś powodu ...
Kolejna saga? A potem zostawi dwie niedokończone? Ech...
Jak ktoś chce to czytać to nie widzę problemu. Nie przeczytam nigdy żadnej jego książki, bo już z góry wiadomo, że nie ma w nich krzty ambicji, ale dopóki jest popyt to nie widzę problemu, chyba ludzie wiedzą na co wydają swoje pieniądze. Udało mu się nawet wykreować wizerunek poczytnego pisarza. Chyba należałoby bić brawo za sukces, nawet jeśli osobiście jestem uprzedzony do tego typu literatury. Inna rzecz, że Ćwieka nie czytam z dość podobnych...
Ty też mi zwracasz, ja przez przypadek wszedłem z innej przeglądarki niezalogowany i mi fuksja prawie oczy wypaliła :P
To nie administracja katalogu decyduje w Biblionetce do jakiego gatunku przynależy książka. Historia alternatywna bardzo często klasyfikowana jest jako science fiction i tak też jest w tym wypadku. Niech świadczy o tym choćby fakt, że książka otrzymała nagrodę Arthura C. Clarke'a za najlepszą powieść SF. Czy jest to słuszne, to już sprawa dyskusyjna, ale pretensje możesz mieć do krytyków i wydawców. Mnie na przykład w ogóle nie podoba się przypis...
Wygląda na to, że na LC ukradli kolejny nasz pomysł i ponieważ tam jest jakieś zaplecze programistyczne, wprowadzili go w życie w normalny sposób, a nie okrężnymi drogami...
Jako dziecko czytałem jej książki z latarką pod kołdrą. Ziemiomorze to chyba moje pierwsze przeczytane fantasy w życiu.
Nie bądź taki skromny, przy Twojej ilości dodawanych książek to może powinieneś się cieszyć, że nie wysłali Ci całego kontenera :-P
W moim przypadku wiele tego nie będzie, bo kupiłem nowy komputer i mało czytałem przez to (a także przez to, że trafiałem na jakieś zupełnie męczące tytuły ciągle). Lovecrafta nie umieszczam, bo ze dwa czy trzy opowiadania wymęczyły mnie niesamowicie, choć zbiór jako całość oceniam bardzo dobrze. Vertical Niezwyciężony
Książka jest po prostu genialna. Konstrukcja świata mocno zmusza do działania wyobraźnię, a z paradoksów powstają niesamowite twisty. Przy czym nieustannie rozwiązujemy wraz z bohaterem zagadkę na podstawie większej liczby pytań niż odpowiedzi, co daje satysfakcję. Myślę, że nie dla wszystkich będzie zrozumiała, co widać po niektórych innych komentarzach, ale ja ogromnie żałuję, że wcześniej nie sięgnąłem po Kosika, bo ten tytuł w polskim współcz...
Film (nowy, bo starego nie oglądałem) bardzo mi się podobał. Ale lektura wciąż przede mną. Ostatnio jednak Sklepik z marzeniami tak bardzo mnie męczy, że od dawna nie przeczytałem żadnej książki, bo nie lubię nie kończyć, a kończyć nie mam siły.
Dzięki za czujność :-)
Na Filmwebie ocenia się grę aktorską, a nie bohaterów. Nawet, gdybyśmy chcieli coś takiego wprowadzić, to lista funkcji do wprowadzenia na Biblionetce, wciąż czekających na zaprogramowanie, jest tak długa, że na razie najlepiej o tym pomyśle w ogóle zapomnieć.
Było o tych rankingach tyle pisane i zostało to olane jak wszystko inne. Oczywiście lepsza metoda to dla mnie teraz wg daty wydania polskiego, bo łatwo zobaczyć jakie wyszły warte uwagi nowości. Natomiast docelowo to ja powinienem sobie móc wybrać czy ma się sortować datą wydania u nas czy oryginalną.
Wspaniale!
Namiętnie kupuję ładne wydania papierowe, tylko te w twardej oprawie. A potem nie chce mi się ich czytać, bo niewygodnie. Każdego roku ponad 6 miesięcy spędzam poza domem i wtedy oczywiście czytam tylko ebooki, ale kiedy jestem w domu staram się nadrabiać pozycje papierowe. Tylko parę razy zdarzyło mi się już kupić ebooka podczas gdy na półce miałem już papier, bo wygoda czytania przeważyła. Cóż, gdyby jedna forma miała bezpowrotnie zniknąć, to m...
Już to wklejałem :P
Nie podlinkowałem artykułu, w którym znalazłem list: http://www.komiks.gildia.pl/news/2017/03/wydawcy-przeciwko-ustawie-o-jednolitej-cenie-ksiazki
Te małe księgarnie to cały czas jedno wielkie mydlenie oczu, bo od początku nie chodzi o nie, a to jest argument dla nas, tępych czytelników, którzy uwierzą w szczytny cel, że niby mamy je ratować. Kiedy ja w dużych księgarniach w swojej galerii (Empik, Matras, Świat Książki) mam niejednokrotnie problem ze znalezieniem książki wydanej w ciągu ostatnich 12 miesięcy, bo miejsce na półkach kosztuje, to mam się łudzić, że nagle pojawi się mała księga...
No, ale przecież cel ustawy jest taki, żeby zarabiać więcej w pierwszym roku. Jeżeli ludzie nie będą wtedy kupować, tylko czekać 12 miesięcy na rabat, to ta ustawa nie ma żadnego sensu.
Jest i głos dystrybutorów internetowych: "Szanowni Klienci! Poniżej oficjalne oświadczenie Bonito.pl w sprawie Ustawy o stałej cenie książki: Tylko w tym roku Klienci korzystający z naszej księgarni zaoszczędzą 70 mln zł dzięki rabatom, które obecnie oferujemy a których po wprowadzeniu ustawy, oferować nie będziemy mogli. Podaną kwotę można przemnożyć pięciokrotnie odnosząc się do wszystkich czytelników kupujących w internecie, ponieważ pos...
Jak zwykle wszystko gruntownie przemyślane. Dajemy stałą cenę okładkową, a do niej ulgę. Janusze już wyczaili biznes - kupują książki, odliczają ulgę i sprzedają je na allegro "z uszkodzoną okładką" za 2/3 ceny, a my, prawdziwi czytelnicy, mamy swoje rabaty. Jak zawsze zamiast uproszczeń, komplikacje. Natomiast jeśli stała cena okładkowa nie wypali, ale ulga pozostanie to nie mogę powiedzieć, że jestem do pomysłu nastawiony negatywnie (ale i n...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)