Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dobre tempo narracji, sporo się dzieje w świecie przedstawionym, co po weryfikacji faktów historycznych okazuje się w miarę wiernie oddawać ducha epoki. Młodzież przerabiająca okres antyczny powinna sięgnąć po całą Trylogię Rzymską Harrisa.
Oceniając postacie nakreślone w tej powieści z perspektywy roku 2020 mam silne wrażenie że są to tzw. papiery wyrażające jakieś wyobrażenie autora na temat tamtej epoki. Nie jest przecież wiarygodna opowieść o pięknych kobietach, silnych mężczyznach i szybkich samochodach jako opis ówczesnej rzeczywistości. I oczywiście uległe kobiety traktowane przedmiotowo. Do przeczytania, aczkolwiek niekoniecznie
Tezy zawarte w książce potwierdza produkcja popkultury - serial "Bing Bang Theory", w którym młodzi fizycy tracą czas na tworzenie nieweryfikowalnych teorii
Ciekawa książka pokazująca argumenty za rozwijaniem budownictwa społecznego - czego jeszcze w historii na wielką skalę nie udało się w Polsce zrobić. Dobrze zaznaczona mizeria intelektualna decydentów politycznych którzy uruchamiali kolejne programy skutkujące podwyższaniem cen mieszkań na rynku pierwotnym.
Niestety zakończenia książki można było się domyślić po kilkunastu stronach. Jest napisane w miarę sprawnie, niemniej po co tracić czas?
Spokojnie można przewidzieć rozwój wydarzeń. Szkoda czasu na takie czytadła
Dostałem tę książkę jako czytadło mające zapełnić długie hotelowe wieczory - mimo początkowego zaciekawienia z każdą stroną czułem znużenie. Napięcie niknie, postacie typu "papier". Plus niedorzeczność wspomniana w innych komentarzach - AI. Raczej strata czasu, lepiej sięgnąć po Dicka
Miałem bardzo podobne wrażenia - w czasie lektury aż chce się pojechać i zobaczyć ten kraj na własne oczy. Jestem tylko ciekaw czy Lituma pojawia się także w innych książkach Llosy?
Zdecydowanie brak grozy, jako całość poniżej średniej. Ciekawy jest za to klimat Krakowa, można wyłapać smaczki lokalnego folkloru, ale to też dla mieszkańców lub ludzi z Krakowem obeznanych.
Według mnie brak zainteresowania jest prawidłowy. "Dyscyplina" to przerost formy nad treścią - szumne zapowiedzi z okładki odwołujące się do książek Kinga, Dicka i Vonneguta to tylko puste frazesy. Nie wciągnęła mnie ta historia szczególnie mocno, rzuconych jest parę wątków dotyczących światów równoległych i filozofii ale chciałoby się więcej. I szachy, które bardzo lubię ale tutaj chyba zabrakło konceptu i talentu narracyjnego żeby przekazać czy...
I stało się coś wielkiego! (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Ciekawie się czyta, ale momentami cała narracja "siada" i następuje tzw. bajdurzenie o niczym. Postrzegam całą sytuację społeczna przedstawioną w książce jako mocno przerysowaną, ale oddającą w jakiś sposób postrzegania świata przez młodych ludzi.
Użycie wulgarnych słów mnie nie raziło, właściwie w skomplikowanej i trudnej sytuacji życiowej, w jakiej znalazł się bohater powieści, nie używanie wulgaryzmów byłoby sztuczne i nienaturalne. Przeszkadzało mi za to zbędne w pewnych miejscach epatowanie seksem. Ale jako całość wydaje się to być dobrą lekturą
Nie spodziewałem się fajerwerków, a tu proszę, bardzo dobra książka. Rzecz o upadku moralnym i ogólnej degrengoladzie społeczeństwa w dobie przemian ustrojowych, naprawdę warto przeczytać; choć czasami irytowały mnie nachalnie rozbudowane opisy aktów seksualnych. Potraktowałem to jako pewien smaczek, zwłaszcza że Ziemkiewicz ma łatkę prawicowego publicysty.
Zwięźle i treściwie na temat teatru, bardzo pomocna w rozumienia zjawisk zaistniałych w ramach nurtu teatru współczesnego. Spory kawałek historii okraszony garścią wielkich nazwisk, również polskich. Kto jest zainteresowany fenomenem "scenicznego" spojrzenia na świat, powinien być zadowolony z lektury. Pozdrawiam!
Słabo niestety. W pewnym momencie miałem dość przesłodzonych zakończeń, chociaż na plus mogę zaliczyć otwarte (oczywiście w pewnym stopniu) zakończenia. Ale jako całość mdłe to wszystko, myślę że świat spokojnie mógłby się obejść bez publikacji tek książeczki, tak samo zresztą jak sam Carroll.
Kupiłem tę książkę jako czytadło na plażę i świetnie się sprawdziła w tej roli. Połączenie sensacyjnych intryg ze światem sztuki wychodzi na dobre, jednak nie można oczekiwa zbyt wiele, w końcu sztuka jest tylko tłem. Smaczku dodaje dokumentalne spojrzenie na opisane w książce sprawy kradzieży. Podsumowując, nie zawiodłem się:) w segmencie czytadeł zdecydowanie godne polecenia
Cały czas nasuwały mi się skojarzenia z powieścią Marqueza. Tak jak "Sto lat samotności", ta książka również opisuje dzieje rodziny, jednak z dużo mniejszym rozmachem. Jest trochę realizmu magicznego i ten specyficzny klimacik obecny w prozie iberoamerykańskiej, co bardzo lubię. Z czystym sumieniem zachęcam do czytania! :)
Idealna książka do podróży - czyta się szybko i przyjemnie, zwłaszcza jeżeli ktoś interesuje się malarstwem. Nie jest to oczywiście wykład teoretyczny, ale różne wtręty o historii sztuki stanowią tło dla opisywanych wydarzeń. Co do treści miałbym zastrzeżenia względem postaci głównego bohatera - zabrakło paru stron dzięki którym można by go bardziej scharakteryzować i spróbować rozumieć motywy jego postępowania, oprócz błahej żądzy sławy. Przy ...
Świetna powieść. O sprawach ważnych i - co ważne - dziejących się w otaczającej nas rzeczywistości, nie 60 lat temu czyli wtedy kiedy miał miejsce ostatni konflikt zbrojny zapisany w masowej świadomości. Mam wrażenie że wszystkie zbrodnie dokonane póżniej zaszły na drugi, nawet trzeci plan. Ta książka rzeczywiście przywraca pamięć o rzeczach strasznych. I nie nastraja optymistycznie, bo człowiek którym stał się Falques jest tak wyobcowany i w swo...
Myślę że to nie ma nic wspólnego z obalaniem autorytetów - po prostu wybitny pisarz (w tym przypadku) jest również człowiekiem, i próba poznania jaki był naprawdę może postawić jego twórczość (dla Ciebie jako czytelnika) w nowym świetle. Chciałbym wiedzieć dużo o moich ulubionych pisarzach, bez irytującej perspektywy patrzenia z pozycji maluczkiego na cokól wybitnej osobitości. Oczywiście dla bliskich takiej osoby to nic przyjemnego, ale taki los...
jestem świeżo po lekturze i pozwolę podzielic się swoimi wrażeniami. Główną siłą powieści są postacie i sposób w jaki zostały nakreślone; najbardziej zaciekawiły mnie relacje ojciec - syn, resztka relacji rodzinnych była jakos w cieniu. Troszkę zirytowały mnie ostatnie strony i, moim zdaniem na siłę, objawiony wtedy w pełni wątek kryminalny. Sprawił na mnie wrażenie doczepionego sztucznie i mało wiarygodnego. Książka trochę za dobra na czytanie ...
Książka z pewnością warta polecenia Rzeczywiście widać pewne powiązania z prozą iberoamerykańską - zostałem tym kompletnie zaskoczony i to w jak najbardziej pozytywnym sensie:)
Ciekawa książka - jej siła tkwi w prostocie. Zgadzam się ze zdaniem poprzedników że część sentencji jest zbyt "okrągła" i po prostu trywialna, ale oceniając całośc nie sposób odmówić uroku tej opowieści. Myślę że trzeba ją uważnie przeczytać, na co niestety nie miałem okazji (ten ciągły pośpiech...), ale na pewno można ją polecić
Zgadzam się - dobra książka (do której zapewne wrócę). Jednak czytanie równoległe wszystkich trzech narracji mija się z celem; Popieram pomysł czytania w kolejności zgłoszonej w recenzji
Muszę się zgodzić z zarzutem dotyczącym sztuczności dialogów - to naprawde razi w niektórych miejscach. Ogólnie podsumowałbym to jako bardzo udaną jak na debiutanta próba zaistnienia na rynku - jednak zabrakło umiejętności żeby było to coś więcej niż czytadło na letnie wieczory. Pomimo tego wszystkiego wciągnałem się w tą historię a np wątek dotyczący losów Aledis bardzo mi się spodobał. Patrząc teraz z perspektywy czasu faktycznie historia j...
Według mnie ciekawa satyra na mentalność ludzi z tamtejszego kręgu kulturowego - jak napisano wyżej literatura iberoamerykańska nijak nie przystaje do mentalności europejczyków Warto przeczytać
Muszę się przyznać że męczyłem się niemiłosiernie przy lekturze. Kompletnie nie wciągnąłem się w tematykę. Trochę to dla mnie wymęczone - chociaż parę razy można się było uśmiechnąć. Najbardziej zniechęcały mnie te zangielszczone pojęcia i hasła reklamowe - to było za bardzo wydumane i wymuszone. Jak dla mnie 2,0 - 2,5. Spokojnie można się obyć bez lektury
popieram bazyla. Męczyłem się strasznie przy lekturze tego badziewia. Moim zdaniem King na starość obniżył loty...szkoda:( Może po prostu wyrosłem z takich książek, ale jeszcze nie tak dawno temu wielkie wrażenie zrobił na mnie "Smętarz dla zwierząt", więc chyba moja teza o postępującej degrengoladzie tego świetnego niegdyś pisarza jest uzasadniona. Muszę oddać przedmówca że dialog Davida z nieznajomym w Krainie Śmierci był naprawdę nie...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)