Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Pierwsze wydanie było po angielsku, jeśli napiszemy język polski, to odeślemy to języka rękopisu. Nie mam takiej rubryczki "język rękopisu", jest "język oryginału", który odnoszę do wydania książkowego. Ot co.
Wiktor Gomulicki, Wspomnienia niebieskiego mundurka :); Alfred Szklarski, Tomek w krainie kangurów, i już chyba zbyt baśniowo Jan Brzechwa, Akademia Pana Kleksa. Ale czy chodzi o Polskę, czy też inne odległe i bliskie kraje? W literaturze amerykańskiej: Nancy H. Kleinbaum, Stowarzyszenie umarłych poetów i angielsko-amerykańskiej, Frances Hodgson Burnett Mała księżniczka. I chyba to nie chodzi o Astrid Lindgren i Pippi Langstrumpf? I ...
Nie spodziewałam się, że ta lektura może być tak fascynująca dla dzieci. Moje dziesięcioletnie dziecko czytało, śmiało się i wracało wielokrotnie do wierszy Rusinka. Córka przez wiele wieczorów czytała nam te "domowe" wiersze po kolacji. Recenzja świetnie oddaje wszystkie walory tej pięknie wydanej książki.
[Szczygieł Jerzy] - niewidomy pisarz napisał całą serię książek o niewidomym chłopcu (część szczegółów z książki pokrywa się zżyciem autora) np. Nigdy cię nie opuszczę. Pamiętam, że Tarnina i Ziemia bez słonca bardzo dobrze mi się czytały. A z innej bardziej mitycznej beczki: Terezjasz, występował w Antygonie. Z polskiej: oślepienie Jurand ze Spychowa w Krzyżakach.
Znakomita recenzja. Dodałam do schowka i idę jutro do księgarni. Dzięki.
Matka koleżanki zakupiła bilety na sztukę "Cyrano de Bergerac" dla pracowników swojego zakładu (jako tzw. ka-owiec). Jedna z pań zapytała: czy są już bilety na "Czy rano czy wieczorem?"
Co masz na mysli pisząc "tematy językowe", może jakiś przykład?
Podoba mi się ogólna idea: jak powiązany jest z całością tytuł, kiedy jest kluczem do odczytania dzieła, itp., ale może porównac to np. literaturę współczesną z literaturą średniowiecza?
A nas w warszawie zachwyciły wije, patyczaki i inne karaczany, takie małe i w super sali z orchideami. Natomiast duże zwierzęta na małej przestrzeni zawsze mnie przygnębiają. No może z wyjątkiem hipopotama, który wydaje się taki powolny i że jakoś mu wszystko jedno.
1. Kmicic/Babinicz - za te przemiany 2. Książę Myszkin - mam slabość do takich idiotów
Wyszedł tom Apokryfy Apokalipsa pod red. Michała Starowieyskiego, tam na pewno jest literatura, poza tym polecm tam artykuł Listy z nieba, w których są opisy sądu - potępionych i zbawionych. To krótki artykuł w tej książce napisany prze M. Zowczak.
To może Apokryfy Nowego Testamentu - tom w którym są Apokalipsy, pod red. Michała Starowieyskiego. Na pewno zaskoczysz ich jakie herezje ludzie wymyślili wieki temu i o jakie szczegóły wzbogacili ten biblijny motyw. Ale wtedy dobrze trzeba znać Apokalipsę. Możesz też włączyć teksty grup religijnych, które rozważają nieustannie koniec świata np. awentyści. Uwaga "imperatyw heretycki" podobno jest silny w naszych czasach. A tak w ogóle t...
Ja często zapominam, że w internecie nie słychać żartobliwego tonu. To raczej był cytat niż "własna" wypwiedź.
Ciekawe jak tam Litwini i Białorusini obchodzą rocznicę. Bo chociaż urodził się w Nowogródku, czyli na dziejszej Białorusi, pisał "Litwo ojczyzno moja", to jest NASZ :) I go póki Polska nie zginęła nie oddamy. Dobrze, że go w sarkofagu na Wawelu pochowaliśmy, to zawsze rozwiewa wszystkie wątpliwości.
Obsobaczyć jest piękne! Cokolwiek to znaczy:0.
zakleszczyć się i od odgłosów takie ptasie-radio nie piskaj trele-morele nie wyj
a wróblowe noce już były? [dla nieświadomych życia przyrody: każdy z każdym]
z byka spadłeś!? po byku było [zasłyszane na podwórku, to chyba znaczy fajnie] i to o mężczyźnie tak tez niektórzy mówią 'byczek' z reguły z jakąs szarą myszką
Po ich przeczytaniu, w mojej szufladzie łatwiej było sobie przypomnieć uczucia ulotne: 1. Malte Rilkego (miłość) 2. Pokarmy ziemskie Gide'a (wolność) 3. Pamiętniki Adama i Ewy Twain'a (śmiech) pzdrw
Ależ - nie wiedziałam dlaczego miałam takie wrażenie, że coś nie tak! nie było jakieś pełni, dysonansu pomiędzy tym co widziałam a tym co słyszałam (w Warszawie nie było naweł pogłosu rac). Dzięki za podpowiedź. To przecież ten dziwny dźwięk, to przez to nie mogłam się w to wciągnąć! Mi się podobały jedynie Mury i wypowiedź Wałęsy, dobrze , że nie był w garniturze.
Nie trać nadziei, jeśli doczytasz do końca to po stronie Twojego świata to prawdziwy sukces, przecież jesteś na 224 stronie! Do 348 już niedaleko, pewnie ze dwa centymetry. Jak ja dawno nie czytałam takiej grubej książki...
Przychylam się do wersji, że wszystko jedno co słyszy byleby to było coś miłego od mamy. I myślę, że nikt nie lubi słuchać książek "dla zdrowia" tylko z ciekawości.
Ja jak "Mała księżniczka" oddaje te wymarzone bułki to nawet dzisiaj płaczę. To ujawnianie emocji działa w obie strony, jak czytam coś śmiesznego to też trudno się powstrzymać, szczególnie w autobusie. Pamiętam, że tak czytałam "Pamiętniki Adama i Ewy".
Ale dlaczego ci ludzie się na to zgodzili? Może to oni chcą chociaż raz porozmawiać ze Szwedem? Można tę akcję potraktować z humorem, ale z drugiej strony zawsze miałam wątpliwości w czasie spotkań, które maja na celu "zetknięcie" z obcością w warunkach kompletnie nierzeczywistych, np. na ćwiczeniach dotyczących róznic kulturowych. A przecież mi chodzi tylko o to, żeby odczuwać ich wewnętrzne zróżnicowanie tak samo jak nasze. Nie bać ...
Ja przez te kolorowe błyszczące odkładki (po '89) przestałam kupować książki, następnie przestałam wchodzić do księgarni, a potem zauważyłam, że coraz mniej czytam. Powrót do czytania zaczęłam od własnej biblioteki :). Trudno mi się zdecydować na zakup książki w kolorowej i paskudnie kiczowatej okładce, nie ma w tym satysfakcji. Ale też nie tęsknię do siermiężnych wydań, coraz bardziej doceniam nowe serie, są coraz ładniejsze.
A Oleńka i Kmicic? A mój małżonek (głos z boku) dodaje: Tarzan [czyt. ta-rzan] i [Czita]. Albo King-Kong i ta King-Kongowa [jak ona miała na imię?]. Duży brutalny, a jednak czuły. Przecież to inna wersja Pięknej i Bestii. A że film z literaturą się miesza, tak to już dziś jest w miłosnych historiach. A poza tym jak mowa jest o parze, to znaczy, że pisze ktoś z boku, zimny obserwator. Ja bardziej pamiętam historie "cierpiącego&...
Miłosierdzie i łaska to słowa, które potrafią zmienić świat, nawet ten świat. I kiedy poczujesz jak te słowa są prawdziwe, można odnaleźć w sobie odwagę, która pozwala nie lękać się tego wszystkiego co jeszcze przed chwilą pozbawiało Cię oparcia. Nagle znajdujesz się w ramionach tak silnych, że nawet jak zasłabniesz, to przytrzymają Cię, pozwolą przejść przez rzekę smutku.
po takiej recenzji na pewno przeczytam, piękne
ups.. - nie zauważyłam. No to tym bardziej nie mam pojęcia.
Co za wstyd - nic nie przychodzi mi do głowy. Może Ryszard Kapuściński? Czy to ma być autor czy tłumacz? Jak się dowiedzieć kto promuje polską literaturę na świecie? Ja w antykwariatach na Zachdozie widziałam tylko Lema.
To co jest bardziej tajemnicze niż tajemnica Kaina? Co piękniejsze od Pieśni nad Pieśniami? Co mówi tak o Oblubienicy, że jest tak cielesna i duchowa jednocześnie?
Ja też jestem za finałem. Myślę, że jeśli chodzi o treść książki to została trochę rozjaśniona, a dyskusje filozoficzno-antropologiczne zapewne będą trwać bez końca.
No właśnie, ja nie znoszę takiej zaczepności, która po trosze jest banałem, no bo przecież to wiadomo, że nie jest to problem tylko feministek. Ale przynajmniej dowiedziałam się o czym to jest. A co wnosi do dyskusji o aborcji? Jakim tropem podążą autorka? Z której strony chce to najsłabsze ogniwo ugryźć?
Ja nie oglądam "Najsłabszego ogniwa", ale na zajęciach u prof. Głowińskieog potrafiła powiedzieć coś mądrego. Profesor zresztą chwalił ją w jakimś czasopiśmie za inteligencję. Ja się tylko obawiam, że to książka z nurtu neofeminizmu lub czegoś podobnego - tytuł mnie zniechęca.
A czy w "Rozmowach z katem" jest wina i kara?
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)