Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję. Jak będę dodawała to zerknę jeszcze raz w opcje. ☺️
Wyslane. :)
Nie czytam w pojazdach ze wzgledu na chorobe lokomocyjna. Zawsze to przebiega bez problemow do czasu az zaczynam sie skupiac na jednej rzeczy. ;)
Ja, gdy w Polsce jestem, to czesto odwiedzam takie markety. Moze w koszach nie znajde tego, co tak naprawde bym chciala ale czasem wpadnie w rece cos ciekawego i to za „pare groszy”. Ostatnim razem wygrzebalam kilka ksiazek Jane Austen i „Ptaki ciernistych krzewow” Collen McCullough. Czy mi sie spodoba, to tego nie wiem ale szczesliwa bylam. :)
Wlasnie przed chwila skonczylam ogladac film na podstawie tej ksiazki i mam mieszane uczucia, co do tego, aby ja dodac do schowka; nie dlatego, ze wiem, jak sie ona skonczy, tylko dlatego, ze wiem o czym ona jest.
Mam te ksiazke. Odkladam ja z miesiaca na miesiac. Boje sie, po prostu sie jej boje. Czasami, gdy koncze jakas ksiazke, to siegam wlasnie po My z Jedwabnego. Przegladam ja dlugo. Trafiam na fotografie dzieci. Az boje sie przeczytac ich opis, czy przezyli, czy tez nie... A u mnie w domu taki maluszek biega i zasypuje pytaniami „co to? co to?”, ciekawy wszystkiego. I wlasnie te zdjecia z dziecmi mnie najbardziej bola. Odkladam ksiazke na polke. ...
Jestem zainteresowana ta druga ksiazka, ktora wymieniasz. A jakiz to tytul?
Zgadzam sie. :)
I ksiazka laduje w schowku. Dobra recenzja. Dziwie sie tylko dlaczego tak malo osob ja przeczytalo. :)
Kiedy skonczylam te bajke to sie zastanawialam czy ona jest na pewno dla dzieci. Mysle, ze idealna jest dla doroslych. W szczegolnosci dla tych, ktorzy maja dzieci lub planuja wlasna rodzine. Dla tych, ktorzy maja czas lub go mniej maja. :)
Ha! Rowniez dziekuje za link. Wszystkie przeczytane. Mila odskocznia po przygnebiajacej lekturze - "Droga" C. McCarthy. Chociaz "Dzieci z jeziora" byly przerazajace.
Przeczytalam do konca. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Jestem w trakcie czytania tejze ksiazki dlatego tez moge sie mylic ale nie jest jasno napisane, ze wszystkie zwierzeta wyginely podczas owej katastrofy, jaka ona by nie byla, gdzie ocalal tylko pies. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
„Władca Much” musze sobie ja zanotowac jako ksiazka zakazana. Przynajmniej do momentu az moje emocje beda bardziej... stabilne. Mialam podobne odczucia, co do dzieci. Ale teraz, jak czytam o tragedii jakiegos dzieciatka, to czuje sie, jakby mnie to osobiscie dotknelo.
Chyba na jakis czas przestane czytac. Nie posiadam lekkich i zabawnych ksiazek. A dostepu do polskich bibliotek nie mam. Taki urok mieszkania za granica. Jezyka obcego dopiero sie ucze a czytanie bajeczek dziecku w tymze jezyku nie sprawia mi przyjemnosci. Nigdy wczesniej tak nie mialam. Nie bylam az tak wrazliwa. Zaczelo sie, gdy dziecko sie pojawilo. Wszystko sie zmienilo. Raz siegnelam po jedna ksiazke Pratchetta wlasnie po to, aby sie ods...
U mnie jest tak samo. Ostatnio zauwazylam, ze ksiazka potrafi mi nagromadzic jeszcze wiecej stresu. Bywaly nieprzespane noce. Bywalo tez ze plakalam przez ksiazke, czego nigdy wczesniej nie robilam. Przyklad (chyba wszyscy mnie wysmieja): Obecnie jestem w trakcie czytania -W kraju niewiernych- Dukaja. I to wlasnie ta ksiazka doprowadza mnie do skrajnej rozpaczy. Moze to jest dziwne... Moze to nie jest odpowiedni czas na te pozycje... Nie wiem....
Nie jestem pewna, czy u mnie jest tak samo ale kilka pozycji wpadlo do schowka. I to jest pewne. :) Ale chyba musze zrobic sobie przerwe od biblionetki, bo za kazdym razem, gdy przegladam owe listy, to zagladam tez do ksiegarni internetwoej... :P
Pok, Louri, dziekuje. Tlumaczenie Pomorskiego wygrywa. :)
S. Kinga czytalam jako nastolatka, bylam nim zafascynowana. Teraz, gdy siegam po jego ksiazki to czyta mi sie je przyjemnie ale juz mnie nie urzekaja, niekiedy wydaje mi sie, ze King jest schematyczny. Zbyt duzo z nich nie pamietam. Ale moze kiedys poskladam liste. A lektury... Ach, te lektury. Bracia Karamazow - nie mialam jej jako lektury, nawet we fragmentach ale w schowku juz wyladowala. Planuje ja zakupic. Mieszkam za granica i nie mam...
Uwielbiam te listy. Chyba gdzies juz to napisalam. ;) Uwielbiam je za lapidarnosc - o ile moge tak to ujac. Jezeli cos mnie z tej listy zainteresuje to czytam recenzje i tak o wiele wiecej ksiazek wpada do schowka lub laduja w notesiku. Chcialabym stworzyc kiedys taka liste ale nie mam takiego doswiadczenia czytelniczego. Ale zagladam na wszystkie jakie sie pojawiaja. Nowy wspaniały świat (Huxley Aldous) - wlasnie te ksiazke zamowilam, t...
Ja swoja znalazlam w bibliotece miejskiej na regale z ksiazkami "do wziecia". Cala byla w barwach zolto-brazowych, lata zrobily z nia swoje ale gdy przeczytalam pierwsza strone, to wiedzialam, ze musze ja miec. Z biblioteki wtedy nic nie wypozyczylam tylko z "Listami" pobieglam do domu. Pamietam, jak pierwszy raz wzielam ja do reki, przypominala bardziej modlitewnik z wygladu. Mnie bylo juz glupio upomniec sie po roku czasu o swoje ksiazki. Poz...
Uwielbiam te listy, listy subiektywnych bestsellerow. Tyle ksiazek wpada do schowka dzieki tej akcji. I znowu kolejna lista. I znowu kolejne ksiazki zapisane w notesie. :) Listy Nikodema zrobily na mnie ogromne wrazenie. Czytalam to kilka lat temu ale nadal pamietam to, co przezywalam z ta ksiazka. Mialam stare wydanie, kartki cieniutkie i pozolke. Pozalowalam, gdy pozyczylam. Wiecej jej nie zobaczylam. A szkoda, bo to jedyna ksiazka do kto...
"Bajki robotów" zgadzam sie. Czytalam te pozycje jako lekture i nie jestem pewna czy doczytalam do ostatniej strony ale jestem pewna, ze podczas czytania tak mnie meczyla, ze jej po prostu nie rozumialam, mysli uciekaly gzdzies... gdzies daleko, byle jak najdalej od tej ksiazki. Nie siegnelam juz po zadne ksiazki Lema. Tej pozycji nie ocenilam na biblionetce. Probowalam rowniez "Moja walka" z czystej ciekawosci. Chcialam zrozumiec cale to sza...
Musimy porozmawiać o Kevinie - zgadzam sie. Ciezko mi ja gdziekolwiek dostac a poszukuje ja juz 5 miesiecy. Ale przyznaje, ze sporadycznie przegladam internetowe ksiegarnie i tym podobne strony - tylko przez internet moge ja dostac.
Podzielam zdanie misiaka, swietna recenzja, ksiazka w schowku laduje. Dziekuje. :)
W dwa miesiace to bym mogla przeczytac 52 opowiadania jedynie. Wyzwanie ciekawe choc bym nie dala z nim rady. Pozostaje mi tylko zyczyc powodzenia. ;)
Wczesniej mialam juz jedna jej pozycje, Krzyk Czarnobyla. Bede musiala zaczac przygode z pania Aleksijewicz.
Jakis czas temu wpadlam na te ksiazke na pewnej stronie internetowej i (choc nie wiem dlaczego) ominelam ja wielkim lukiem pomimo przeczytanej recenzji. Teraz laduje w schowku. :)
Niektore komentarze byly zabawne: --Co czytają w środkach komunikacji? To proste - książki z dużymi literami!-- Ale sama nie umiem czytac w autobusie albo w samochodzie, wyjatkiem jest pociag. Choroba lokomocyjna. Bywa, ze czasem wyciagne ksiazke, 2-4 strony przeczytam i koniec. :) Musze tez przyznac, ze sama nie pamietam, kiedy ostatni raz widzialam kogos czytajacego gdzies... gdziekolwiek...
Ksiazka do schowka. Ta i jeszcze jedna tej autorki. Tak, takie historie naruszaja moja wrazliwosc. Zwlaszcza teraz. Ale mysle, ze czas stawic czolo temu, czego sama kiedys bylam swiadkiem. Choc nie wiem czy to wlasciwa droga.
Niektore reportaze mocno mnie zaciekawily. Nie wiem, czy bym potrafila przeczytac chronologicznie. :) Ksiazka do schowka. :)
Moj synek ma dopiero 5 miesiecy i juz zaczelam mu czytac krotkie bajeczki. Podoba mi sie to i mam nadzieje, ze kiedys tez polubi czytac. Ale wszystko jeszcze przed nami. :) Zycze dalszych sukcesow czytelniczych. :)
No, prosze... I ja daje do schowka. Choc nie wiem kiedy przeczytam. :)
To prawda. To, ze zmienia zycie i jego tryb, to jedno ale tez zmienia sposob spostrzegania na pewne kwestie, sposob myslenia. :)
Nie mam takich przyzwyczajen. U mnie swieta przewaznie wygladaly tak jak zwykly dzien. Kazdy sobie... Ale mam nadzieje, ze to sie zmieni. W tym roku przyszedl na swiat moj synek i dla niego chce to wszystko zmienic. :)
Moze troche tez znajdziesz w Szatan z siódmej klasy
Z tematem na forum jeszcze sie wstrzymam, bo moje Serduszko jeszcze 5 miesiecy nie ma ale juz zaczynamy przygode z ksiazkami. Chwilowo czytam krotkie bajeczki ale mam nadzieje, ze moj synek pokocha czytac... nie to, co ja, gdy bylam mala... ;) Bajeczki juz w schowku laduja. :)
Wlasnie powolutku rozgladam sie za ksiazkami dla swego dziecka. Poki co malusi jeszcze jest ale juz zaczelam mu czytac tylko nie w jezyku polskim a chcialabym aby tez polskich autorow nie zabraklo na polce.
2 to ocena, jaka dalam tej ksiazce. Nie pamietam zbyt wiele z niej ale pamietam jej wyglad. Wtedy, gdy mialam ja jako lekture szkolna, to nie moglam jej nigdzie dostac - w bibliotece szkolenj wszystko wypozyczone, w publicznej rowniez, nawet w ksiegarni jej nie bylo. Pozostalo mi tylko ksero, bo nawet na dwa dni nikt nie chcial mi jej udostepnic. Gdy juz ksero mialam to zostal mi tylko jeden dzien, aby ja przeczytac a wtedy czytac nie lubilam... ...
Dostalam te ksiazke w prezencie i dlatego ja przeczytalam. Sama bym jej nie kupila i na pewno bym po nia nie siegnela. Fabula byla przewidywalna (i dlatego tez coraz rzadziej siegam po jego pozycje). Ale szybko sie ja czytalo. :) (Nie posiadam polskich znakow)
Nie dziwie sie, ze ksiazka jest pomijana. Prawda jest, ze ujecie tematu jest nietypowe ale autor bardziej skupil sie na szczurach i na palacu a okres okupacji, w ktorym wszystko sie dzialo, jest zepchniety na drugi plan. Ot co, kolejna "zwykla" epoka, w ktorej grasowaly szczury... Przynajmniej ja takie wrazenie odnosze. (Przepraszam za brak polskich znakow)
A może esej "O tolerancji" ze zbioru: Mini wykłady o maxi sprawach jak: O władzy, o sławie, o równości, o kłamstwie, o tolerancji, o podróżach, o cnocie, o odpowiedzialności zbiorowej, o kole fortuny, o wielkiej zdradzie i inne ? Polecam wszystkie części "Mini wykłady o maxi sprawach". :)
Tego lata, w Zawrociu 5 Tabu 3,5 (z własnej biblioteczki) Lubię żyć 3 (z własnej biblioteczki) Nawałnica mieczy: Stal i śnieg 5,5 (z własnej biblioteczki) Tę akcję połączyłam z akcją z własnej półki, powodem tego jest brak dostępu do biblioteki więc większość przeczytanych książek będzie należała do mnie. :)
Można jeszcze się przyłączyć do akcji?
Wiele lat temu koleżanka podsunęłam mi na studiach zbiór opowiadań, które miały mi posłużyć do pracy. Nie pamiętam ich dokładnie ale jedna historia, a raczej scena, zapadła mi głęboko w pamięci - jak ciężarną kobietę rozcięli Ukraińcy i brutalnie wyciągnęli dziecko z jej łona tylko dlatego, że nie chciała zdradzić, gdzie jej mąż przebywa. Nie jestem pewna, czy bym tę książkę skończyła w ciągu kilku dniu lub... miesięcy, aby mieć czas między kol...
Szczurzy pałac
Dokładnie. :) Choć ja zrobiłam sobie z tego taki mały wyścig ale tylko dlatego że bardzo mało pracuję i znajduję się w miejscu, gdzie prawie nikogo nie znam. W ten sposób zabijam czas, wypełniam otaczającą mnie pustkę a i cisza jest wtedy bardziej przyjazna i znośna. Ale nie robię tego na siłę, kiedy nie mam ochoty to nie czytam, kiedy niczego nie rozumiem i czytam bezmyślnie to odkładam książkę. Ot co, traktuję to jako zabawę pomimo tego, że ni...
Ach, to tak się sprawy mają. :) Dziękuję.
Ja już sama nie pamiętam, wiele lat temu po tę książkę sięgnęłam. Ale pamiętam początek, początek, który mnie zachwycił, opis babki z laską. Tak, ten początek mnie zachęcił. Jak będę w domu rodzinnym, a będę niebawem, to ją na pewno wezmę ze sobą, aby zacząć i na pewno skończyć. Może tym razem nie zmęczy mnie. :)
Kiedyś próbowałam przeczytać "Tego lata, w Zawrociu" ale nie dałam rady. Kupiłam tę książkę tylko dlatego, że początek wydał mi się rewelacyjni ale wraz z czytaniem jakoś ten zapał i zachwyt powoli gasł. Może powrócę do niej.
Dzięki tej recenzji również chcę sięgnąć po tę książkę, pomimo tego, że tematyka nie jest mi bliska, właściwie z tego powodu wiele pozycji odrzucałam. A ekranizację widziałam ale zbyt dawno temu, aby cokolwiek pamiętać.
Twoja recenzja zachęciła mnie, książka ląduje w schowku.
Olka, Oliwcia, Oliwieńka - tak mówimy na 9-letnią siostrzenicę, jej się to podoba, nawet, gdy nie są w pełni poprawne a na imię ma Oliwia. Ale to dziecko więc zdrabniać można. Sama podpisuje się swoim właściwym imieniem na klasówkach czy gdziekolwiek indziej. Mojego imienia rzadko ktoś używa, nawet podczas zwykłej rozmowy czy to w pracy, czy to w rodzinie. Nie wiem dlaczego, nie jest ciężkie w wymowie choć dla 4-letniej Wiktorii było ciężkie i ...
Wydaje mi się, że ten cykl też będzie dobry, choć nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, obecnie jestem w trakcie drugiego tomu: Pieśń lodu i ognia "Pieśń lodu i ognia".
Tak czytam i czytam wypowiedzi pod tą dobrą recenzją i... książkę wrzucam do schowka. Recenzja mnie nie zniechęciła ale to właśnie wypowiedzi pod nią zdwoiły chęć sięgnięcia po tę pozycję.
Polecam: Listy Nikodema Książka napisana w formie listu. Zachwyciła mnie.
Wiem, że istnieją i zamawiałam już choćby w "slowianin". Sęk w tym, że książki nie są tanie a i w tych księgarniach wybór dość marny.
Dobry pomysł! Zrobię tak. :)
To była pierwsza rzecz jaką uczyniłam, czyli sprawdzenie polskich bibliotek w okolicy (ok. 200km w jedną stronę), polskie sklepy (są książki ale z serii harlequin) i upewniłam się co i czy w ogóle czytają te osoby, które tutaj zapoznałam (nie czytają w ogóle lub czytają w języku niemieckim, ja niestety jeszcze nie opanowałam tak tego języka).
Ogólnie beletrystyka. Zainteresował mnie Balzac i to bardzo, książka "Ojciec Goriot" - piękna. Chciałabym przeczytać dalsze części "W poszukiwaniu straconego czasu" M. Prousta (starałam się je kupić w jednym wydaniu lecz ciężko tak dostać; pierwszy tom, który mam w biblioteczce, dostałam w prezencie). Reportaże. Fantastyka. Tematyka wojenna. Troszkę horror ale odbiegam już od tego gatunku. Staram się wszystkiego po troszkę spróbować choć typowe r...
Dziękuję. :) A książka jest naprawdę dobra i na pewno sięgnę po następne tegoż autora.
Zima Muminków Dolina Muminków w listopadzie
Mój 1% zawsze był śmiesznie niski ale mimo wszystko przekazywałam dla osoby z biblionetki. Jedynie w tamtym roku nie przekazałam nic z jednego powodu - nie miałam z czego się rozliczać. 2014 nie będzie lepszy, bo chyba nie ma takiej możliwości, aby w obcym kraju przekazać jakiś procent podatku. Chyba że się mylę? Muszę się dowiedzieć. Trzymam kciuki, Verdiano.
A czy nowele się wliczają do akcji? Taki mały żarcik. Wiem, że nie będę w stanie sprostać zadaniu, chyba że książki będą cienkie, maksymalna ilość stron to ok. 300. Jestem leniem śmierdzącym, leniem, który wolno czyta, bardzo wolno, smutne niestety. A drugi problem to ograniczony dostęp do książek, brak polskich bibliotek, pozostaje jedynie kupno ale, jak wiadomo, nie mogę sobie na to pozwolić, przede wszystkim w takich ilościach. Ale z miłą chęc...
Wydaje mi się, że nigdy nie przytrafiła mi się podobna sytuacja. Jedynie na zajęciach - rozmowa zeszła na temat fantastyki i wykładowca atakował ten gatunek literatury ale to było nieszkodliwe i ciężko to nazwać szufladkowaniem, bowiem było widać, że chciał, abyśmy bronili swoich racji, argumentowali i uzasadniali dlaczego to akurat czytamy. Pytał i usilnie podtrzymywał rozmowę ale wszyscy milczeli, tylko od czasu do czasu padały nieśmiałe i absu...
Czyli coś dla leniwych. Dla mnie chyba też... ;] Jako dziecko pisałam listy, nie ukrywam, że do tego bym powróciła (pomimo braku jakichkolwiek umiejętności pisarskich) zważywszy na moją sytuację - obcy kraj, obcy ludzie, obcy język... Czasem oszaleć można. Ale tradycyjne listy polecałam i zawsze będę polecać. :)
Tytuły już zapisane. Jak tylko będę w rodzinnym mieście to skuszę się na kupno jednej.
Jako dziecko biegałam do biblioteki po "Muminki" ale nie mam ich ocenionych, nie pamiętam już które to były. Naszła mnie ochota, aby odświeżyć i przeczytać kilka. Szkoda tylko, że nie mam dostępu do biblioteki ale miłe uczucie mnie ogarnia, gdy widzę, jak dorosłe osoby sięgają po "Muminki".
Moja intuicja czasem mnie zawodzi ale tylko czasem. Metoda prób i błędów najlepsza, wyrobienie sobie gustu literackiego poprzez przeczytanie wielu, wielu książek. Ja za mało mam na liście, abym mogła mówić o swoim guście, po prostu go brak jeszcze. Ale prawdopodobnie to działa. :P Czasem gniot jest potrzebny, aby zamiast ciągłego zachwytu, uwielbienia wyrazić swoją krytykę i wyżyć się słownie na mało dobrej książce, bywa, że to pomaga.
Jerzy Krzysztoń "Obłęd" i nie jestem pewna ale wydaje mi się, że ta pozycja też tu pasuje - "Listy Nikodema" Jan Dobraczyński.
A ja dołożę tę książkę: "Czarnobyl: Spowiedź reportera" Igor Kostin Mało ocen ale warta polecenia.
"Powrót Młodego Księcia" Roemmers A. G. (Roemmers Alejandro Guillermo) - duża czcionka, obrazki, mało stron, szybko się ją czytało ale nic poza tym. Jak byłam rozczarowana z "Małego Księcia" tak sięgając po tę "dopełniającą" pozycję nie miałam wielkich oczekiwań ale ciekawość była zbyt duża, aby przejść obok niej obojętnie.
Dużo bardzo dobrych filmów mi przychodzi do głowy, które bym mogła teraz wymienić ale tak naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tylko jednego: "Druga Ziemia". Polecam wszystkim.
Kiedyś, jak byłam jeszcze nastolatką, miałam dość przykrą sytuację w autobusie miejskim do którego wsiadłam z dwoma koleżankami. W autobusie były dwa miejsca wolne więc one usiadły a ja stałam obok. Na jednym z przystanków wsiadła babcina, nikt jej nie ustąpił. Pan (ok. 50-tki), który siedział blisko moich koleżanek zaczął krzyczeć na nie i ubliżał, jakie one złe i niewychowane. Dziewczyny się zmieszały, jedna wstała i ustąpiła miejsca kobiecinie...
Nie jest tak ciężko zapamiętać wszystkich w "Grze o tron", zwłaszcza kiedy każdy tytuł rozdziału nosi imię danego bohatera o którym będzie w nim mowa. To ułatwia, mnie na pewno. Jestem pewna, że szybko wszystkich zapamiętasz, przynajmniej większość i nie będziesz musiała wracać, aby sobie przypomnieć.
Temat ciekawy. Każdy z nas na pewno ma gdzieś w kątach pochowane stare, pożółkłe i zakurzone książki, które jeszcze nie zostały (i zapewne nie będą) przeczytane. Taki wątek niektórym pozwoli na odnalezienie tych zapomnianych pozycji. Mnie się podoba, bo i sama mam jedną książkę, która jest warta polecenia (jedną, bo nie mam czym właściwie szarżować :P): "Teatr zawsze grany" Adolf Rudnicki (nie umiem podać tytułu od razu z przekierowaniem do ks...
To i ja poproszę o zmianę z <cygu> na Checkpoint. Dziękuję.
Rubryka wypełniona, PIT oddany. :)
Nie mogę się przekonać do słowa "jesio" (nawet nie wiem skąd się wzięło, ale mimo wszystko mnie drażni) i nieważne ile razy koleżanka mi powtórzy jego znaczenie, ja i tak nie zapamiętam. "Biegiem! Szpagatami, szpagatami!" – wzięte z kabaretu, za każdym razem mnie bawi.
Przepraszam, ale nie mogłam być na tym spotkaniu, nawet we Wrocławiu mnie nie było. Drobną awarię miałam. Lecz czekam na następne. :) Jeszcze raz przepraszam. Pozdrawiam :)
Tego dnia prawdopodobnie będę we Wrocławiu, więc czy zatem będę mogła się przyłączyć, choćby na chwilkę?
"Huczał wiatr. Burza szalała nad górami. Błyskawice kłuły sterczące szczyty niczym staruszek, który spomiędzy sztucznych zębów usiłuje wydłubać pestkę jeżyny."
Nie uważam, aby pomysł z samochodem-mordercą był "nieracjonalny (nawet jak na Kinga)". W wielu jego książkach można się natknąć na przedziwne stwory jego wyobraźni a Christine, to kruszynka wśród tych mutantów. Dawno temu czytałam "Christine", więc nie będę się wypowiadała na temat fabuły czy narracji. Słabo pamiętam, ale to uczucie, jakie wywołała we mnie ta książka, pozostało ze mną długo. Sam pomysł wydał mi się bardzo ciekawy, dlatego też s...
Nie podałam tego w temacie, więc poleci do Ciebie. Wiem, że nieliczni posiadają te książki. Wątpię, aby ktoś je pożyczył, gdyby nawet taka osoba się znalazła. Czy mam napisać na tego E-Maila w Twoim profilu?
Nie, choć byłabym wdzięczna za pożyczenie jakiejkolwiek literatury na temat opuszczonych miast po wybuchu elektrowni jądrowej na Ukrainie (ale tego nie wymagam, pytam z czystej ciekawości). :]
Jeśli nadal to jest potrzebne, to się zgłaszam.
1. A nie wiem... 2. Nie mam. 3. Imre Kertész "Los utracony". 4. To zależy od nastroju. 5. Nie powracam. 6. Chyba b. 7. Nie.
W tym tygodniu składam dwa PITy, jeden za siebie i drugi za inną osobę. A na tych PITach wypełnione rubryki z jednym procentem podatku... Niewiele tego, same grosze :( Życzę wszystkiego dobrego!
I ja też poprę. "W księżycową jasną noc" - spodobała mi się ta książka i to bardzo.
Książki przeze mnie ocenione na 6 sprawiły, że na chwilę oderwałam się od świata codziennego, ale nie znalazłam takiej, do której bym chciała powrócić. Żadna książka nie jest mi aż tak bliska. Skuszę się na te dwie książki :)
Dlaczego ja tej sceny nie pamiętam, to zapewne by podwyższyło moją ocenę.
Mam nadzieję, że ja kiedyś na taką trafię, bo do tej pory to jeszcze mi się nie zdarzyło ;]
Dla mnie Biblionetka jest już od 2006 roku przyjemnym zdarzeniem. Nie wystąpiły imiona zbanowanych w tej czytatce, tylko ja się czepiłam kilka szczegółów.
Rozumiem Verdiano, rozumiem... :( Przepraszam za ten cały chaos, jaki zapanował przez mego znajomego i przeze mnie. :(
I otóż to! ------ zaśmiardł?
Nikt jeszcze dotąd tak jasno mi sprawy nie przedstawił jak Ty. Rozumiem to i doceniam, sama staram się dostosowywać do tych zasad, bo, jak wcześniej już napisałam, bardzo wysoko cenię sobie ten portal. Ale jeśli chodzi o czytatnik to ja mu powiedziałam, że może nie używać polskich liter i czuję się za tą całą kłótnię odpowiedzialna. Nawet nie przeczytałam wszystkich wypowiedzi w tamtych tematach, ale większość. O próbie wyciągnięcia wniosków ...
Występują fragmenty żywcem wyciągnięte z wypowiedzi Enkidu85. Wiem na czym polega "zjawisko trollingu" a cytowanie Wikipedii w tym wypadku jest zbędne.
Ale ja nie o nim mówię. Zrobił to co zrobił, został zablokowany, nie ma go już. Mówię o tych osobach, które starają się poprzez podawanie fragmentów z komentarzy Enkidu85 wyśmiać go i pokazać, że jest dobitnym przykładem trolla. Czy pod tymi wszystkimi słowami kryje się jedynie humor? No, nie wiem... odrobina złośliwości zapewne w tym też jest. Czytając ten wątek nawet na drwinę się natknęłam. Oczywiście mogę się mylić! Ale czy nie jest kulturaln...
Moim zamiarem nie było dopisywanie nieprawdziwych intencji, nie chciałam nikogo urazić, bardzo cenię ten portal, ale chciałam jedynie zaznaczyć, że użyte słowa Enkidu85 przez niektórych użytkowników też nie jest zbyt miłe ani kulturalne. Nie wierzę, aby te osoby, które podają owe fragmenty, całkiem niewinnie to robiły i bez żadnego celu.
Jolu, jak już powiedziałaś jestem w "chyba" i z chyba pokojem. Jak najszybciej dam znać.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)