Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
To wszystko przez brak światła:).
Jestem w trakcie czytania książki i jestem zauroczona, nawet sobie dozuję czytanie. Dobra wartościowa lektura o działaniu dla mnie wręcz terapeutycznym, w posiadanie której weszłam trochę dzięki Tobie, dziękuję :).
NIE STRASZ, TYLKO LEPIEJ POWIEDZ KOGO BYŚ ZAPROSIŁA ;))
Nic nie szkodzi Timbuktu, najwyżej powieje chłodem ;))
Z ogromną przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję. Jestem tego samego zdania, tylko nie potrafiłabym tak trafnie i tak ciekawie napisać.
Czytając Twoją ciekawą i zachęcającą recenzję opowiadań Pilcha jakoś kojarzy mi się Hrabal, słusznie czy nie ;)?
" idąc słyszysz śpiew butów nagły promień słońca który umknął chmurom przemienia się w ptaka " Ryszard Kapuściński
Oj, nie zgodziłabym się z tym "czeskim filmem", zamieniłabym 10 amerykańskich na 1 czeski :).
Na kartach powieści Lawrans pojawia się na chwilę z małą Krystyną, jest to epizod.
Diano, jaka jesteś szczęśliwa,że oglądasz te miejsca na żywo i do tego razem z Mamą:)! Ciekawa jestem czy czytałaś "Olafa syna Auduna"? Autorka właśnie tę swoją powieść ceniła najbardziej. Mnie, zachwyciła na równi z "Krystyną...", oderwała od rzeczywistości na długi czas, a w pamięci została na zawsze. Powinno się ją czytać jako pierwszą, gdyż akcja tej powieści dzieje się wcześniej, gdy Lawrans był jeszcze młody. Podpowiedz...
Recenzja godna powieści, o której piszesz, bardzo piękna, czytałam ze wzruszeniem.
Ja też, ja też :).
Książkę przeczytałam trzykrotnie, ale film strasznie mnie rozczarował. Szczęściara z Ciebie, że możesz oglądać opisane w powieści miejsca, pozdrów je ode mnie. :))
Chmury na niebie :)
Witaj i baw się dobrze :))
Dzisiaj w TVP1 o godź.23:45 "Spaleni słońcem" Nikity Michałkowa. Wielkie wspaniałe kino, film nagrodzony Oscarem w 1994. Pomimo, że już go widziałam, pójdę dzisiaj spać o drugiej ;).
Sophie :),przeczytałam "Dwór" i "Spuściznę", jestem trochę nieprzytomna od nadmiaru wrażeń, jestem zauroczona. Mam ochotę zacząć od początku, smakować każde zdanie, każdą myśl. Za szybko czytałam, na pewno wiele mi umknęło. Będę czytać powoli i uważnie, bo pierwszy głód juz zaspokoiłam.
Znalazłam! ;), w Czytatce "Groch z kapustą" Arribeth, 19.01.2006., zapytałam: O czym Jolu marzysz zimą? Ty odpowiedziałaś: "O lecie, o cieple, o dalekich wędrówkach, o pływaniu, chodzeniu po górach, po lesie, o wygrzewaniu się na słońcu. Chciałabym chociaż jeden jedyny raz w życiu pojechać na wakacje tam, gdzie jest na pewno ciepło i ciepła woda...Jest to marzenie nieosiągalne". Po przeczytaniu Twojego marzenia wzięłam swo...
...Konia kują, a żaba nogę podstawia...(to o sobie), ale pamiętasz Jolu, że przepowiedziałam Ci tę podróż rok temu, nawet termin się zgadza. Szukałam w komentarzach, ale schowała się gdzieś ta moja wypowiedź. :)
Dziękuję Wam za światełka. Wydaje mi się, że nawet najprostszy gest ludzkiej solidarności nie ginie, a trwa i włącza nas w ludzką rodzinę.
Niedorzeczne nagromadzenie nieszczęść po prosto zaczęło mnie śmieszyć, ileż można, a może jestem cyniczna?
Idę do Biblioteki natychmiast. Mam tu całą listę z Biblionetki, w tym Fasolę..., idę;)
Jaki to cudowny stan tęsknić za książką, myśleć o niej i czekać na tę chwilę. Bardzo dobrze Cię rozumiem i tęsknię, że będę tęsknić, ale od dłuższego już czasu nic mi takiego nie wpadło w ręce ;(
Zirytowała mnie do tego stopnia, że po połowie przestałam czytać. Dla mnie to współczesny kicz do kwadratu.
Zrozpaczony, masz 100% racji. Użycie przemocy wobec dziecka jest zawsze porażką tego, który ją stosuje. Wystarczy spojrzeć na proporcje.
Dziękuję, wiem czego na pewno nie przeczytam.
Rozmarzyłam się ;) Zobaczyć inne miejsca, inne kraje, ludzi, zwyczaje, zdać się zupełnie na los, przypadek, mieć tyle odwagi i fantazji by zrealizować swoje marzenia. Tak mało ludzi na to stać. Po Twojej recenzji, przeczytam chociaż książkę ;).
Maarten't Hart "Klucz kulików", koniecznie!
Witaj Librarianko :). Wpiszę Ci tytuły wchodzące w skład tego zbioru w tym miejscu, bo jak słowo daję, sprawniej posługuję się długopisem niż komputerem, więc: Isaac Bashevis Singer "Urząd mojego ojca", przełożyła Irena Wyrzykowska, "bis" Warszawa 1995 Tytuły opowiadań: Ofiara,Dlaczego gęsi krzyczały,Zerwane zaręczyny, Ponure pytanie,Praczka, Bardzo ważna Din Tora, Genealogia rodzinna, Po weselu, Do Warszawy, Przysięga, Upo...
"Urząd mojego ojca", tak brzmi tytuł książki, o której mówisz. Uwielbiam Singera. "Szumowiny" i właśnie wspomniane przez Ciebie opowiadania, skończyłam czytać parę dni temu. "Praczka" aż boli... Pozdrawiam wszystkich miłośników fenomenalnej prozy Singera. Pod jej wpływem zaczęłam tęsknić za dziwnym, nieznanym światem chasydów, zapragnęłam zobaczyć go z bliska, czyli zapragnęłam niemożliwego. Nauczyłam się natomiast ...
Mnie też, dlatego że to chodziło o psa, bo już się bałam...
Bardzo dobry film,przejmująca treść, świetni aktorzy, wspaniałe zdjęcia. Dlaczego zabił? Ratował przed przed linczem, żeby powiedzieć tak wprost, a więc przed poniżeniem, strachem, bólem i niemożliwością uniknięcia ostatecznej "kary". Dla mnie film do nie zapomnienia.
Dlaczego jednym zdarzają się różne dziwy, cuda, prorocze sny, a drugim nie? Na to pytanie najtrafniej odpowiedziała Olga Tokarczuk w powieści "Prawiek i inne czasy" i jak pięknie... "...Matka Boska Jeszkotlowska, zamknięta w ozdobnych ramach obrazu, miała ograniczony widok na kościół. Wisiała w bocznej nawie i przez to nie mogła zobaczyć ani ołtarza, ani wejścia z kropielnicą. Kolumna zasłaniała jej ambonę. Widziała tylko przech...
Diano, bardzo się cieszę, że zobaczyłaś ten obraz. Przekonałam się kolejny raz o tym, że rzeczy naprawdę dobre są ponadczasowe i nie starzeją się nigdy. I zobacz, skromny, godzinny film, a cała gzma uczuć, emocji, nie pozwalająca ani na chwilę oderwać się od tego co dzieje się na ekranie. Majstersztyk! Jeżeli będziesz kiedyś miała okazję, koniecznie zobacz "Rok spokojnego słońca" Zanussiego z Maja Komorowską w roli głównej. Zostanie C...
Pięknie piszesz, dużo widzisz i czujesz. Pozadrawim Cię miła Librarian miętowo-lawendowo.
A wiesz Aniu, że aktorzy niektóre kwestie improwizowali? Może dlatego brzmią one tak naturalnie, tak prawdziwie...
Jeżeli natrafisz na "Porwanie Donii Agaty" koniecznie przeczytaj! Cudowna, relaksujaca, wprawiająca w dobry nastrój książka. Nie pamiętam autora niestety.Czytam teraz "Słoneczne wino", bardzo ciekawa i mądra książeczka, każdy rozdział coś ważnego uświadamia, czegoś uczy. Lato u nas, zapach koszonych traw, opadające płatki piwonii, niebieskość ostróżek. Od 24 niestety dzień znowu staje się krótszy, ale po co o tym myśleć? Trze...
Bardzo piękny wiersz, bardzo.
Bardzo się cieszę Librarianko, że polubiłaś R. tam bardzo jak ja. Zgadzam się ze wszystkim co piszesz o jego twórczości. Dodam jeszcze, że urzekła mnie jego delikatność w opisywaniu miłości między dwojgiem ludzi, jakiś umiar i takt, czego trudno uświadczyć u współczesnych. Ja tak nie lubię drastycznej dosłowności, do niczego nie jest mi to potrzebne, dlatego omijam taką literaturę szerokim łukiem. Ostatnio przeczytałam " Hioba" Rotha. P...
Witaj Librarian, piękna historia z pisarką. Coś musi być w tej Hiszpanii...Daj znać, gdy będziesz wyruszać w drogę. Podróże! Cóż, nie byłam wędrowniczką i bardzo tego żałuję. Ostatnio co prawda, miałam okazję jechać przez pół Polski i też przywiozłam wiele wrażeń. Przede wszystkim cieszę się, że wiele zmieniło się na lepsze. Może to wiosna i cudowna przyroda tak działają, że wszystko pięknieje, ale chyba naprawdę jest lepiej niż parę dobrych lat ...
Miła Librarianko, dziękuję za pamięć. Miałam jakiś szalony twórczy, pożal się Boże, okres. Chciałam w pewnym momencie nawet Ci o tym opowiedzieć, ale wstrzymałam się i dobrze, bo szaleństwo minęło, a wstyd by pozostał...Teraz jestem na "emigracji wewnętrznej", do Biblionetki zaglądam, ale się nie udzielam.Poza tym wiosna z całym jej przepychem, aż chce się żyć, tańczyć i śpiewać.Zyczę Ci dobra i piękna na wszystkie dni wiosny i nie tylk...
Dobry żart tynfa wart!
"Wróżka", czasami lubię sobie poczytać. "Małomówność" oceniłam na 4, nie zachwyciła mnie aż tak. Mam ochotę o czymś Ci powiedzieć, ale jeszcze poczekam...Nic złego! Bardzo dobry jest "Tygodnik Powszechny" W ostatnim numerze dużo ciekawych rzeczy o T.Mannie. Recenzja najobszerniejszej biografii pisarza: Hermann Kurzke, "Tomasz Mann. Zycie jako dzieło sztuki", Warszawa 2005 Będę sę rozglądać.Pa.
Też tam zajrzałam, ale dokładnie mam takie odczucie jak Ty - wiem, że nic nie wiem! Pozdrawiam pięknie.
Edyciu kochana, przecież wiesz, że żartowałam chociaż może nie wyglądam ;).Pozdrawiam Cię najwiosenniej ;)
Ty hihihi, a ja już wisiałam na skraju załamania nerwowego. Dobrze, że się opamiętałaś ;). Rozchmurzona aż do zuchwalstwa dopisuję Skaarę i Librarian!!!
Co dopiero ja mam mówić, jeszcze parę dni temu byłam dla Edyci drugim wcieleniem, pewna, że znajdę się chociaż w trzeciej dziesiątce, a tu nic, zero znajomości ;))).(To śmiech przez łzy)
O matko święta, pewnie że zawilce!
Polecam gorąco miesięcznik "Charaktery" Pozdrawiam.
Jean to nie wstyd, po prostu masz szczęście żyć w dużym mieście, a ja w małym. Pozdrawiam ;)
Wiosna Liście skłębione słońcem w okno zielenią się pchają, liście wytrysłe smugami drzew wiosennego raju. Słońce się tarza po murach krwawiące plamą cegieł, park-zieleniasta góra w niebo alei szeregiem wystrzelił K.K.Baczyński
Zdarzają sie prześmieszne sytuacje, gdy ludzie przekonani, że migające osoby nie słyszą, zaczynaja między sobą komentować. Nigdy jednak nie zdarzyły się przykre komentarze. Trzeba było widzieć miny współpasażerów, gdy wychodziłysmy z przedziału i mówiłyśmy...do widzenia, życzymy szczęśliwej podróży..., czy coś w tym rodzaju. Przydatne też jest przesyłanie sobie informacji na odległość, kiedy krzyczeć nie wypada, a oddalone osoby umieją migać.
Jestem wzruszona, bo zarówno język rosyjski jak i migowy były moim narzędziem pracy, a Wy tak pięknie o tych językach mówicie. Co prawda zawodowo z j.rosyjskim pożegnałam się na dobre parę lat temu, j.migowego natomiast używam do dziś i bardzo go lubię. Rzeczywiście każdy niesłuszący( słyszący również) miga inaczej, bo każdy z nas mówi inaczej. Różni nas temperament, zasób słów, kultura, wychowanie, wykształcenie itd. Identycznie jest z osobami n...
;)) No i już bardziej wiosennie, bo trudno czytać powyższy tekst z chmurną miną. Wiosna zawita w moje okolice chyba najpóźniej, północ pod tym względem jest pokrzywdzona o dwa trzy tygodnie w stosunku do południa. Dlatego między innymi tak lubię południe, od samej nazwy robi się cieplej ;).
Ciekawe jak opisałbyś tę panią ;)?
Szczególna książka i bardzo dobra recenzja.
Pewnie bardzo lubisz pierwiosnki? Strasznie lubię, gdy całe leśne poszycie usłane jest przylaszczkami, aż biało od nich i takie delikatne na swoich cienkich nóżkach. Czasami wylewają aż się do przydrożnych rowów, wtedy wiem, że naprawdę jest wiosna.
Właśnie ;) "Jeszcze w polu tyle śniegu, jeszcze strumyk lodem ścięty, a pierwiosnek już na brzegu wyrósł śliczny uśmiechnięty" Nie pamiętam czyje to i skąd w mojej pamięci?
Czy jesteś może Królową Śniegu? ;)
A ja swój berecik (nie moherowy)wrzucę na najwyższe drzewo i niech wrony zrobią sobie gniazdo! Dzisiaj usłyszałam w radio rzecz straszną, ludzie zaczynaja zrzucać bocianie gniazda w obawie przed ptasią grypą ;(
Już nic sobie nie wyobrażam, już wiem ;)
Wyobrażam sobie jakie skarby muszą kryć się w Twojej szufladzie...szkoda!
Trochę mniej, ale szanuję Twoje decyzje. Bardzo mi się podoba i pasuje do tematu jak ulał ; )
Przeczytałam i oczarowałam(się). Nie możesz, nie wolno Ci trzymać go w szufladzie czytatkowej! Proszę mi tu natychmiast zamieścić!;)))
A ja już mam taką ochotę zrzucić te warstwy zimowego ubrania, wziąć rower i wybrać się na poszukiwania, ale zimno...
23 lata, to właściwie początek... Życzę Ci pięknej drogi przez życie ;)).
Jolu, szukam, szukam i nie mogę znaleźć. Gdzie mam kliknąć, wszystko przez osłabienie wiosenne ;).
Zaliczam pierwszą wiosenną gafę... " z burzy szał wystrzeli...", tak miało być, widocznie burza kojarzy mi się wyłącznie za strzałami ;)
Dziękuję wszystkim, których ten wiosenny temat chociaż na chwileczkę zainteresował.A wszystkim zakochanym po raz pierwszy, po raz ostatni, czekającym na miłość, pewnym i niepewnym miłości przytaczam erotyk Marii Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej z życzeniem, by każdy miał miłość o jakiej marzy. "Moja miłość przeszła w wichr wiosenny- w wichr wiosenny -me szaleństwo w burzę- w burzę -moja rozkosz w dreszcz senny- w dreszcz senny -moja wiosn...
A może ktoś by się odważył na radosną twórczość? Wiosna nam wszystko wybaczy...
Widzę, że tu więcej wiosny, niż u mnie na forum, ale nie jestem zazdrosna, jak najbardziej popieram ;))
Niestety wiosna jeszcze do nas nie zawita, ponieważ ludzie nie włożyli w jej przywołanie nawet minimum wysiłku. Nie widziałam aby ktokolwiek wdrapał się na dach i śpiewem przyzywał wiosnę, jak to było w zwyczaju wschodnich Słowian. Co prawda można to robić do końca marca, ale nie wierzę nawet w swoją determinację. Zanim więc bociany, skowronki, jaskółki i kukułki przyniosą klucze, aby wiosna mogła otworzyć ziemię i wypuścić wszystkie rośliny, upł...
;)))
Ja też bardzo żałuję, wspaniała pisarka i takiż człowiek. Zaliczam ją do kręgu pisarzy magicznych, tak jak i Tokarczuk.
Jamario, jaką książkę masz na myśli? Pozdrawiam wiosennie ;)
Wczoraj przyniosłam z biblioteki "Małomównosć...", na okładce rzuca się w oczy SAKI. Mój kochany mąż, zwolennik nauk matematyczno-przyrodniczych, zapytał...a gdzie drugie S...? Pomyślał pewnie, że jakaś małomówna Anna napisała książkę o ssakach ;)).
W tak krótkim wierszu ile treści! A dzisiaj od rana słońce, pięknego dnia ;)))
Jak miło Librarian ;)
Bardzo lubię Terakowską, "Ono" przeczytam na pewno. Pierwszą była "W krainie kota"
Jak widać Mickiewiczowi też się zima dłużyła ;) Grasz w zielone? Gram! Masz zielone? Mam Oczywiście chodzi tu o kolor...
A pamiętacie te okładki "Przekroju" za zdjęciami pięknych dziewcząt? Fotografie Plewińskiego, takie rozpoznawalne. Odkąd "Przekrój" stał się błyszczący przestałam go czytać. Czytam "Wyborczą",często "Zwierciadło", czasami "Twój Styl", "Film", ale ten ostatni, bo moja córka go kupuje. Gdzież mu się równać do tego, który kupowała kuzynka i pozwalała mi oglądać, W ten sposób będąc dzieckiem...
Walierianie, bo wykraczesz, lepiej napisz coś wiosennie zielonego ;))
"A w kominie szurumburum, a na polu wiatr do wtóru, A na chmurze bal do rana, a pogoda rozśpiewana. Zielono mi i spokojnie, zielono mi, bo dłonie masz jak konwalie. Noc pachnie nam, jak ten młody las popielatej pełen mgły..."
Dowcipny jak szczypiorek na wiosnę ;)
Edyciu, trochę zmęczył mnie Mieszko, potem jego syn Bolesław i chociaż dużo się dowiedziałam, to pragnę czegoś lekkiego. Ubieram się ciepło, jak to wiosną i idę do biblioteki. Może wezmę dla relaksu Musierowicz, tak dawno nie czytałam, albo Shirley Jackson, której nie znam wcale, zobaczę na miejscu ;)
"Cztery pory roku- Wiosna"
" Kompleśny jest mój książe, któraż się z takim zwiąże?"
O tak, te opowiadania z "Przekroju" były rewelacyjne, cieszę się, że je znasz!Jakie tam były zaskakujące zakończenia, jaki smaczek, ach! Obecny "Przekroj" to już nie prasowa arystokracja, ale zwykły plebs. Co do Gołubiewa, to mam mieszane uczucia po przeczytaniu "Puszczy". Ciekawa, bo mówi o samych początkach naszego państwa, ale archaicznym językiem, co trochę mnie nużyło. "Listy do przyjaciela", dotyczące...
Zaczynając ten wątek nawet mi przez myśl nie przeszło,że znajdę swoje wcielenie, a tu taka super niespodzianka. Teraz będę tropić Edycię i szukać dalszych podobieństw, ukrytych informacji, tajemniczych znaczeń... Kto wie do czego to doprowadzi...;))?!
Bardzo dobrze to wymyśliłaś, najpierw obowiązki a w nagrodę BiblioNETka.Do tej pory miałam tak z książkami. Przyniosłam coś wyczekanego, odkładałam w widoczne miejsce i dla tej książki robiłam święto np. wysprzątałam kuchenne półki, na których choćbym nie wiem jak się starała, krasnoludki kuchenne i tak ciągle robią bałagan;wysypią trochę cukru, poprzestawiają przyprawy tak, że nie mogę znaleźć tej właściwej,schowają ręczny wyciskacz do cytrusów ...
Ze mną jest identycznie! Dzisiaj przeznaczyłam dzień na sprzątanie, ale co trochę dochodziłam do komputera, żeby poczytać i popisać. Od jutra dam sobie na wstrzymanie, bo niedługo przestanę czytać...Żartowałam, do tego nigdy nie dojdzie, chociaż czas przy komputerze leci piorunem i czasami można przedobrzyć.
Właśnie, a jeżeli spotkają się mole o podobnych wzorkach, to nawet mogą się zaprzyjaźnić!
2 kwietnia, to już niedługo i wtedy wszystkiego się dowiem, tak?
Wiesz co,wydaje mi się,że nie ma sensu tak bardzo się przejmować tym co się powie. To jest Twoje zdanie, mówisz co myślisz, masz do tego prawo, chcesz być sobą, ktoś to zaakceptuje, ktoś nie, to normalne.Poza tym i tak każdy przejmuje się najbardziej sobą i szczególnie pamięta swoje emocje a więc i własne wypowiedzi.
Rumieńcami nie będziemy się przejmować, myślę, że tylko ktoś strasznie zarozumiały uważa, że żadnej swojej wypowiedzi nie poprawlłby ani o literkę.Cały czas rozwijamy sie przecież, a BiblioNETka bardzo w tym pomaga. Ktoś na początku zachęcił mnie mówiąc "zostań". Przekazuję to Tobie ;)).
Dziękuję Bogno, wiem że następny jest wlipcu, już ostrzę zęby. Pozdrawiam!
Takie konfrontacje muszą być bardzo ciekawe, gdzie do spotkania doprowadza miłość do książek, że się tak wyrażę. Fajnie zareklamowałaś konkursy, w nastepnym wezmę udział, tylko muszę zapoznać się z regulaminem :).
Tak, ocenianie ludzi po wyglądzie już wielu wprowadziło w błąd.Nieraz, Ci z wyglądu przykładni, okazują się największymi draniami co to "... nikt by nie powiedział, taki porządny..." i na odwrót. Fajnie sie Ciebie czyta ;).
Nałóg bezsprzecznie i to, że w każdej chwili możesz znaleźć się między ludźmi, którzy już na dzień dobry mają z Tobą coś wspólnego, chociaż jednocześnie są bardo różni. I to bardzo dobrze, bo gdzieś przeczytałam, że gdyby każdy myślał tak samo, to można zwinąć cały ten interes i iść paść krowy, czy jakoś tak...;)
U mnie, w trzech pokojach, cokolwiek wystaje jest obstawione książkami, dużo tego. Kiedyś przeczytałam ogłoszenie, że jest organizowana zbiórka książek dla wiejskich bibliotek. Zrobiłam przegląd, zeszłam do piwnicy, gdzie wywędrowała część z nich, porobiłam paczki i przekazałam. Na półkach ani trochę nie zrobiło się luźniej, nie wiem jak to się dzieje, jakoś się rozmnażają czy co? W domu,w którym widzę książki, nie krępuję się wcale, są to" ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: Jerzy Lengauer
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)