Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
I obowiązek i przyjemność. Obowiązek, bo w pracy jest narzędziem niezbędnym. Przyjemność, to chwile kiedy mogę w domu zajrzeć do swoich ulubionych stron. Nie poświęcam jednak zbyt dużo czasu siedząc w Internecie, bo znam wiele przyjemniejszych sposobów spędzania wolnych chwil.
No właśnie mimo, że książka mi się podobała, to jednak czegoś było w niej brak. Dlatego tak długo zastanawiam się nad kupnem kolejnego tomu. Jestem jednak ciekawa ciągu dalszego:-)
Jestem ciekawa Twojej opinii o Eragonie. Mnie się książka podobała, teraz chcę przeczytać drugą część;)
Jestem osobą wierzącą ale z praktykowaniem jest różnie. Jeśli zaś chodzi o refleksje po przeczytaniu "Kodu...", to może nie miałam raczej wątpliwości co do dogmatów mojej wiary, ale poczytałam sobie trochę na tematy opisywane w książce. Raczej do wszystkiego podeszłam spokojnie i nie przestałam wierzyć w słowo napisane w Biblii.
Ja też się podpisuję!!!!
Ja jakoś od dziecka nie pałałam do tego imienia sympatią. Mam koleżankę, która ma tak na imię i do niej mi ono pasuje i nie przeszkadza (mówię do niej Tosia):-)
A jednak mnie się to imię nie podoba;-)
Jeszcze nie trafiłaś...Najgorsze jest to, że nikt nie chce się przyznać do pomysłu nadania mi tego imienia. Jedni zrzucają winę na drugich:-)
Nie, to nie Teodozja, ale też koszmarnie.
Ja do swojego drugiego imienia też nie lubię się przyznawać, a zaczyna nię na literkę T. Do pierwszego imienia przyzwyczaiłam się, tylko nie lubię jego zdrobnień (Elżunia, Elżusia)-koszmar!!!!
Starm się szanować starszych, ale czasem jest to bardzo trudne. Szczególnie jeśli starają narzucić mi swoje racje, z którymi się nie zgadzam (a dyskusja nie zawsze pomaga). Jeśli chodzi o ustępowanie w komunikacji publicznej miejsca, to ja z zasady nigdy nie siadam, bo i tak na następnym przystanku muszę ustąpić komuś starszemu miejsca.
Dzięki, myślę, że to już dzisiaj nastąpi:)
jeden raz:-)
Dla mnie "Tajemniczy opiekun" jest sentymentalnym powrotem do czasów kiedy miałam naście lat. Książka była jedną z moich ulubionych, dlatego gdy się dowiedziałam, że jest kontynuacja - postanowiłam ją zdobyć i przeczytać. Teraz niecierpliwie czekam na przesyłkę:)
Mam zaufanie do biblionetkowiczów :-))
Wszystkie książki są upchnięte na półkach, szafie i część, do których już bardzo rzadko zaglądamy w piwnicy (mam małe mieszkanie). Częśc zbiorów związanych z moimi studiami podarowałam bibliotece, w której pracuję. Ja już nie potrzebowałam tych książek a placówka ich nie posiadała wogóle. Dzięki temu nie stoją u mnie na półkach, a czytelnicy z nich mogą korzystać. Swoje książki udostępniam niechętnie (kilka straciłam niestety bezpowrotnie w ten s...
Czytam raczej wolno. Wydaje mi się, że szybkie czytanie zabiera książce pewien czar. Raz się zdarzyło, że przeczytałam 1000 stronnicową książkę w dwa dni, bo byłam ciekawa zakończenia, ale zabrakło mi wtedy tego powolnego delektowania się nią i przeczytałam ją po jakimś czasie znowu ale już powoli.
Wiesz, jakoś trudno mi uwierzyć w istnienie bibliotek, w których się nie kupuje książek, bo to kłopot. Jestem bibliotekarką i zawsze cieszę się ze wszystkich pieniędzy jakie dostajemy na zakup woluminów (im więcej tym lepiej). Daj Boże jak najwięcej takich "problemów".Kłopotem mogą być natomiast nietrafne zakupy, ale od tego jest kartoteka dezyderatów, aby jak najlepiej trafić w gusty czytelników.:-))
Sięgnę zaraz po nią z półki, bo wcześniej jakoś nie byłam tą książką zainteresowana. Dzięki :-))
"W pustynii i w puszczy" przeczytałam i bardzo mi się spodobało. Jeśli zaś chodzi o film tego samego tytułu, to ani stara ani nowa wersja nie przypadła mi do gustu.
U mnie w bibliotece przetrzymywacze to plaga. Nie pomagają kary, które naliczamy (szczerze tego nie lubię robić)ani telefony upomnieniowe. Ale z drugiej strony jak można przerobić podręcznik (grube tomiszcze) w ciągu 2-4 tygodni. Staram się aby wszyscy dostali to czego potrzebują, ale nie zawsze się udaje, właśnie dzięki dłużnikom.
A czy ktoś słyszał o kontynuacji książki "Tajemniczy opiekun"?
Nie spotkałam się z dobrą kontynuacją. Jestem rozczarowana dwoma wersjami kontynuacji "Dumy i uprzedzenia"....tragedia!!!
J. Słowacki-Hymn (Smutno mi, Boże) J. W. Goethe-Cierpienie młodego Wertera Z. Krasiński-Listy E. Orzeszkowa-Nad Niemnem S. Żeromski-Ludzie bezdomni L. Staff-Deszcz jesienny G. Herling-Grudziński-Wieża
U mnie będzie 12 potraw (licząc w to ciasto na deser), dlatego w pierwszy dzień świąt nie gotuję obiadu dopiero w drugi. A w tym roku planuję gęś pieczoną (czeka już od 2 miesięcy natarta ziołami w zamrażalniku)
U mnie zupa grzygowa i pierogi drożdżowe z grzybami, smażone w głębokim oleju (potrawa ze wschodu przejęta od teściowej).Oczywiście jest też karp i śledzie.
Dzięki będę pamiętać:-)
Znam o wiele bardziej mroczne i krwawe bajki dla dzieci, które nie są wytworami naszych czasów a pochodzą z poprzednich epok (miałam kiedyś taki przedmiot jak historia literatury dziecięcej). Harry Potter dorasta i głupie by było gdyby zachowywał się (mając 15 - 16 lat)jak dziecko 11 letnie. To czy dziecko ma czytać tę książkę zależy przede wszystkim od rodziców. W dobie krwawych gier komputerowych Harry Potter jest naprawdę nieszkodliwy. Pozdraw...
Nie zgadzam się z Tobą. Mam dużo więcej niż 11 lat, a za sobą dużo przeczytanych książek i JESTEM FANKĄ HARREGO POTTERA. Nie zaliczam tej książki do jakiejś super literatury, ale nie uważam jej za gniota. Dla mnie jest cudną bajką, przy której naprawdę odpoczywam po codziennym obcowaniu z literaturą poważną i naukową. Książkę polecam wszystkim, którzy chcą się na moment cofnąć w czasie i na powrót stać się beztroskim dzieckiem.Dzięki właśnie tej ...
Z Gdańska nie jestem, ale jestem bibliotekarką i mam zamiar dopaść tę książkę na zasadze wypożyczenia międzybibliotecznego z biblioteki publicznej z Łodzi.
Mam dosyć sporo książek dotyczących kart tarota - interesuję się ich historią.Czytam trochę psychologii (np. Psychologia i życie, Psychologia twórczości, Toksyczni rodzice itp.)
Ja po tę pozycję sięgnęłam dzięki "poleć książkę" - i nie byłam rozczarowana. Lekka, pełna humoru. Teraz poszukuję II części tej książki
-futrowanie - uczta moli -łożysko - wielkie łoże -nałożnica - narzuta na łóżko, kapa -słownik - człowiek dotrzymujący słowa -wizjoner - podglądacz
celofan - więzień recydywista /fan celi/ aktówka - modelka pozująca do aktów ciuciubabka - sprzedawczyni w cukierni, kobieta wypiekająca ciasta
Będąc nastolatką bardzo lubiłam książki Siesickiej. Teraz zachęcam do jej czytania swoją córkę.
Autostopem jechałam kilka razy, ale tylko z mojego męża siostrą (jest fanką takich przygód).Sama nigdy nie pojadę w taki sposób. Pamiętam jak kiedyś miły pan jechał specjalnie 70 km dalej niż potrzebował, aby wysadzić nas w miejscu naszego zamieszkania. Bardzo miły gest i przyjemna dyskusja w czasie jazdy.
Z perspektywy 13-latki (wtedy), tamten okres wspominam trochę inaczej. Pamiętam brak Teleranka i komentarze zdezorientowanych ludzi wracających z kościoła. Wspominam (niestety..)radość z tego, że nie idę do szkoły.Teraz o tamtym czasie myślę inaczej, ale wtedy jakoś odmiennie to wszystko odbierałam...
Książka bardzo mi się spodobała i przyczyniła się do chwili refleksji nad sensem wszystkiego.
Myślałam, że wersja dla dorosłych i dla dzieci będzie miała trochę inną treść, dlatego pomysł wydał mi się absurdalny.
Nic na ten temat nie słyszałam, ale sam pomysł wydaje mi się raczej (nie znajduję niestety innego słowa-przepraszam)głupi. Trudno mi nawet komentować taki pomysł, brak mi słów....
Mnie martwi to, że ciągle po uszach dostaje oświata. Bo jak oszczędności-to najlepiej na oświaci i wychodzi paranoja. Szkoły i inne placówki oświatowe są coraz biedniejsze i nic nie zapowiada się ku lepszemu. Mam przykład w mojej bibliotece.Co roku jest mniej pieniędzy na zakup książek. Podręczniki akademickie są bardzo drogie i mimo rabatów u wydawców kupujemy ich mało. Stoimy ciągle przed dylematem, które pozycje są bardzej potrzebne studentom....
Dlaczego czytam HP?-Bo odrywam się od codziennych spraw, bo mnie bawi i pobudza moją wyobraźnię. Podoba mi się klimat tej książki. Czytam nie tylko HP, z książek dla dzieci podoba mi się również Eragon. Oczywiście nie będę wymieniała klasyki książek dla dzieci, do których czasem zaglądam. To, że czytam takie książki nie znaczy wcale, że nie sięgam po poważniejsze dzieła, jedno nie wyklucza drugiego... A może chcę sobie przypomnieć szczenięce la...
Przyjemność czytania "Żaby" mam jeszcze przed sobą. Moja lista ulubionych Jeżycjadek: 1. Kwiat kalafiora 2. Kłamczucha 3. Imieniny
Ja oczywiście wolę książki o HP. Trzecia i czwarta część w wersji filmowej bardzo mnie rozczarowała. Ostatnie tomy przygód są rzeczywiście coraz mroczniejsze i raczej nie nadają się do czytania i oglądania przez 10 latki. Jednak o tym powinni decydować sami rodzice. Denerwuje mnie doszukiwania się w tych książkach wątków satanistycznych i czarnej magii.TO TYLKO I WYŁĄCZNIE BAJKA!!!!!!! I tak należy je traktować.
Mimo, że jestem już dorosłą dziewczynką, to twierdzę że wszystkie przeczytane części o Harrym Potterze są świetne!!!! Co do ekranizacji - no to mam wiele uwag, ale to kwestia gustu.
Mnie jest raczej wszystko jedno czy to są stare czy nowe książki. W mojej biblioteczce jest sporo książek, które odziedziczyłam po starszych kuzynach jeszcze będąc nastolatką. Teraz zagląda do nich moja córka. Każda z tych książek ma swoją własną historię, niektóre były źle a niektóre dobrze traktowane. Natomiast nie lubię pożyczać książek innym, których sama wcześniej nie czytałam.....ten pierwszy raz musi należeć do mnie....
Mimo, że przeczytałam nieoficjalną wersję HP6, to czekam z niecierpliwością na oficjalne tłumaczenie. Prawdę mówiąc trochę mi żal, że je przeczytałam, bo nie czułam tego samego klimatu co w pozostałych częściach.
Znałam Arlanda, Mirellę, Zytę i Euzebiusza.
"ANIELKA"-traumatyczna lekturka, po której miałam doła przez tydzień (dwadzieścia lat temu...)
Ja się zgadzam z Tobą, aczkolwiek nie mogę ścierpieĆ ksiąŻki "Nad rzeką..."Lubię jego książki, a chyba najbardziej WERONIKĘ I PIĄTĄ GÓRĘ.
Chyba się powtórzę:"Co się wydarzyło w Medison County".Jeśli zaś film, to "Miasto Aniołów".
Zazdroszczę Ci. Ja już od kilku lat nie potrafię wrócić do serii "Ania z...". Szkoda - bo kiedyś świetnie się przy tych książkach bawiłam...
Joanna Chmielewska-Książka poniekąd kucharska-są to śmieszne historyjki o jedzeniu.
A ja proponuję "Co się wydarzyło w Medison County" - autor - Waller Robert James
Ja miałam cudowną papugę-Franka i króliczkę angorską miniaturkę-Kinię.Bardzo kocham zwierzęta, marzę o psie ale chyba jeszcze do niego nie dorosłam....
Amnestia była raczej dobrze reklamowana. Dałyśmy ogłoszenia do prasy, były plakaty z informacją.
Oczywiście:-)
To była "Szklana góra", miałam 7 lat i byłam chora.
Mam tę książkę i mogę Ci ją wypożyczyć.
Niestety w mojej bibliotece amnestia nie zdała rezultatu, książek wróciło niewiele.
I ja mam taką nadzieję. Sama postanowiłam sobie wychować przyszłych czytelników i dlatego stworzyłam blok z edukacji czytelniczo-medialnej dla przedszkolaków i prowadzę z nimi zajęcia. Dla mnie to sama przyjemność oderwać się od dorosłego czytelnika, ale też myślę, że ta moja praca na marne nie idzie. Od tego roku spotykam się również na cztanie bajek i krótkie zajęcia z dzieciakami ze szkoły specjalnej.
Wystawiamy te książki na sprzedaż, a z zarobionych pieniędzy kupujemy nowości. Ale niestety są też i takie pozycje, które nie znajdują chętnych (np.Ekonomia socjalizmu czy inne tego typu tytuły), wtedy niestety są spisywane na straty. Oczywiście zawsze zostawiamy po jednym egzemplarzu danej książki, bo czasem jakiś student pisze pracę magisterską bądź licencjacką na ten temat. Mnie także trudno się pogodzić z niszczeniem książek, ale po tylu lata...
Może coś z psychologii: Człowiek wielowymiarowy (nie jestem pewna na 100% autora ale gdyby Ci bardzo zależało mogę sprawdzić w mojej bibliotece), Psychologia i życie-Zimbardo.Ogólnie radzę przejrzeć psychologię społeczną oraz jakąkolwiek psychologię emocji.:-)
Jesteś bibliotekarką, więc myślę, że czasem robisz selekcję księgozbioru (stawia się przecież w bibliotekach na jakość a nie na ilość), i co robisz wtedy z niepotrzebnym księgozbiorem?
Nie pamiętam niestety tytułu tej bajki, którą oglądałam razem z córką. Czy w tej bajce nie występowała jeszcze mała myszka (kocia zabawka najniższa w hierarchii zabawek)?
Mnie podobały się prawie wszystkie jego książki. Czytając Paulo Coelho czuję, że trochę odrywam się od rzeczywistości w inny świat. Ostatnio zainteresowałam swoją córkę jego książkami i również jest nimi zachwycona.
W mojej bibliotece, w której pracuję, książek się nie okłada. Jeśli jest zniszczona okładka lub luźne kartki, to w miarę możliwości oddawane są do renowacji. Jeżeli zaś chodzi o stan książki w środku, to niestety nie zawsze jesteśmy w stanie przypilnować czytelników, którzy wyrywają kartki czy nawet całe rozdziały. Niestety trudno mi zrozumieć taki wandalizm, bo dla mnie książka to świętość.
Mam to szczęście, że obracam się wśród osób, które sporo czytają. Wymieniamy się ciekawszymi pozycjami, uwagami na ich temat. Jestem bibliotekarzem, dzięki czemu w pracy głównie rozmawiam o książkach.
Szkoda, że jednak nie oglądałeś tego dokumentu na Discovery, bo właśnie dużo było również mowy o tej książce i jej "rzetelności".
O ile dobrze pamiętam , to Ernest Hemingway "Stary człowiek i morze"
Jestem bibliotekarzem i pracuję w bibliotece, w której nie ma samoobsługi( całe szczęście). Przepraszam, ale mam doświadczenie z czasopismami do których jest stały dostęp i wiem co się z nimi dzieje (powyrywane strony, tajemnicze zniknięcia egzemplarzy). Moja biblioteka co ciekawe nie jest biblioteką publiczną, a przeznaczona jest tylko dla nauczycieli i studentów (pedagogiczna), gdze powinno wymagać się pewnej kultury czytelniczej. Jeżeli zaś ch...
Życie potrafi być tak przewrotne, że przypadkowe spotkanie Laury z ojcem nie wydaje mi się naciągane. Jeżycjadę zaczęłam czytać, kiedy byłam rówieśnicą Kłamczuchy i reszty. Podoba mi się to u Musierowiczowej, że pokazuje rzeczywistość niezbyt lukrowaną.
Wszystkie części HP czytałam (mimo swojego wieku) z wielką przyjemnością. Ostatnia część jest równie dobra jak poprzednie. Jestem ciekawa ostatniego 7 tomu (o ile to będzie ostatni).
Jestem wielką fanką Joanny Chmielewskiej, ale ta książka zupełnie do mnie nie przemówiła. Byłam nią tak rozczarowana, że przy kupnie jej następnej pozycji głęboko się zastanawiałam czy warto.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)