Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Według katalogu bibliotecznego ma więcej stron, niż moje obie lektury z tego miesiąca razem. Poetyckie też już mam, i 26 też na razie nie rozgryzłam :-).
I kota, który zjadł koronkę :-). A dusiołek też się zapowiada ciekawie, już się zastanawiałam, czy od razu sobie ściągać z Gutenberga i czytać po angielsku, czy odłożyć sobie lekturę na lato, kiedy mi będzie poręczniej uczęszczać do biblioteki - i chyba wygra wersja z biblioteką, bo po polsku jednak czytam sporo szybciej... a mając dużo rozmaitych powszednich spraw na głowie, to wolę coś, co się szybko czyta mimo pokaźnej objętości :-).
Zgłupłam do reszty; przekopałam się przez wszystkie oceny Carly, i co znalazłam XIX-wiecznego, nieczytanego, ale znanego mi rodzica/rodzicielki, to albo JEST literaturą dziecięcą, albo nijak do dziewczyńskiej NIE da się zaliczyć...
Ach, no jasne, że tak dogłębnie niewinna - czy wobec natury, czy wobec samej siebie - to żadna ludzka społeczność nie jest i nie była! Robactwo generalnie jest fuj, nawet skądinąd pracowite i zorganizowane społecznie mrówki potrafią człowiekowi nieźle nabruździć, a cóż dopiero pasożyty: wszy, świerzbowce, bąblowce albo taki koszmarny robal o nazwie dracunculus medinensis -mając taki podręcznik, to pewnie go tam widziałeś... Co prawda natura w...
Oczywiście, masz rację w tym, że jeśli zwierzę zagraża człowiekowi, to ma on pełne prawo w obronie własnej pozbawić je życia. Jeśli tygrys-ludojad czai się pod wioską, czyhając na przechodzących ludzi, to logiczne, że choćby należał do gatunku zagrożonego wyginięciem, trzeba takie polowania udaremnić. Ale jeśli inny tygrys zabije myśliwego, który przyszedł go upolować dla futra albo dla sławy - takie jego prawo, on w tym wypadku działał w obronie...
Jeszcze nie rozgryzałam kawałków poetyckich, jak mi coś wpadnie do głowy, to się tu dopiszę :-).
Nie top się, lepiej powiedz, czy może wiesz, kto się ogląda w lustrze w 9?
Pewnie przestanie męczyć, gdy zobaczysz w wyobraźni ten udekorowany połową słownika botanicznego piękny pejzaż, na tle którego idzie drogą właścicielka oczu, wraz z drugą, młodszą osobą, dla odmiany czarnowłosą o wielkich szarych oczach :-).
Ehm... w sensie filozoficznym są niewinne, bo przecież zakładamy, że tylko człowiek jest w stanie rozeznać, czy czyni dobro, czy zło. Zwierzę nie doznaje rozterek moralnych; jeśli instynkt mówi mu "zjedz" albo "atakuj wroga", to to robi; jeśli instynkt uświadamia mu, że nie jest głodne, albo że powinno w danym momencie zjeść korzonki czy malinki, a nie mięso (dotyczy wszystkożerców, takich jak niedźwiedź), to nie zje, a jeśli mu podpowiada, że st...
A miało się nie kupować... po czym polazło się wirtualnie do jednej księgarni, a tam takie rarytasy, nie powiem, po ile, żeby nie robić kryptoreklamy: Starorzecza Z polskiego na nasze czyli Prywatny leksykon współczesnej polszczyzny Starszy Pan B.: Opowieść o Jeremim Przyborze Paryż 1938. No to jak było nie kupić?...
Bardzo piękna maksyma, dzięki której może ktoś zwróci uwagę na to zapomniane miejsce!
Pierwszych kilka tomów cyklu Miecz Prawdy. W Pieśń lodu i ognia nie jest to wprawdzie motyw dominujący, ale występuje prawie w każdym z głównych rodów zaangażowanych w akcję.
W styczniu i ilościowo, i jakościowo przyzwoicie, choć zaniedbałam półkę pożyczkową na rzecz półki własnej (a dokładnie rzecz biorąc, stosików przyłóżkowych zawierających to, co się na półkach nie mieści). Stłumione głosy (5) [recenzja: Nawet poćwiczyć spokojnie nie można...] Cała Orsinia: Malafrena; Opowiadania i piosenki (4) [recenzja: Bez magii, ale kunsztownie ] Wyloguj swój mózg: Jak zadbać o swój mózg w dobie nowych technologii (5) [re...
Niestety - teściowa przełożyła wprawdzie urodziny na niedzielę, ale Miciusiowi wrzepili dyżur w sobotę...
Zwłaszcza ten niebieski kot we wzorki robił wrażenie:-). Czasem mi się udaje zapamiętać 3 różne historie z jednej nocy, ale zdarzyło mi się już, że śniło mi się coś, potem się obudziłam, a po ponownym zaśnięciu "wpadłam" w dalszy ciąg tego snu.
Ja też sobie próbowałam zaprogramować - przed zaśnięciem myślałam sobie o pływaniu w ciepłej wodzie w Chorwacji- a przyśniło mi się, że pojechałam w odwiedziny do znajomych, którzy mieli w domu kobrę przywiezioną z Indii oraz dwa koty, przy czym jeden z nich miał futro szafirowoniebieskie w kurpiowskie wzory :-). Koty się chowały przed kobrą do pudełek po butach, a ona pogryzła jakąś turystkę, która oglądała ogród.
Jeszcze nie... Z powodu nadmiaru pożyczanek na papierze + zakupionych ebooków zrobiłam sobie dłuższy bibliotekoodwyk, nie byłam w sumie coś z 5 lat, dopiero ostatniego lata musiałam się parę razy udać do wojewódzkiej po literaturę fachową i przy okazji brałam coś do czytania (ale zapomniałam o większości książek, które kiedyś wzbudziły moje zainteresowanie, bo nie były powrzucane do schowka...).
My raczej nie, bo impreza rodzinna nas czeka - chyba, żeby ze względu na resztę rodziny została przeniesiona na niedzielę, ale to się pewnie dowiemy tak za jakiś tydzień.
Dziękujemy za świetną zabawę (tzn. ja i niepiśmienny Miciuś), a o tym, jak bardzo był konkurs interesujący, świadczy fakt, że Miciuś dał się wciągnąć po raz pierwszy, choć zawsze go zachęcam, wręcz machając mu dusiołkami pod nosem! Za mataczenia osobne podziękowania - mocno skorzystałam! A dla zwycięzców gratulacje!
Ja to tak mam od zawsze, tzn. dwa osobne urządzenia, i choć cała rodzina mnie przekonuje, że nie wiem, co tracę - bo jeden mówi do zegarka, żeby mu pokazał na mapie najbliższą stację benzynową, a ja nie, druga sprawdza w telefonie, kiedy ksiądz chodzi po kolędzie, a ja nie, trzecia przez takiż telefon robi zakupy, a ja nie - jakoś nie odczuwam braku. Chociaż pewnie nadejdzie taka chwila, że bez smartfona nie będzie można biletu na autobus kupić, ...
Utknąć to można, zwłaszcza w okolicach, gdzie zaczyna się akcja. I utonąć też.
Co do "Wielkich kłamstewek" - też mam wrażenie, że książka lepsza, serial już mnie tak nie wciągnął (oglądałam w jakiś czas po przeczytaniu). "Jeden dzień" - właściwie trudno mi powiedzieć, czy bardziej mi się podobała powieść, czy film (tu odwrotnie, najpierw widziałam ekranizację, potem czytałam). "Sully" - film świetny; wspomnienia bohatera pewnie niewydane po polsku, szkoda, bo małżonkowi na pewno by taka lektura odpowiadała. A "Ellę i Jo...
A 20 przez przypadek masz? Różne mi możliwości po głowie chodziły, ale żadna nie pasuje...
Zwróć uwagę na ostatnie zdanie; oprócz tych siedemnastu jest jeszcze kilka postaci płci męskich noszących to samo imię, a równie popularne w sześciu czy siedmiu pokoleniach tamtejszej populacji jest inne, dwuczłonowe. Świńskie ogonki są rzadsze.
Bardzo potrzebne, chociaż obawiam się, że w pierwszym rzędzie trafią do tych, którzy - jak my - zdają sobie sprawę z ujemnych stron wszechcyfrowości i wszechmobilności... Ja na telefonie to sobie mogę co najwyżej pograć w sudoku, bo mam stareńką komóreczkę mieszczącą się w dłoni. Ale ma wszystko, czego mi w telefonie trzeba: dzwoni, pozwala pisać i odbierać smsy, ma budzik i kalendarz. W sudoku gram tylko wtedy, gdy gdzieś jestem, gdzie nie da s...
Wyparł człowiek tę paskudną scenę ze świadomości. Ja też. Jakby był bardziej reprezentatywny fragment, to byś na pewno poznała. Zwłaszcza gdyby przemówił w nim ktoś z bohaterów, którzy nie mówią o sobie, że mówią.
No właśnie... ja też...
Ja już raz strzeliłam, ale mylnie, i na razie nie mam koncepcji.
"Ach, to tygrys! Ach, to tygrys! (...) Tu jest tygrys!" (Młynarski-Masecki) A gdzie jest, już wiem dzięki Tobie, i płynę do niedźwiedzia z odpowiedzią!
Ach, to jest genialna podpowiedź - a zwłaszcza w zestawieniu z podaną wcześniej informacją o chronologii dusiołków! Dzięki!
A cóż taka cisza na forum? Czy tylko ja mam luki w pamięci? Na początek może jakiś dobry człowiek rzuciłby namiarem na: 3, 8, 11, 20, 22, 23, 27 - z pozostałych mam mniej więcej połowę, więc mogę się czymś odwdzięczyć :-).
A teraz już oba wróciły na swoje miejsce. I co, naprawdę nikt tego prócz mnie nie widział, kiedy znikły?
A po dodaniu tego komentarza na głównej stronie też już widać dolny.
Księgarnia księgarnią, ale niechżeż on wreszcie tę Pieśń Lodu i Ognia skończy!
A no tak, na widoku to też mamy ze dwadzieścia, reszta stoi i leży... no, właściwie łatwiej powiedzieć, gdzie nie stoi i nie leży... wszędzie, gdzie jest coś w rodzaju półki (przez co należy rozumieć także szafki nocne i blaty biurek :-).
Hi hi, tylko tyle? My z Miciusiem mamy ze 200 sztuk, z czego może ze 30 to są wyłączne jego lektury, czyli lotnicze/morskie, a reszta albo wspólna, albo całkiem moja...
Dotarłam! I podziwiam Twoją wytrwałość w akcji CSA - ja już wymiękłam po paru latach udziału w akcjach "Klasyka" i "Projekt nobliści", trzymam się dzielnie tylko w "Rendez-vous z Agathą Christie", ale to dlatego, że nie czuję przymusu, a w tamtych obu po pewnym czasie poczułam (mimo, że dzięki nim trafiłam na ładnych parę fajnych lektur, których bym pewnie inaczej nie tknęła może nawet do końca życia). A jak mnie straszą niektóre rzeczy z własny...
Jeśli chodzi o połączenie elementów psychologii, zwięzłej fabuły i stosunkowo prostego, choć nieubogiego słownictwa, zaproponowałabym Ci Opowieści o Niewidzialnym - przeznaczone wprawdzie głównie, ale przecież nie wyłącznie dla młodego czytelnika (ja czytałam pierwszy raz po czterdziestce i wcale nie uważam ich za infantylne). Jeśli Ci się spodobają, możesz sięgnąć i po inne tytuły tego autora, np. Zapasy z życiem, Zemsta i przebaczenie). Z kry...
Uwielbiam czytatki pisane przez niedźwiadki o książkach z toboła i wszystkim dookoła!
Oczywiście się zgłaszam! Poirotów zostało mi co prawda niewiele, ale jak dorzucę jednego czy dwa z tych czytanych dawno, to starczy na pół akcji, a dziury jakoś załata panna Marple na zmianę z nadinspektorem Battle :-).
Mmm...kryminalny konkurs w Biblionetce, Top Wszech Czasów w Trójce, gorąca herbata w kubku - co za piękny początek nowego roku!
Moje zestawienie pod tym linkiem: Podsumowanie roczne 2019
A to moje grudniowe lektury: Lepiej po polsku (5,5) [recenzja: Im poprawniej, tym lepiej!] Modowe rewolucje: Niezwykła historia naszych szaf (5) [czytatka: Czytatka-remanentka XII 19] Flexitarianizm (4) [recenzja: Jeśli nie rezygnacja z mięsa, to co?] #Wrzenie: Lewaczka, ksiądz i polski kocioł (6) [recenzja: Warto rozmawiać. Warto TAK rozmawiać] Zielone koktajle: 365 przepisów (4,5) [recenzja: Zdrowo i kolorowo] Ptaki nie znają granic (3,...
Sensu stricto pod choinką to tylko jedną: Upadek człowieka pod Dworcem Centralnym. Ale wcześniej w Wigilię wpadliśmy na chwilę do księgarni, bo Olek zapomniał o prezencie dla kuzyna, a sam przed południem pracował, więc postanowiliśmy mu życie ułatwić i go wyręczyć. Miciuś doszedł do wniosku, że najlepiej kupić ze trzy, żeby miał z czego wybierać. Wobec czego zostały nam: Mądrość człowieka gór i Miłość zaczyna się od miłości. Co prawda po...
Rok z Lady Agathą skompletowany! Listopad: Dom zbrodni (recenzja: W krzywym dworku nic nie jest proste...). Grudzień: Dwanaście prac Herkulesa (recenzja: Dynie mogą poczekać, a klasykę poznać warto, choćby na skróty!). I już się cieszę na następny rok, bo jeszcze parę nieczytanych i parę dawno niepowtarzanych tytułów mi zostało!
Z powodu dzisiejszej wielogodzinnej awarii Biblionetki (tym bardziej, że jest niedziela, na którą być może część konkursowiczów odłożyła sobie myślenie nad dusiołkami) uznałam, że najlepiej będzie przedłużyć termin nadsyłania odpowiedzi do jutra o tej samej porze. Tak, że jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, niech pisze!
Rodzicielki 1 i 28 mają takie same inicjały. Jedna z nich pisze w języku, który dziś w Polsce zrozumiałoby znacznie mniej osób niż kiedyś, ale można go jeszcze spotkać na napisach np. w zabytkowej dzielnicy Krakowa. A gdyby z niej popłynąć Wisłą, to dopłynie się w miejsce o podobnej nazwie, które przed wojną miało podobny profil demograficzny - i mieszkała tam połowa bohaterów 25. Bohater 9 imię miał królewskie, a sam był hrabią - ale nie z t...
Do końca konkursu zostały jeszcze trzy doby. Gdyby ktoś chciał w tym momencie dołączyć - bo dlaczego nie? - będzie mile widziany, a gdyby ktoś z już uczestniczących potrzebował dodatkowych mataczeń, nie pozostanie bez pomocy.
Chociaż do majsterkowania mnie nie ciągnęło, to i tak aż do wieku licealnego oglądałam z zainteresowaniem kolejne odcinki "Zrób to sam". [*]
I to jeszcze nie koniec! Aktualnie zamieszkuję w 2 miejscach na przemian, i powróciwszy dziś z jednego do drugiego, odkryłam, że w międzyczasie przyszły 2 przesyłki: -od Biblionetkołaja z miejscowości Widzialne - 11 x ja: Moje życie z osobowością mnogą plus kartka z bardzo miłymi życzeniami, - od Biblionetkołaja prawdopodobnie z okolic Wrocławia, a może Inowrocławia? (na stemplu było coś jakby "rocł"), który musiał wiedzieć, że przepadam za r...
Poszukaj w nim terminu kojarzącego się historycznie, choć niedosłownie.
O, właśnie, ja jeszcze nie wliczyłam czasopisma przyrodniczego "Bądź BIO", a choć to nie książka, to przecież też się liczy!
Biblionetkołaj śląsko-dolnośląski w kilku osobach obdarował mnie (a pośrednio i Miciusia, bo on powiada, że co nieco z tego też przeczyta) niesamowitą wręcz liczbą książek: Historia naturalna miłości Teraz ją widzisz Bene nati Jesienny motyl Smaki Francji: Ponad 100 najlepszych przepisów Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine Zatem Jedi zostać chcesz? Strzeż się potęgi Ciemnej Strony! Ruchomy cel: Przygody księżniczki Lei Miecz Jedi ...
Moje podsumowanie listopada: Najlepiej dla wszystkich (5) [recenzja: Mała-wielka prawda o małych-wielkich sprawach] Poezje [C&T] (4,5) [czytatka: czytatka-remanentka XI 19] 206 kości (4) [recenzja: Jeśli to złośliwość, to nie przedmiotów martwych] Białe: Zimna wyspa Spitsbergen (4,5) [czytatka: czytatka-remanentka XI 19] Jego piekielna kuchnia/ Jej anielska kuchnia (5) [czytatka: czytatka-remanentka XI 19] Poszukiwacze muszelek (4,5) [rec...
Miałam dokładnie tak samo. W stosownym wieku Muminki wydawały mi się jakieś takie... no, niemądre; spojrzałam na okładkę, nieee, co to, jakieś hipopotamy? Do widzenia! A potem miałam dwadzieścia parę lat i byłam w kadrze obozu harcerskiego, po raz pierwszy pod komendą pewnego druha Andrzeja. Wszyscy, którzy go do tej pory znali z daleka, tak jak ja, kojarzyli go z pewną oschłością, rygorystycznością i sarkastycznym humorem. Ale nie wiedzieliśmy,...
Odwiedził mnie kolejny Biblionetkołaj, tym razem ze Stalowej Woli, któremu pragnę podziękować za Zatrzymaj się!
I już mam na dysku!
Patrzcie, co znalazłam: https://publicat.pl/aktualnosc/plebiscyt-na-najlepsze-ksiazki-agathy-christie-z-herkulesem-poirot-pomoz-nam-wybrac Nie wiem, czy znajdę czas na pisanie uzasadnień, ale może kogoś innego skusi?
Poprawki już naniesione; przyznaję, że literówki w PRL-u nie zauważyłam sprawdzając tekst w poczekalni :-).
Dziękuję wszystkim, a zwłaszcza Organizatorowi, za świetne mataczenia, bez których mimo mozolnego grzebania w ocenach z pewnością nie osiągnęłabym tego wyniku! Dusiołki tradycyjnie inspirujące: coś zachęciło do powtórki, coś innego kazało się wpisać na listę "do przeczytania" - a rozum się trochę pogimnastykował, czyli wszystko było, jak być miało.
No właśnie, ja też bym nie dawała tak ogromnej liczby tytułów najnowszych, i też bym wybrała inny utwór Ostrowskiej.
41 przeczytanych mi wyszło (36%). Z pozostałych kilka od dawna chciałam przeczytać i jakoś nie wyszło, kilkanaście tytułów jest z gatunku "choćby mnie ktoś prosił lub groził, to raczej po nie nie sięgnę", o kilku w ogóle nie słyszałam. Aż mnie korci stworzenie własnej listy, ale w sumie to chyba za wiele sensu nie ma, bo każdy wybór jest subiektywny...
Hi, hi, następny jest mój :-).
Mój ulubiony cykl: Legenda Drizzta - klasyczna heroic fantasy, z elfami, krasnoludami, goblinami etc. - i drugi tegoż autora, Wojny Demona. Niestety oba mają jeden minus, mianowicie polska edycja nie objęła wszystkich tomów (ale w przypadku pierwszego cyklu i tak ich jest kilkanaście :-). I jeszcze jedna seria, różnych autorów, ale w tym samym uniwersum i w dużej mierze z tymi samymi bohaterami: Dragonlance Cykl nieco mroczniejszy, z lud...
Do mnie już przybył Biblionetkołaj z Poznania, któremu pięknie dziękuję za książkę Balzac i chińska krawcówna!
Mam, i jeśli Miciuś się nie zabierze za czytanie (w co wątpię, bo ma z pięć innych zaczętych, ale zastrzegam na wszelki wypadek :-)), to Ci przywiozę na spotkanie w grudniu.
Wpadłam na pomysł, żeby link przekleić do Worda i zmniejszyć czcionkę tak, by się zmieścił w jednym wersie, a potem skopiować adres do paska na górze. Chyba ta przerwa się sama zakleiła, bo zadziałało.
Jestem chętna do zabawy, póki czas! Masz jakieś braki, to może pomogę?
Chętnie, tylko link nie działa.
Masz rację, Niedźwiadku, że Whiteoakowie się rozkręcą - moim zdaniem w sposób znacznie ciekawszy, niż Zajezierscy i spółka (nie jesteś jedyną osobą, której nie zachwyciła "Cukiernia pod Amorem"- wrażenia mam podobne jak Ty, po drugą serię na pewno nie sięgnę, bo czasu szkoda). Po ocenach tego może nie widać, ale podejrzewam, że gdybym ten cykl dziś czytała - albo nawet nie dziś, tylko krótko po Whiteoakach - to pewnie każdy tom miałby o jakieś pó...
Obie rodzicielki specjalizowały się w literaturze dla określonej grupy wiekowej. Ta pierwsza jako dziecko z pewnością czytała 25, ale raczej nie w oryginale - gdy chodziła do szkoły, uczyła się tylko jednego języka obcego (sąsiedzkiego) z przymusu, a spośród tych nieobowiązkowych powszechniejszy był inny. Spośród jej licznego potomstwa co najmniej 2 trafiło w różnych momentach na listę lektur obowiązkowych, a sam dusiołek można było także obejr...
Te, co Ty, też mam, ale mogę się podzielić tym, co mam ponadto, tzn. 3,5,6,7. Daty urodzenia rodziców, a także narodzin dusiołków, układają się w porządku chronologicznym tak: 7, 6, 3, 5. Daty śmierci rodziców 7 i 6 oraz 3 i 5 dzielą równo dwie dekady, zaś daty wydania dusiołków 7 i 5 - równo osiem. 3 rodziców pochodzi z jednego kraju, jeden - od razu widać, który - z innego, w pewnym sensie antagonistycznego geograficznie, a przez jakiś cz...
Mieć ma, i nawet nowy, ale ja świadomie wybrałam pozostanie przy starego typu komórce + czytniku + niekorzystanie z rozmaitych fejsbuków, instagramów itd., za co jestem systematycznie dyskryminowana. Zniżki w sklepach - dla użytkowników aplikacji na smartfon; książki za darmo - dla tych, co mogą zeskanować kod; konkurs wydawnictwa - na wzmiankowanym portalu. Jest to pewien rodzaj przymusu ekonomicznego i psychicznego - "kupisz smartfon, damy ci z...
No, cud miód, a jak ktoś nie używa ani tabletu, ani smartfona, jak ja (bo do dzwonienia mam telefon bez miliona dodatkowych funkcji, do czytania czytnik) - to może się ugryźć w lewe ucho przez prawe ramię...
Ach, przeoczyłam moment sporządzenia kwartalnego raportu! No to nadrabiam: lipiec: Podróż w nieznane (recenzja: Zabili-go-i-uciekł, ale skończy się jak zwykle) sierpień: Tajemnica Bladego Konia (recenzja: Ciemne moce czy czarny charakter?) wrzesień: Nie dokończony portret (recenzja: Gorzki nie-romans) październik: Parker Pyne na tropie (recenzja: Jak znajomość statystyki pomaga uszczęśliwiać ludzi) Na listopad mam zaplanowany kolejny ...
Tak, widziałam Twoją czytatkę, bo zawsze po przeczytaniu książki zerkam na jej stronę, żeby sprawdzić, czy ktoś miał takie wrażenia jak ja - i rozumiem, dlaczego miałeś zastrzeżenia. Ja tę książkę odebrałam jako dość osobiste spojrzenie na czas transformacji, bo nie jest to przecież ani reportaż, ani praca socjologiczna - i w takim ujęciu, powiedziałabym, pewne zawężenie pojęcia "my" też jest nieuniknione. "My", czyli moja klasa, moja grupa stude...
A teraz ja się chwalę - jest czym, bo i ilość ponadprzeciętna (nie pytajcie, co mam do nadrobienia po tym czytelniczym szaleństwie...), i średnia ocen ładna. Magda.doc (5), Paulina.doc (4) [czytatka: Grupa niedocelowa czyta i się wzrusza) Ciało nie kłamie (5) [recenzja: Praca z martwymi pomaga żywym] Martwa woda (5) [recenzja: Tajemnica dryfującej łodzi] Zdradziecka Agnieszka Osiecka (4,5) [czytatka: Czytatka-remanentka X 19 ] Nekrosytua...
Bylibyśmy z Miciusiem chętni, chyba że mu dyżur wbrew prośbie wpakują. Ale tymczasem wstępnie się zapisujemy.
Jeśli chcesz komuś zwrócić uwagę na popełniony błąd, rób to, proszę, z poszanowaniem: a/ zasad kulturalnego zachowania na forum (Regulamin powiada: "Zabrania się: Obrażania, atakowania, poniżania etc. innych uczestników forum. (...), ośmieszania początkujących, deprecjonowania innych na podstawie ocen i wypowiedzi umieszczonych przez nich w BiblioNETce), b/ zasad poprawnej pisowni i interpunkcji.
Twoje słowa nasunęły mi na myśl wiersze, w których poeci piszą o tym "idziesz, chociaż nie chcesz, decydujesz, chociaż to nie ty wybierasz". Ten pierwszy, chronologicznie późniejszy o parę dekad, wszyscy znają, bo jeśli nie czytali, to słyszeli: Dostanę mundur, broń, do szafki kluczyk dowódca baczność spocznij mnie nauczy Butami naszą piękną ziemię zmierzę jak dobrze być żołnierzem, żołnierzem Zostawię w domu troski i kłopoty Nie ...
Zwłaszcza tych sześć pierwszych, zdradzających humorystyczne zacięcie autorki bardziej chyba, niż którekolwiek pozostałe z jej utworów.
A wiesz, że jak zobaczyłam Twoje ostatnie czytatki, to miałam zamiar się do nich dopisać właśnie na temat zgodności wierszy, które nam się podobały? Tylko stwierdziłam, że zrobię to w niedzielę, bo wczoraj i przedwczoraj miałam strasznie dużo zajęć... Simica już kiedyś czytałam pojedyncze wiersze w którymś z periodyków lub dodatków literackich, nie wiem, czy nie w "Książkach w Tygodniku", i tamte właśnie zwróciły na niego moją uwagę. Więc pewn...
My z Miciusiem też przywieźliśmy siedem, i trzy własne oddane. Z rozmów zapamiętaliśmy też wątek o aktywnych seniorkach z Myszkowa. A Niedźwiedź miał na tobole wymalowanego taaakiego cudnego niedźwiedzia!
Ironia ironią, ale wierz mi, człowiek naprawdę potrafi zrobić w miejscach skądinąd pięknych coś takiego, że innym ludziom obrzydną, i nie chodzi o przestawianie kamieni... Mieszkam na terenie turystycznym, wśród lasów mieszanych z dominacją buka i świerku. Niszczą miejscowi i niszczą turyści. Ci pierwsi zimą wycinają na handel nieliczne jodełki, mozolnie nasadzane przez leśników, lecz rzadko osiągające wysokość wyższą niż dwa metry, no bo w tym ...
[*]
Mam nadzieję, że nie jest to jedyny konkurs, na który wróciłaś! :-)
Bardzo inspirujący temat i doskonałe mataczenia (tu podziękowania zarówno dla Autorki, jak i Współzawodników)! Zimna nie lubię, ale już dwa dusiołki wytypowałam do przeczytania w najbliższej przyszłości, a jeszcze ze cztery na później :-).
Ależ Ty wybornie mataczysz! Nie mogłam przedtem nic wykombinować, a teraz zerknęłam w stosowne oceny pod odpowiednim kątem i wygląda na to, że mam!
O, kurczę, za nic bym na to nie wpadła! Całe życie się uczymy...
A, zapomniałam zapytać: co to takiego "pej", bo w życiu takiego terminu nie słyszałam?
Widzę, że link się nie ukazał poprawnie, zatem precyzuję: cytat wyszukała Małgorzata_, której niniejszym jeszcze raz publicznie dziękuję!
Ja tu czegoś nie rozumiem: > - dlaczego MUSI? Jeśli nie sama pisarka tam ten cytat dodała - a w to wątpię - to przepraszam, ale nie świadczy dobrze o odbiorcach, że cytat w durny sposób przez kogoś przeklejony z innej strony internetowej biorą za jej zdanie własne... Cytat natomiast istotnie został wyrwany z kontekstu, bez podania, kto go wypowiada - wiem to dzięki uprzejmości Małgorzata_, która przysłała mi przepisany cały dialog, a j...
Dociekłam już, że to cytat z "Ksiąg Jakubowych"; niestety, nawet profesjonalni recenzenci, wyliczający pod swoimi tekstami ukończone kierunki studiów, nie zadbali o podanie odnośnika (jakaż tu przewaga naszej Biblionetki, gdzie taki wymóg dla recenzentów obowiązuje!), a skoro nie ma strony, to i nie wiadomo , z czyjej wypowiedzi w tekście cytat pochodzi - słusznie więc przypuszczasz, że wyrwano go z kontekstu; gdybym miała tę powieść w ebooku, ju...
Co za miła niespodzianka (Tokarczuk, znaczy, bo drugiego laureata nazwisko w ogóle mi nie było znane)!
Aaa... no przecież ja o tym potomku dopiero co czytałam, w biografii Osieckiej! A produkcyjniak, swoją drogą, zaliczyłam, ale niewiele mi utkwiło w pamięci prócz imienia bohatera, bo staropolskie i takie trochę anty-nomen omen :-).
Z tego tylko 16 mam. Pomocne w ustaleniu narratora (i rodzica zarazem) są podane inicjały drugiego zdobywcy bieguna. Ale to rodzic jest słynniejszy, za sprawą osiągnięcia, którego o mało nie dokonał wcześniej autor drugiej książki o identycznym tytule.
W 18 musi być zimno. Zwłaszcza w środku. Bo tam się nie mieszka. 20 to jedno ze słynnych dzieł typu "zabili-go-i-uciekł", czytanych przez tysiące ludzi; tu akurat nie ma niezwykłego bohatera, którego domeną jest myślenie za biurkiem albo grzebanie w bibliotece, ale który w potrzebie potrafi zeskoczyć z trzymetrowego muru i pobiec dalej w tempie mistrza Europy w sprincie :-) - za to jest temat równie nośny, jak te, w których się on grzebie: d...
A, czekaj, coś mi się kojarzy ze statkami o bardzo strasznych nazwach!
Czy można liczyć na jakąś chłodną wymianę zdań? Dużo mi brak w pierwszej połowie, zwłaszcza tych ze statkami kosmicznymi etc. Ale także np. 4, 5, 17. Ktoś poratuje mataczeniem? Wzajem mogę służyć wszystkim od 18 w dół.
Podobnie Miciuś & ja. W każdym razie chcielibyśmy być.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)