patunia - użytkownik BiblioNETki

Kupiłam córci taką książeczkę do kąpieli pt. Misie na plaży, leży nieużywana na pralce, bo Mała tak chlapie w kąpieli, że jeszcze tylko książeczki tam brakuje. Ale to jest taka książeczka, którą można postawić na wodzie i czyta się ją bez przewracania stron, więc tak naprawdę to nie przypomina książki (jakoś słabo mi ten opis poszedł). Wiesz, ja nigdy nie pomyślałam o tym, że dziecko się może nauczyć, że książkę można wrzucić do wody, Ty masz rac...

No właśnie doszłam ostatnio do wniosku, że w końcu to chodzi o słuchanie głosu rodziców, a nie o samą treść książki, więc uraczyłam moje dziecię Braćmi Karamazow.Mąż próbował jej podczytywać jakieś materiały konferencyjne. Tylko okazało się, że córcię fascynują książki jako takie, szelest przewracanych kartek, więc musiałam powrócić do książeczek dla dzieci (tych szeleszczących i tych z twardymi kartami).

Ja należę do osób, które zaczęły czytać Jeżycjadę w podstawówce i czytają nadal, choć skończyły już studia. Mam wszystkie książki z tej serii-mąż mi kupił w prezencie :-). No, Czarną polewkę kupiłam sama na spotkaniu z MM we wrześniu 2006r. Byłam wtedy w 5 miesiącu ciąży i choć nie było jeszcze wiadome na 100%, ja czułam, że będę mieć córcię.PAni MM stwierdziła, że powinnam ufać swojej intuicji. I dlatego moja urodzona w lutym 2007r, córcia ma ju...