Autor: adas
Data dodania: 20.03.2012 13:43
Dany Laferrière kpi sobie w żywe oczy! Obraża każdego choć trochę myślącego czytelnika. Nie spełnia oczekiwań. Uwodzi, zamiast dawać świadectwo prawdzie. Prawdzie przez duże P kreskowane. A może nie kreskowane?
Zamiast napisać wie(l)kopomne dzieło o niedolach politycznego emigranta, na dodatek z uciskanej mniejszości narodowo-etnicznej, debiutuje rasistowskim, obraźliwym dla każdego przyzwoitego białego mężczyzny, utworkiem-potworkiem zatytułowanym "Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem". Nie...