Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Zgłaszam swoją kandydaturę!
A wdzięczna i dźwięczna polska wiewiórka to wg nich jakaś potworność jest. Przynajmniej jak na moje uszy i język.
Gorzej z motylkiem. :)
Niemiecki nie jest urodziwy? To mnie zraniles, zraniles wrecz na wskros ;) Oczywiscie rozumiem, ze niemiecki nie ma nie wiem, natychmiastowego uroku francuskiego. Ale bardzo zyskuje przy blizszym poznaniu, potrafi byc bardzo przekorny i zabawny :) A poza tym akurat Schneewittchen wymawia sie bardzo ladnie i miekko :D
Ale idąc śladem Moliera, to "Don Juan" też jest piękną różą. Pnąca, w kolorze ciemno bordowym z aksamitnym połyskiem. Dziękuję za przypomnienie! Do "Tajemniczego ogrodu" jak znalazł. :) Don Juan
Nie chyba, ale raczej nie ma:) Wiem, poniosło mnie:| Jedynie wspólne z literaturą ma scenariusz, reżyserię i wystąpienie w głównej roli w ekranizacji sztuki Skąpiec.
Ale skromny Fufu nie miał nic wspólnego z literaturą... Chyba?
Nikt tu nie wspomniał o róży o pomarańczowych płatkach, którą wyhodował Louis de Funès:) Z dumą nosi ona imię... „Louis de Funès”.
„Charles Darwin”, „Casanova” i „Lolita” na listę zakupów, bezwzględnie! Dziękuję za „Tajemniczy ogród”. Fajna nazwa i zaczyna pasować do mojego ogródka. Ma już kilka lat i powoli zaczyna się zagęszczać :).
Zaskoczyłaś mnie ilością znalezionych odmian, ale po przejrzeniu ich stwierdzam, że zdecydowana większość albo nie znajduje się w ogóle w sprzedaży, albo będzie bardzo trudno dostępna (Agatha Christie, Alexandre Dumas, Rabelais, Guy de Maupassant, Heine, Rene Goscinny, Homere, Saint Exupery, Rubezahl,Samuel Pepys, Tinkerbell) . W moim liście chodziło mi najbardziej o przykłady róż, które już ktoś posiada, ma jakieś z nimi doświadczenia lub przyna...
„William Shakespeare” trafia na tworzoną przeze mnie listę „do kupienia” :). Mam już różę angielską „Graham Thomas” i bardzo ją lubię – pełne, gęste kwiaty i fantastyczny zapach. Na listę trafia także „Cardinale de Richelieu” - tą różyczkę planowałem kupić już wcześniej. „Robin Hood” do zastanowienia się. „Afrodyta”, i „Herkules” do rozważenia w drugiej kolejności, wędrują do „poczekalni”.
Dosadzam do Twojego "Tajemniczego ogrodu" : odmianę o pięknych, pachnących, miodowożółtych kwiatach = "Lolitę" i odmianę o kremowo żółtych, bardzo dużych kwiatach = "Casanovę" oraz jeśli się przyjmie to "Charlesa Darwina" (odmiana o silnie pachnących, żółtych i pełnych kwiatach).
Jest jeszcze Agatha Christie, Alexandre Dumas, Rabelais, Guy de Maupassant, Heine, Ophelia, Peer Gynt, Rene Goscinny (!!) Homere (z francuska), Saint Exupery (ale dlaczego nie Maly Ksiaze??), Rubezahl (Liczyrzepa) (!!) Samuel Pepys, Schneewittchen (krolewna Sniezka), Souvenir de Marcel Proust; souvenir de Victor Hugo (sam Victor Hugo tez jest) i Tinkerbell (Dzwoneczek z Piotrusia Pana). Tyle znalazlam przejrzawszy pobieznie bardzo liste na Wikipe...
Róża angielska: William Shakespeare :) (purpurowa, pachnąca, lubiąca półcień). A z postaci nie tylko literackich… Robin Hood (wiśniowa), Cardinal de Richelieu (z białym oczkiem), Afrodyta (jasnoróżowa – jak u Botticellego), Herkules (może nazwa stąd, że kwiaty ma WIELKIE?). Piękny wpis. Powodzenia w tworzeniu literackiego rozarium :)
Mam w ogrodzie wyjątkową różę. Klasyczną, jasnoróżową, delikatną jak aksamit piękność. Róża ta ma - w porównaniu do innych krzewów - jedną, bardzo dużą zaletę: kwitnie od połowy czerwca (prawie nieprzerwanie) do samych mrozów. Wielokrotnie zdarzało mi się wychodzić w lodowaty, jesienny poranek do ogrodu tylko po to, by ściąć kilka różanych pędów z lśniącymi, jakby szklanymi klejnotami pąków. W dłoniach były zimne aż parzyły, by po chwili pokryć ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)