Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Również znalazłem kopię mojej recenzji w opisie towaru na allegro, jednak w moim przypadku wystawiający zabezpieczył się, dodając dopisek: "Jest to bardzo sympatyczny cytat z relacji uważnego czytelnika tej powieści". Szkoda tylko, że nie napisał że cytat pochodzi z Biblionetki.
Yoknapatawpha, w języku Indian Czikasawa „Ziemia podzielona wodą” (proszę mnie nie pytać jak to się wymawia, bo ja nawet tego nie piszę za każdym razem tylko kopiuję!) to fikcyjne hrabstwo w stanie Missisipi. To tam, gdzie leży jedna z moich ulubionych miejscowości z Indeks Miejscowości Wymyślonych – miasteczko Jefferson, założone ponoć przez Louisa Greniera, właściciela Sadyby Francuza, tam gdzie Setka Sutpena, tam gdzie żyją rodziny Compsonów...
W mieście docelowym szukałabym rzeczywiście jakiegoś darmowego "hotelu", czyli uczynnych ludzi/placówek, które po prostu mają miejsce na kilka/kilkanaście kartonów do przechowania, czyli: biblioteki, plebanie, domy kultury itp. przyjazne duch[sz]om instytucje. Podejrzewam, że w wielu takich budynkach jest jakaś niewykorzystana magazynowa przestrzeń.
A także pomieszczenie do humanitarnego recyklingu książek, które już do niczego innego się nie nadają ;)
Hihi, też niedawno przewoziłam swoje książki (nie mam wcale ich tak dużo, bo głównie wypożyczam) i też miałam z tym mnóstwo problemów. Ale wszystkie niedogodności wynagrodził mi widok ułożonych ich już w nowym miejscu. Trzymam kciuki za spokojną przeprowadzkę :)
I do tego schronisko, dla zaniedbanych książek szukających nowego domu, tak z boku, żeby nie szokować zamożnych klientów ;)
Klasa IV - tylko dla pełnoletnich, w pokojach wytapetowanych na czerwono ;)
Tak! Półki klasa I, dla nowiutkich i przyjmujących w odwiedziny tylko właściciela. Klasa II, odwiedziny dla właściciela i jego znajomych za okazaniem zezwolenia. Klasa III zarabiające częściowo na swój "wikt" możliwością przeczytania na miejscu lub na wynos i pokoje "pod schodami" dla książek stłoczonych w paczkach ( biedaczyska)... Oczywiście wszystkie musiałyby posiadać odpowiednie dokumenty, czyli osobiste ekslibrysy... Które można by wyrabia...
Teraz prawie wszystkie firmy przewożą paczki zagraniczne i najczęściej o połowę taniej niż poczta. Powyżej 1 kg już nawet w granicach kraju korzystam tylko z kuriera. Sęk w tym, że już nie mam dokąd posyłać. Chyba że zamęczę znajomych, żeby jeszcze chociaż po 100 przygarnęli na trochę... ;) Hotel dla książek, to jest myśl!
Ktoś powinien założyć hotel dla książek ;).
Może spróbuj dowiedzieć się o ceny kurierów i wyślij nimi paczkę. DPD na pewno dostarcza paczki zagraniczne, nie wiem jak inne firmy.
Właśnie, właśnie. To jest jednak ryzykowne. Im mniejsze paczki, tym mniejsze ryzyko strat. Ale to z kolei problematyczne. Ciężka sprawa... Już bezpieczniej przyjeżdżać co 3-6 miesięcy i zabierać za każdym razem walizkę książek. A na to trzeba mieć czas, pieniądze i cierpliwość.
Kilka lat temu wysyłałam książki do koleżanki, która wyemigrowała do Niemiec. Raz na tydzień, czasem raz na dwa tygodnie niewielką paczuszkę. Trwało to i trwało, stos ksiązek na przechowaniu u mnie zmniejszał się bardzo powoli. Latem koleżanka przyjechała w odwiedziny, nie mogła zrozumieć, dlaczego ja to tak powoli wysyłam. Porobiła wielkie paki i poszłyśmy razem na pocztę. Wysłała od razu 14 paczek pod swój nowy adres. Po czym pojechała. Okazało...
Piękna historia, aż się ciepło na sercu robi. Oglądałam zdjęcia. Sonia jest cudnym psiakiem, dzięki Wam zmieniła się nie do poznania. Życzę Wam wszystkiego dobrego. Oby wokół nas było jak najwięcej ludzi z takim ciepłem w sercu.
Przepraszam, ale nie potrafię tak sobie wytłumaczyć zachowania tego starszego pana. Może jestem zbyt mało wyrozumiała.
Teraz dostała od naszego weterynarza lek na ładniejszą sierść. Może będzie jeszcze ładniejsza. A jej przywiązanie i wdzięczność jest nie do opisania żadnymi słowami. Dzisiaj byłam w Gdyni na pomorskim spotkaniu biblionetki i wróciłam do domu o 22. Sonia nie wiedziała jak pokazać, że się cieszy i skakała na mnie, i lizała i szczekała. Ona po raz pierwszy została dłużej niż dwie godziny beze mnie.
Byłam w Grodzie 18 marca, więc już trochę czasu minęło. Dziękuję za życzenia i za tyle ciepłych słów. Nie spodziewałam się aż takiej reakcji.
Ja też nie mogłam wejść do boksu, w którym mieszkała Sonia 3 miesiące i poprosiłam o przyprowadzenie jej do nas. To dla mnie zbyt wielka trauma zobaczyć to miejsce i poczuć ten fetor, bo smród to zbyt delikatne określenie. Dziękuję za życzenia. Przekażę je przede wszystkim Soni.
Dokładnie tak :) Czysta radość z lektury i tyle :)
Tam teraz mieszka ktoś inny. Pominę nawet kwestię, że nie mam pełnego zaufania do obcych ludzi, ale lokatorzy zwyczajnie sobie nie życzą. I nic nie poradzę. :(
Rety, ależ się czyta wygodnie i szybko! I wszędzie :D Sama radość!
Dlaczego "więcej nie można wysyłać"? Właśnie miałam Ci napisać, że przecież można wysłać pocztą na nowy adres. Niekoniecznie w jednej paczce, lepiej w kilku.
Moja brytyjska biblioteka nie chce już więcej polskich książek. Wszystkie angielskie i rosyjskie już rozdałam. Zostały mi właściwie trzy kategorie: - ulubione - kupione, bo ''koniecznie muszę to mieć'' i nieprzeczytane, bo nie było czasu - przeczytane i nie chcę się rozstać, bo albo to kawałek serii, albo może mi się jeszcze przydać, albo prezent z autografem etc. Gdybym mogła je jakoś dostarczyć do biblioteki w mieście, w którym mam miesz...
Bardzo dziękuję. Zerknęłam i widzę, że jesteś tu o rok dłużej :)
:) Może niezbyt ściśle się wyraziłam, nia miałam na myśli chowania do pudeł wszsytkich książek, ale przynajmniej tych, które już przeczytaliśmy i nie zamierzamy do nich wracać lub tych, które nie są naszymi ulubionymi. Na półkach dzięki temu zostaje miejsce na nowe nabytki i te pozycje, które są dopiero w czytelniczych planach ;)
Zazwyczaj jestem raczej sceptycznie nastawiona do tego typu zarówno książek, jak i filmów. Jednak w tym przypadku jest inaczej i czuję, że mogę się do nich przekonać, a moje wcześniejsze uczucia były podyktowane wyłącznie tym, że trafiałam na niewłaściwe utwory. O "Igrzyskach śmierci" dowiedziałam się z reklamy w tv i od razu zaczęłam szukać książki. Od kiedy ją, znalazłam czytałam w każdej wolnej chwili, dopóki nie skończyłam wszystkich częś...
> Ja rozumiem, że bibliotekarz nie wie wszystkiego i jest w stanie przeczytać wszystkich książek, że utrafienie w cudzy gust jest trudne itd. ale... Problem nie w tym, że bibliotekarz nie wie wszystkiego, ale w tym, o czym napisałaś tuż obok tego spostrzeżenia - że nie ma wszystkiego. Przyszło mi do głowy, że i bibliotekarz będzie sfrustrowany, kiedy jego miejsce pracy, to coraz bardziej i bardziej skansen jak napisałaś... I kiedy ludzie p...
Ja swoim zrobiłam zdjęcia i pochowałam do pudeł, czyli w paczki. Mogę je oglądać, kiedy chcę. :)
Piękna pogoda, siedzę sobie na balkonie, Piotrek na podwórku bawi się w Robin Hooda a Robert gdzieś się ukrył w garażu - czyli leniwe wiejskie popołudnie. I w tych sprzyjających okolicznościach przyrody chciałabym napisać kilka słów o pewnym miejscu w którym bywam z moimi chłopakami dosyć regularnie - a mianowicie o Skansenie Wsi Kieleckiej w Tokarni koło Jędrzejowa. W ubiegłą niedzielę, 13 maja, odwiedziliśmy go po raz kolejny. Sam skansen o...
> Planuję zrobić to metodą małych kroczków - zacznę od literatury młodzieżowej i ogólnie uznawanej za "lżejszą" Literatura dla dzieci i młodzieży, to bardzo dobry pomysł, ale DOBRA, dobrze napisana literatura. Ja sama tak się rehabilitowałam zawsze gdy zaistniała taka potrzeba i nadal tak robię, i to skutkuje :) Czasem działają też dobrze napisane i skonstruowane kryminały - wciągają, trzymają w napięciu, koncentracja sama się utrzymuje na...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)