Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dzięki wielkie za informacje. Na lektoraty już się zapisałam przez USOS. Faktycznie, angielski mam na Krupniczej, a włoski na Reymonta. Cichy Kącik WF-owy właśnie zlokalizowałam na mapie, niedaleko centrum jest. Podobno na Wydziale Polonistyki panuje chaos i czasami ciężko się połapać, ale co tam :-) Jestem optymistką. Tylko nieludzki egzaminator od gramatyki historycznej trochę mnie przeraził, ale za to widzę, że łaciny nie muszę się bać. Jes...
Kacperek, Kacperek, jak mały diabełek po polach wciąż latał, tak mijały mu lata, matka jego biedna, pracowała jedna na ich chleb, mieszkanie, a Kacper miał w planie tylko rozrabianie. W końcu podrósł ten nasz Kacperek, próbował prac szereg, nic mu nie szło, swym lenistwem matce nerwy psuł co chwile, „pożytku” z niego było tyle. Był niby to dziecko diable aż tu nagle:)… Znalazł sobie zajęcie, do którego miał zacięcie:) Bajka ta...
Projekt podobny do tego: Jesień i zima z własną książką wdrażam w życie już od dłuższego czasu, acz niedokładnie i niesystematycznie. Nie narzucam sobie konkretnych ilości, ale i zdecydowanie nie ograniczam się tylko do książek pożyczonych z różnych źródeł - zwłaszcza od czasu, gdy przeczytanie każdej kolejnej własnej przynosi, oprócz "zwykłych" doznań czytelniczych, także nutkę poczucia porządkowania własnego świata. Próbowałam sobie narzucać...
Nie jestem ortodoksyjna językowo, robię błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Ale takie "cudaki" to nawet ja zauważyłam. Zezłościł mnie brak szacunku dla czytelniczki. Biorąc to do ręki jestem świadoma, że nie sięgam po arcydzieło literatury, że będzie cukierkowate, naiwne, naciągane, ale mam ochotę na książkową bezę (A co? Wolno mi!). Godzę się na pewną konwencję. Ale nawet od takich książek mam pewne oczekiwania, do których należy poprawność ję...
Gdybym coś miała do Skorpionów, to bym kalała własne (ostatecznie całkiem miłe) gniazdo... Też w nim siedzisz?
Prawie jak Fritzl ten wampirek. A tak w ogóle to masz coś do Skorpionów? :P
Po kolei. Gramatyka opisowa jest faktycznie trudna, o ile się jej nie lubi/nie umie, ale można przeżyć, tylko trzeba się trochę przyłożyć na ćwiczeniach i w miarę możliwości bywać na wykładach. Egzamin zawsze łatwiejszy niż to się wydaje, zdawalność przyzwoita. Nie chcę Cię dobijać, ale prawdziwa droga przez mękę zaczyna się dopiero wraz z gramatyką historyczną, gdy człowiek czuje, że już najgorsze za nim. Zwłaszcza jeśli trafi się na egzamini...
1. Lektor 2. Ulica Rajskich Dziewic
Widać dawno mnie tutaj nie było, bo nic o tej książce nie słyszałam... Ale jak już usłyszałam, to przeczytam! I nie ma innej opcji! Dziękuję :-) Czegoś takiego właśnie mi potrzeba!
... być może nie bardzo się do tego nadaję... :) Po prostu... i już. Tak sądzę. W szkole nawet dobra byłam z polskiego, zadowalająco pisałam, ale to było dawno i nieprawda :) Teraz siedzę w bardziej przyziemnych sprawach, jak np. cyferki :) i mało we mnie kunsztu, a i zasób słów jakoś zubożał do podstawowych pojęć typu: bilans, ustawa, zestawienie obrotów i sald :) Wiesz, jak jest.
Tak to juz jest, ze kiedy oceniamy postepowanie, potepiamy moralne wybory ludzi zyjacych w innej epoce sklonni jestesmy do "zapominania", ze owczesny kanon zasad - a czasem i przekonanie o tym, co jest dobre, a co zle - znacznie odbiega od naszych wyobrazen na ten temat. Tak chyba bylo wtedy z nieslubnymi dziecmi, ktore sie po prostu oddawalo na wychowanie jakiejs rodzinie, a i stosunek do takiego przyrodniego rodzenstwa byl pewnie o wiele bardzi...
Ja chciałabym się odnieść do tego fragmentu o siostrze. Z akt miejskich wynika, że mieszkali razem, jednak tak naprawdę przyrodnia siostra Andersena mieszkała u babki ze strony matki i bardzo rzadko się widywali, nie łączyło ich żadne cieplejsze uczucie, żadne wspólne dziecięce zabawy, nic. Siostra była dzieckiem nieślubnym i gdy matka Andersena wyszła za mąż, odesłała dziewczynkę. Poza tym Andersen uważał wszystkie osoby z rodziny matki za rozwi...
Wszystkiego najksiążkowszego, najbiblinetkowszego i najmamutszego ;););)
Bardzo Wam dziękuję za życzenia! Na razie tylko zbiorowo, bo po dzisiejszym ataku chirurga szczękowego na kość słoniową, tj. mamucią, musi upłynąć trochę czasu, nim odzyskam w miarę normalną sprawność umysłową.
I Tobie, i Tobie też!! :)) Koniecznie sobie sprawcie jakąś książkę za te torciki. :))
Pięć lat biblionetkowych liczy się za ogromne mnóstwo, bo na ogół nikt nie może sobie przypomnieć, jak smutno było bez Biblionetki i bez takich prześlicznych Mamutów głównie wierszowanych poezją. :))) Wszystkiego najksiążkowszego!!
Wszystkiego najlepszego Mamucie:)))
Wszystkiego książkowego, hmmm... współjubilacie? ;)
Serdeczne życzenia na kolejne lata z BiblioNETką i biblionetkowiczami:)
Wszystkiego najlepszego w kolejnych pięciolatkach!
Szczerze mówiąc myślałam, że Mamut jest w Biblionetce od zawsze ;-) Pięć lat to też ładny dorobek. Gratuluję i życzę dużo uśmiechów pod Mamucią trąbą oraz wielu miłych chwil w Biblionetkowym Gronie;-) PS. Jak to dobrze, że pismo klinowe dawno już za nami, a Mamuty wiecznie żywe!!!
Samych BiblioNETkowych radości :)
Wszystkiego najlepszego! O ileż uboższa byłaby Biblionetka bez Twoich komentarzy!
Mamutku, życzę Ci wszystkiego dobrego i przyjemnego w naszym biblionetkowym gronie:)
Sto lat biblioNETkowych! :-)
Wszystkiego książkowego. ;)
Wrześniowe spotkanie z Noblistą: Oddział chorych na raka. Świetna proza, dlaczego ja się tak bałam spotkania z Sołżenicynem?
I ja również życzę wielu wspaniałych lat z Biblionetką :)
Jeszcze więcej ironii, dowcipu ostrzej ciętego, a z życzeń standardowych: wszystkiego najlepszego! :)
I dla Ciebie podziękowania, za to, że jesteś:) Wszystkiego najlepszego! Pozwolisz, że zjem wisienkę z tortu;)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)