Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wszystkiego dobrego! :-)
Mamucie Drogi, cieszę się, że dane mi było poznać, tak miła osobę, jaką niewątpliwie jesteś. W ramach urodzinowego prezentu zobowiązuję się przeczytać do końca roku, jedno dzieło Twojego chyba ulubionego pisarza, mianowicie Wisła.. a przepraszam, oczywiście mam na myśli Faulknera.:) Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego naj.
:-)
Wartościowa i piękna czytatka, Carmaniolo, jak zwykle u Ciebie; ogromna kondensacja treści w mądrych wersach. Dziękuję. Zwrócę uwagę na „Wybór poezji” Rumiego...
Przechodziłem w pobliżu, pomyślałem wstąpię: Jesteś ewenementem w skali biblionetkowej i pozostajesz pod ochroną - zatem niech trąba Twa wiedzie Cię nieomylnie po tym składzie. :-)
„...tam gdzie nie ma śmierci, nie ma też życia.” W aspekcie całej Natury. Dlatego ostateczny przekaz „Doliny kwitów” - że życie wieczne byłoby najokrutniejszą karą - musi wybrzmiewać pokrzepiająco. Czyż zatem nie jest marnotrawstwem energii odwieczne poszukiwanie eliksiru długowieczności, eliksiru młodości, nienasycenie pragnień, nadmiar iluzji? Iluzje umiarkowane z pewnością rozwijają, ale nadmierne niewątpliwie szkodzą. Skoro tu jest...
Ech, "Siostrę mojego serca" mam w polecankach prawie od samego początku i nijak nie mogę jej dostać :(. Łudzę się, że wznowią wydanie i nagle się pojawi... Miałam tak już z paroma książkami, kiedy już zdążyłam pogodzić się z tym, że ich nie zdobędę :). Z "Mistrzynią przypraw" też obawiam się, że będę miała problem, bo to nawet po okładce widać, że wydanie jest nie najnowsze. Pozostaje mi chyba zadowolić się tymi fragmentami... :)
Co najmniej do dwunastego roku życia była.
Więc według Twojej czy przypisywanej Kosidowskiemu analizy językowej św. Anna też miałaby być dziewicą? Aż się zresztą boję, co miałoby to znaczyć, bo może się okazać, że była pierwotna i dzika. ;-) 4. «nietknięty ręką ludzką, pierwotny, dziki»
Choć jeszcze nieprzeczytane, podrzucam: Gregory Philippa Mam już w czytniku "Dziecko szczęścia" i "Błazen królowej". Niestety, muszą poczekać w kolejce, ale wyglądają obiecująco.
Nie wiem, ale chyba coś ma, skoro poczęcie w legalnym żydowskim małżeństwie Joachima i Anny na drodze wyjątku zostało uznane za bezgrzeszne.
Ale co poczęcie w legalnym żydowskim małżeństwie miałoby mieć wspólnego z grzechem?
"fragmenty, które chyba jasno wykazują, że jest powiedziane, że odwołuje się do katolickiego dogmatu" Oczywiście, tylko po pierwsze doktryna to przecież nie to samo co dogmat, nawet w języku potocznym. Po drugie z urwanych cytatów trudno mi wywnioskować o jaką dokładnie doktrynę chodzi, czy o doktrynę w znaczeniu całościowego nauczania Kościoła, czy jakiejś jego części. Po trzecie wreszcie, doktryna wymieniona z nazwy w trzecim cytacie, czyli ...
Nie ma sprawy, popiszemy sobie na maila i dogadamy się. :-)
Nie, nie, dzięki Czajko. Nie jestem poszukiwaczem prawdy absolutnej i o Kosidowskiego też kruszyć kopii nie będę :-) Czytałam to bardzo dawno temu i wtedy mi się podobało. Teraz znowu mam ochotę do tej książki wrócić, między innymi dzięki tej dyskusji. Czytam, żeby sobie wyrobić swoją opinię, żeby znaleźć swoją prawdę, a takie nieścisłości nie są dla mnie aż tak ważne (już widzę zgrozę na Waszych obliczach) :-) Jestem po niedawnej lekturze książ...
"zdarzało mi się spotkać określenie niepokalanego poczęcia w odniesieniu do poczęcia Jezusa" O tym już wcześniej Aleutka pisała, że powinien w takim razie zaznaczyć, że to sformułowanie ma szersze znaczenie. "A o to chodziło Kosidowskiemu" - z zacytowanych przeze mnie różnych jego fragmentów, wyraźnie chodziło mu o dogmat, który jest inny. "A tak w ogóle, to to określenie ma deprecjonować książkę?" - jedno określenie pewnie nie (chociaż jest d...
Tak, drogi Sznajperku, ma oznaczać. Przykazałeś mi niedawno zważanie, o czym mówi Kosidowski: "Zważ, że (...)wcale nie jest powiedziane, że odwołuje się w tym momencie do katolickiego dogmatu", na to ja półzacytowałam Ci fragmenty, które chyba jasno wykazują, że jest powiedziane, że odwołuje się do katolickiego dogmatu, który się różni, jak to już było stwierdzone od jego nazwań. I tylko tyle chciałam wykazać, stąd takie cięcia. Akurat w tej kwes...
Carpentier mnie jakoś nie przekonał. Dość powiedzieć, że najwyżej cenię "Harfę i cień" czyli książkę późno napisaną (pod koniec lat 70.?) i z gatunku mniej ważnych w jego twórczości. Zgrabnie napisana wariacja w oparciu życiorys Kolumba. "Podróż do źródeł czasu" funkcjonuje w mej pamięci raczej jako klasyk, prekursor całej fali młodszych i jednak trochę bardziej utalentowanych kolegów po fachu. Choć wszystko: rewolucje, intelektualizmy, indianizm...
Jeśli dobrze pamiętam - czytałem dość dawno - to z czystym sumieniem można polecić Alejo Carpentiera (Carpentier Alejo), zwłaszcza "Eksplozję w katedrze".
Bianciotti to jednak nie do końca moja literatura. Te jego teksty wydają mi się niepotrzebnie przekombinowane. Przy pierwszych dwóch, trzech myślałem, że to może tylko taki początek, ale w zasadzie wszystkie są identycznie napisane. Zaczynają się swoistego wstępu, ni to literackiego, ni filozoficznego, dopiero po kilku akapitach człowiek mniej więcej łapie o co chodzi. Nie do końca to moja literatura, choć nie sposób Argentyńczykowi odmówić konse...
No właśnie, też nie rozumiem. Poza tym, zdarzało mi się spotkać określenie niepokalanego poczęcia w odniesieniu do poczęcia Jezusa, bo wedle katolików, takim ono było. Wszak Maria pozostała niepokalana przez brak kontaktu z mężczyzną. A o to chodziło Kosidowskiemu. A tak w ogóle, to to określenie ma deprecjonować książkę???
Pierwszy cytat jest co prawda urwany, ale dzięki zestawieniu ze zwiastowaniem wyraźnie widać, że Kosidowski konsekwentnie nazywa "niepokalanym poczęciem" poczęcie Jezusa. Czy to że wszystkie półcytaty zawierają słowo "doktryna" ma coś oznaczać?
Niżej napisałem ci już info o...moim niedoczytaniu ;] I wszystko jasne:) Jak możesz i oczywiście jak chcesz to możemy pisać mail i byłbym wdzięczny za odpowiedź właśnie na to, co napisałem tam:) Wiesz, o co chodzi:)
"Powołując się na wersety zawierające opowieść o zwiastowaniu i niepokalanym poczęciu, katolicy opierają ponadto swoją doktrynę(...)" i dalej "Natomiast chrześcijanie, broniąc swojej doktryny(...)" i dalej "Naginanie tekstów Nowego Testamentu do apriorystycznie głoszonej doktryny o permanentnym dziewictwie Marii ułatwił katolikom ten fakt(...)" Wszystkie cytaty z "Opowieści ewangelistów". Co do dużej litery - nie wypowiadam się na temat przyczyn...
Zważ, że w cytacie Kosidowski nie używa wielkiej litery pisząc "niepokalane", czyli wcale nie jest powiedziane, że odwołuje się w tym momencie do katolickiego dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Według słownika języka polskiego PWN: niepokalany 1. «pozbawiony plam, skaz, niczym niezakłócony» 2. «będący bez grzechu, winy» Poza tym: "ewangeliści uważali", co jest zgodne z prawdą, bo nigdzie w Biblii nie ma słowa o niepokalanym poczęciu Mar...
Zupełnie inaczej niż w filmie prawda? W ekranizacji wydawał się dosyć znaczącym wątkiem i w książce spodziewałam się, że będzie podobnie. A za faktem, że został wymyślony przez Tolkiena w ostatniej chwili, może przemawiać też to, że historia ich miłości znajduję się na końcu książki w dodatkach, ale może to błędna poszlaka:)
Masz ci los, jeszcze piszą, że i to piękne: http://www.rytm-wydawnictwo.pl/index.php?s=karta&id=454
"Dzieje Izraela" w dwóch tomach i "Wojna żydowska" w jednym tomie. http://www.rytm-wydawnictwo.pl/index.php?s=karta&id=214 http://www.rytm-wydawnictwo.pl/index.php?s=karta&id=215 No tak, nie jest to dzieło intelektualne, ani naukowe (mimo zamiarów), ale przegląd wiadomości ze wszystkich dziedzin, przy czym fakty sąsiadują z fikcjami. Dobrze się czyta. :)
Dla mnie to jest pierwsza książka tej autorki, ale nie ostatnia;) Chciałabym znaleźć "Siostrę mojego serca". "Mistrzynię przypraw" mam niestety z biblioteki, ale wcale nie mam ochoty jej oddawać.
A to wznowienie Flawiusza przez Rytm to ma chyba tylko 2 tomy na razie? Pliniusz to rozrywka?? - ucieszyłaś mnie bardzo.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)