Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
I wreszcie kardynalny wątek, wychodzący poza „zwykłą” psychologię, dla którego właśnie, podejrzewam, wielu bibliomanów ruszyło do księgarń i bibliotek po „Cień wiatru”: książka i jej wpływ na człowieka. Czy rzeczywiście książka jest w stanie zmienić nasze życie? Jeśli tak, to pod jakimi warunkami? Czy, jeśli „przyjemność czytania, przekraczania tych drzwi, jakie otwierają ci się w duszy, całkowitego poddania się wyobraźni, pięknu i tajemnicy fikc...
To zacznij Ty za nim chodzić ;) U mnie stał jakiś czas na półce pożyczony i nie mogłam się za niego zabrać, aż osoba od której pożyczyłam upomniała się, że chciałaby za tydzień pożyczyć komuś innemu, no i nie miałam wyjścia. Na początku jakoś nie przemówił do mnie, męczył trochę, ale jak już wpadłam w ten klimat, to nie mogłam się oderwać.
„ (…) jeśli przestaje się opowiadać historie z własnej przeszłości to pamięć rdzewieje.” „(…) marzenia można pielęgnować jedynie po ciemku i w sekrecie.” „Bo rzeczy i osoby widziane jedynie oczami wyobraźni mogą żyć nadal i w ogóle się nie zmieniać, choć w rzeczywistości znikają. Kiedy dana rzecz lub osoba, które widziało się na własne oczy, później nam znika, to zmiana jest o wiele większa.” „(…) pieniądze panią nie interesują? -Nie, b...
You talkin' to me? :) Wszyscy moi krewni i znajomi pomyślą, że mówisz do mnie, no bo przecież zawsze ktoś się myli w Internecie. :))
Rewelacja! ;)
Bomba ;))
Hihi, znamy, znamy;) A obrazek rewelacyjny:)
Ładny ten błogosławiony. W dodatku od razu na pierwszej stronie miał coś dla mnie: http://xkcd.com/55/ :-)
Ten oto Przecudowny Obrazek, Błogosłowianego XKCD (oby dożył sędziwego wieku) dedykuję każdemu BiblioNETkowiczowi, który choć raz w życiu poczuł w sobie samym (jak ja sam nie raz i nie dwa, każdego dnia) Palący Święty Ogień Racji lub Słuszny Gniew Sprawiedliwych . "Idziesz do łóżka?" "Nie mogę, robię coś ważnego". "A co się stało?" "W Internecie jest ktoś kto się myli " Pozdrawiam ;)
dziekuję.
Ten "Traktat..." coś za mną chodzi. :)
Ojej, a dlaczego pod książką w katalogu nie ma linka do tej czytatki?! Szkoda! Bo ja dopiero dziś znalazłam tę czytatkę. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. W "Byłam po drugiej stronie lustra" na str. 69 tak pisze o róży: "Nawet najpiękniejszy krzew różany w styczniu wygląda jak kolczasty patyk. Takie już są róże, musimy tylko pamiętać, aby nie podejmować ważnych decyzji ani nie oceniać swojej wartości akurat w tym momen...
Kasiu, zazdroszczę Ci, że będziesz czytać Heban po raz pierwszy. To jest jedna z rzeczy, które napawają mnie takim delikatnym żalem i tęsknotą - że każdą książkę można tylko raz przeczytać po raz pierwszy. Oczywiście można ją skończyć i zacząć od początku, ale to już nie będzie to samo. Być może czytając po raz drugi i trzeci można dostrzec szcegóły, których się nie zauważyło za pierwszym razem, ale nie będzie już tego zaskoczenia, tego dziewicze...
Kapuściński to rewelacyjny przykład! Ja ostatnio czytałam "Cesarza" i byłam w szoku. Rodzaj reportażu napisany tak lirycznie, tak pięknie, kunsztownie, że rzadko można się spotkać z czymś podobnym. Każde zdanie dziełem sztuki :)
I jest czas na książkę, którą czyta się dla fabuły i jest czas na książkę, którą czyta się tu i teraz. Czasami potrzebna jest jedna, innym razem druga. Właśnie zaczynam czytać "Heban" i wiem, że będę go długo czytać - czasami po akapicie a czasami po kilkadziesiąt stron. I wiem, że to będzie przyjemność :-)
Są książki, które czyta się szybko, czyta się dla fabuły, dla historii, nie można się od nich oderwać, by tylko dowiedzieć się co będzie dalej, czy będzie happy end; czy główny bohater osiągnie to, o co walczy; czy nieszczęsliwi kochankowie będą razem; czy tajemnica zostanie odkryta... Jest pierwsza w nocy, jutro trzeba wcześnie wstać, a ja siedzę, bo przecież to jeszcze kilka, kilkanaście, no dobra, kilkadziesiąt stron, ale przecież muszę dowied...
Zrobiłem wielkie oczy. Odbierając książkę Hindusa w bibliotece. Cegła to za mało powiedziane. Dubeltowa cegła. 1000 stron. A co w środku? Jako, że lubię wszystko szufladkować, metkować, gatunkować, i dla tego rodzaju literatury znalazłem odpowiednią półeczkę. "Święte gry" plasują się gdzieś między prozą rozrywkową (?) z najwyższej półki, a "pełnoprawną" literaturą realistyczną (społeczną). I jest to mieszanka niegłupia, przyjemna w czytaniu, ale ...
Śmierć 75.24% Lord Vetinari 75.24% Babcia Weatherwax 71.28% Cohen Barbarzyńca 69.3% Bibliotekarz 63.36% Niezwykle podobne wyniki :)
Bardzo Ci dziękuję za uściślenie, nie jestem specjalistą od Buddy. :-)
Również wypełniłam. :)
Ja też ją lubię.Przez wiele miesięcy codziennie rano widziałem Pani nazwisko na banerze reklamowym na jednej ze stacji metra.
Bardzo mądrze. :-) Ostatnio stwierdziłam, że to jedyna "psychiatryczna" książka, jaką sobie zostawiłam i chcę mieć. Wszystkie inne (a sporo ich było) sprzedałam na Allegro. A w ogóle to strasznie fajnie, że się odzywasz! :D
Oj, ja też muszę upchnąć ją do schowka!
Moje klimaty! Uwielbiam takie poetyckie smucenie, które sprawia, że drobiazgi urastają do rangi symbolów, a życie wydaje się tracić różowe barwy. Lubię Szymborską. Jest wzruszająca. Mogę jej nawet wybaczyć okres prokomunistycznych wierszydeł!
Niestety, cytat, który zamieściłaś przypisując autorstwo Buddzie, nie pochodzi z tekstów buddyjskich (ani żadnych innych przekazów o naukach Buddy). Jest to błędne i wybiórcze tłumaczenie wypowiedzi wyrwanej z kontekstu, które z jakichś względów cieszy się sporą popularnością w polskim (i tylko polskim) Internecie. Jest to tekst pochodzący z Kalama Sutty (całość tutaj: http://tipitaka.pl/glowne_sutty_10.htm), a prawidłowo powinien brzmieć...
Myślę sobie, że introwersji leczyć nie trzeba ale fobie różne już tak. Ale nie czuję się ani na siłach, ani w obowiązku stawiać diagnozy - ot, myśli takie kłębią mi się w głowie po prześledzeniu tropów wskazanych przez Kerra. Myślę też, że takie tropy - wskazujące na konieczność zmian (nie, leczenia) wnikliwy obserwator znajdzie w każdym kraju. Ale cudzymi można się tylko zadziwiać, a nie martwić. Tanizaki i kobiety, to mieszanka wybuchowa. Sz...
Ankieta wypełniona. :)
I ja przysłużyłam się najlepszemu ze światów. ;P
Pięknie :-)
Pierwsza wyliczanka powaliła mnie na kolana! :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)