Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
"Siostry Bronte" polecam. Naprawdę dobrze się czyta, ale przede wszystkim przekazują dużo informacji na temat życia i twórczości całej rodziny.
Przeczytane w październiku: Uwikłani (1) Córka nastawiacza kości (5) Mała Ikar (4) Ministerstwo bólu (4) Nadzieja umiera ostatnia: Wyprawa w przeszłość (5) Zaginiona (5) Skafander i motyl (4) Muzyka dla kameleonów (5) Pudełko ze szpilkami (2) Lektor (5) - w wersji angielskiej Wszystko, o czym wiesz (3) Krąg pierwszy (4)
Marylku kochany, wiedziałam, że wytoczysz przeciw mnie spróchniały ząb - każdy go wytacza w takiej dyskusji. Dla mnie poprawianie natury to kwestia granic i panowania nad tym co się robi. Sama mam różne wątpliwości, ale popieram stomatologię (chociaż teraz tak sobie myślę, może dla wątroby wypadanie zębów nie było takie złe? Z musu trzeba było zmienić dietę ;)). Jednak borowanie w zębie i wypełnianie go plombą różni się drastycznie od borowania ...
Tak będzie najlepiej. Kolejne spotkanie 21 listopada. :)
I jeszcze myślisz czy mam powiedzieć? :)
Ja ostatnio chciałam do konkursu wstawić fragment z Ziela i nie mogłam go przeczytać - popłakałam się w połowie. A Wańkowicza mam w planach powtórkowych, bo pamiętam tylko biedronkę i bardziej podchodzący befsztyk. No i pana Michała szukającego żony. Natomiast przez kilkanaście lat tytułowałyśmy się z przyjaciółką mianem pochodzącym z zabawy w pociąg. :)
15. - Akwarium - 20. - Dziesięciu murzynków - A pisałeś 15=20 :))
Smutne, ale bardzo trafne, niestety... Dłuższe opowiadanie, bardziej chyba przekazujące poglądy autora niż cokolwiek innego. Przez pierwsze 50 czy 70 stron zastanawiałam się o co w ogóle chodzi, było tak nudno i nieciekawie, potem zaczęło się coś dziać, ale do poprzednich książek Sapkowskiego temu baaardzo daleko, niestety. Mam nadzieję, że toi był tylko wypadek przy pracy:(
I dobrze:)
Cóż, spuchliście mi wspólnymi siłami schowek tym "Czarnym ogrodem". ;)
To muszę "Lunę..." przeczytać i kontynuację też. A tytuł "Drzwi do lata" wziął się stąd, że kocur (wychodzący) głównego bohatera lubił lato i zimą nie mógł uwierzyć, że wszystkie drzwi domu wychodzą na zimę. I chodził od drzwi do drzwi, trzeba mu było otwierać, nie uspokoił się, dopóki nie sprawdził wszystkich po kolei. Czy nie cudne? Niczego nie zdradzam, to jest na pierwszej czy drugiej stronie książki. Pozycja jest stareńka i rozwiązania tech...
Wiesz, może się przyzwyczaiłam do jej sposobu pisania? A może oczekiwałam zbyt wiele? Bo faktycznie, naczytałam się entuzjastycznych recenzji, poza tym to przecież Axelsson, czyli jakość sama w sobie, i to wszystko złożyło mi się, niestety, na rozczarowanie. I jeszcze, w pewnym momencie pomyślałam sobie, że to by się mogło skończyć tak i tak, i wyobraź sobie, dokładnie tak się skończyło! :( Ale nie mogę powiedzieć, że to zła książka. Może jak ...
Nie, nie czytałam. Dzięki za polecankę. Heinleina jak dotąd znałam tylko z opowiadań rozsianych po antologiach. "Luna..." to była pierwsza większa rzecz, którą przeczytałam. I chcę więcej. Koniecznie. Z potencjalnie kocich pozycji jest jeszcze Kot, który przenika ściany. Tytuł pasuje bardzo do znanej serii kryminałów dla kociolubów, a widzę jeszcze właśnie, że to kontynuacja "Luny...". Zapowiada się ciekawie.
Muszę wreszcie dorwać ten Własny pokój...
Nie podobała Ci się Socjologia Sztompki? Dlaczego..?
Zmartwiłaś mnie tą Axelsson. Kiszę ją z wielkimi oczekiwaniami na półce od... nie pamiętam kiedy. A typy co do najlepszej jej książki mam te same.
To piekielne kino na 4+ :-)
Zostały jeszcze książki nr 3, 5 i 6. :)
Pozycja nr 4, "Kiedy kropla drąży skałę...", jest już niedostępna.
W październiku: Pantaleon i wizytantki Niech się rozpęta burza Dom luster A diabeł wciąż się śmieje Piramidy Jest nas dwoje Czytam: Działa Nawarony
"Siostry Bronte" są dostępne w bibliotece na Ligonia. Jest strona - www.mbp.katowice.pl - gdzie w zbiorach wybierasz katalog, wchodzisz i szukasz potrzebnej Ci książki. Podają w której filii są, oczywiście nie wszystko znajdziesz, bo wprowadzanie do katalogu nadal trwa, ale może się przyda?
Dziwne, pamiętam, że odpowiedziałam Ci na Twój komentarz... No nic, w takim razie raz jeszcze. Saga na pewno jest też w Zamku, a że trzeba czekać - takie uroki bibliotek. ;-)
Oj, musisz mi uwierzyć na Misiakowe słowo, że w tym wypadku się przekłada:) - uwierzyć, bo tych autorek/ów nie czytałaś:) Czasem jeśli książka jest kiepska i świetny fundament nie pomoże:)
Październik miałem wyjątkowo udany ilościowo, choć różny jakościowo:) 1 Jodi Picoult "Jak z obrazka" - 3, jest recenzja 2 Mark Twain "Tajemniczy przybysz" - 4+ 3 Phillipe Segur "Pisarz w 10 lekcjach" - 3 4 Eric Emmanuel Schmitt "Małe zbrodnie małżeńskie" - 6 - jest recenzja 5 Klara S. Meralda "Starsza pani w Holandii" - 4 6 Kurt Vonegurt "Rzeźnia nr 5" - 4 7 Marcin Szczygielski "Berek" - 5 - jest recenzja 8 Henryk Sienkiewicz "Stary słu...
Nie czytałam. Ale wiem, że wzorowanie się na kimś nie przekłada się na jakość książek. Także tych, na których się autor wzoruje. Dla mnie więc to żaden argument. ;) Z kolei nawiązania do innej literatury bywają wręcz ożywcze!
To smutne, co mówisz. Szkoda, no!
O! Dziś to sobie właśnie kupiłam! Znaczy, "Awantury na tle powszechnego ciążenia" mam na myśli. :)
Ach! Wątek Fleur i Jona miałam na myśli pisząc, że Galsworthy jest moralizatorem. :) Soames jest bardziej ludzki w "Nowoczesnej komedii". Jest to, sądzę, psychologicznie prawdopodobne, że człowiek na stare lata może się tak rozwinąć. Ale niekoniecznie. Ja postać Soamesa kupuję. Irenę wolałam w "Sadze...", ją i Jolyona. W "Komedii" praktycznie jej nie ma. Slumsy zamiast foggartyzmu. Foggartyzm był nudny i nie do strawienia, książka dostała...
ad. 7. A czytałaś "Drzwi do lata" tegoż autora? Tam jest o kocie! :)
Marylko, a ten wątek Fleur i Jona?:) Co tam budowa slumsów:) A Soames jest inaczej ukształtowany w "Nowoczesnej komedii", stąd ta zmiana. A ja i tak zawsze wolałem Irenę:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)