Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

Jeszcze terrnięcie, czy już świr totalny?

Autor: Anna 46 Dodany 28.09.2008 12:19

A podwędź, podwędź. :-)

Zobacz całą dyskusję

Maj 2008

Autor: izkaj Dodany 28.09.2008 12:18

Kokaina Rosiek Barbara Wszelki wypadek Chmielewska Joanna

Zobacz całą dyskusję

Kwiecień 2008

Autor: izkaj Dodany 28.09.2008 12:17

Białe jabłka Carroll Jonathan Wszystkie boże dzieci tańczą Murakami Haruki

Zobacz całą dyskusję

marzec 2008

Autor: izkaj Dodany 28.09.2008 12:14

Twierdza Antoine de Saint-Exupéry

Zobacz całą dyskusję

Toperz

Autor: illerup Dodany 28.09.2008 00:48

Świetne :D :D, "aniołka"...Padłam :)

Zobacz całą dyskusję

Toperz

Autor: janmamut Dodany 28.09.2008 00:04

A tak widział to Brzechwa: Mysz i nietoperz Nie każdy przyrodniczym zjawiskom dowierza. Mała myszka ujrzała w nocy nietoperza; Ze strachu więc do nory fiknęła koziołka Wołając: "Mamo, mamo, widziałam aniołka!" (Jan Brzechwa)

Zobacz całą dyskusję

Toperz

Autor: illerup Dodany 27.09.2008 23:51

Kiedyś podobno leciała w telewizji jakaś bajka/kreskówka o myszy, która bardzo chciała nauczyć się latać i tak długo machała łapkami, aż wyrosły jej skrzydła i zamieniła się w nietoperza :)

Zobacz całą dyskusję

LAWIROWANIE W LAWINIE ZAWIROWAŃ

Autor: Zoana Dodany 27.09.2008 23:50

Świetne, aż nie wiem, co napisać. W każdym razie jestem naprawdę zachwycona :)

Zobacz całą dyskusję

Toperz

Autor: illerup Dodany 27.09.2008 23:48

Stąd: Od Walta Whitmana do Boba Dylana: Antologia poezji amerykańskiej :)

Zobacz całą dyskusję

Toperz

Autor: janmamut Dodany 27.09.2008 23:42

Ładne! Czy ten wiersz jest stąd: Dalekie pole?

Zobacz całą dyskusję

A. A. Milne, "Kubuś Puchatek"

Autor: arnika Dodany 27.09.2008 23:35

Uwielbiam "Kubusia Puchatka" (ale kisążkę, dobranocki nie znoszę). Polecam wszystkim miłośnikom sympatycznego misia książkę "Tao Kubusia Puchatka".

Zobacz całą dyskusję

Toperz

Autor: arnika Dodany 27.09.2008 23:32

Tak, nietoperz jest myszą, w dodatku łysą. Nie na darmo Francuzi mówią na niego la chauve-souris. :))

Zobacz całą dyskusję

musicalowo

Autor: Ayame Dodany 27.09.2008 23:16

Wróciłam właśnie z teatru i jestem w stanie najwyższego zachwytu :]. Wybrałam się bowiem na "Jekylla i Hyde'a", co okazało się strzałem w dziesiątkę - cudowna muzyka, wspaniali aktorzy, bardzo dobrze oddana atmosfera mrocznego Londynu. Och, chciałabym to wszystko opisać, a brak mi słów - tak bardzo mi się podobało... To teraz wypadałoby sięgnąć po książkę ;).

Zobacz całą dyskusję

hans holzer-tamten świat

Autor: ula.wojdalska@. Dodany 27.09.2008 22:32

Hans Holzer to wybitny terapeuta,hipnotyzer,tanatolog i parapsycholog.Wielu ludziom opętanym przez duchy zmarłych osób,zwierząt i demony pomógł uwolnić się od takich nałogów jak:narkotyki,lekomania,pijaństwo,paleni​e papierosów. Jego książka Tamten świat to zbiór wydarzeń paranormalnych,doświadczeń wielu lat pracy i praktyki autora nie jeden raz bardzo dla niego bolesnych,wymagających wiele wysiłku i odwagi.Jest to bardzo plastyczny opis j...

Zobacz całą dyskusję

O klejnotach, ropuchu i o cytrynowych światłach.

Autor: madame seneka Dodany 27.09.2008 21:16

Och, Krzysztofie! Jak mogłabym Ci odmówić? Z wielką przyjemnością napiszę o córce. Postaram się zamieścić czytatkę jutro wieczorem. Na Twój wiersz o Małgosi czekam również. Do brzóz przytulałam się kiedyś - jest w pobliżu las, trochę mroczny, niegościnny, ale w jednym miejscu rosną brzozy - prawdziwa dzika aleja. Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy - oniemiałam z wrażenia. I przytuliłam się do najbliższego pnia - zdumiona, że drzewo może być tak...

Zobacz całą dyskusję

Jeszcze terrnięcie, czy już świr totalny?

Autor: krasnal Dodany 27.09.2008 20:54

E tam, już przecież go puszczasz w świat:) Ja tam sobie poczekam, aż do Ciebie wróci - jak to dobrze mieć Cię pod ręką:)) Ale nie ulega wątpliwości, że już stanowczo za długa ta przerwa w czytaniu Pratchetta. Jak się wygrzebię z pilniejszych rzeczy, to sobie coś od Ciebie podwędzę:)

Zobacz całą dyskusję

Jeszcze terrnięcie, czy już świr totalny?

Autor: Anna 46 Dodany 27.09.2008 20:40

Hmmm... ona ma po prostu dłuższy "czasokres delektowania się". Jak przeczyta, to jej przejdzie i pożyczy, albo i nie - może mieć syndrom psa ogrodnika na sianie, któren to syndrom w przypadku Ostatniego bohatera jestem chyba w stanie zrozumieć! :-D

Zobacz całą dyskusję

Jeszcze terrnięcie, czy już świr totalny?

Autor: olhi Dodany 27.09.2008 20:32

"Ostatni bohater" może wzbudzać tylko zachwyt i wszelki entuzjazm jest jak najbardziej uzasadniony :D

Zobacz całą dyskusję

Klub Terniętych*

Autor: krasnal Dodany 27.09.2008 20:30

Nad tym ostatnim też się zastanawiam;P

Zobacz całą dyskusję

LAWIROWANIE W LAWINIE ZAWIROWAŃ

Autor: Kalak Dodany 27.09.2008 13:40

bezbłędnie błądząc po obłędnych błędach, kalkuję kalkulacje: być, nie być, mieć, nie mieć, mówić, nie mówić. zamilkłam. projektuję projekty, precyzyjne rachunki porachunków sumienia z sugestią. sumuję. stoję z sensem, a bez sensu krążę, błądzę i lawiruję po swojej głowie, chwiejąc się na niepewnych gruntach i teoretycznych założeniach. zakładam marynarkę, podejmuję męską decyzję. bredzę. sadzę sądy na miarę i krój mojego stroju. mankie...

Zobacz całą dyskusję

O smudze cienia i o pasji pisania.

Autor: verdiana Dodany 27.09.2008 13:30

Krzysztofie, na pewno, na pewno istnieje wielu autorów, których ja nie znam, nie tylko wśród mało znanych! Ale Barthes do mało znanych nie należy... :-) Należy natomiast do pisarzy przeze mnie ulubionych, najbliższych mi, najważniejszych. To on napisał jedną z książek mojego życia: Fragmenty dyskursu miłosnego. Tak, różne rzeczy można mu zarzucić, ale nie brak życia wewnętrznego...

Zobacz całą dyskusję

O klejnotach, ropuchu i o cytrynowych światłach.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 13:04

Witaj, Koko. Dawno nie zaglądałaś na moje strony, a mogłabyś częściej, bo tylko Ty jedna, a i to czasem (dlaczego tylko czasem?) użyjesz zdrobniałej formy mojego imienia. Czy i Ciebie tak okrutnie swędziało spocone ciało w czasie żniw? Wiesz, gdy patrzę na kombajny, widzę przecież, jak ogromną ilość pracy wykonują za ludzi, ile potu oszczędzają, ale mimo tej wiedzy troszkę mi żal tamtych nieistniejących już widoków pól z ustawionymi po dziesięć ...

Zobacz całą dyskusję

O klejnotach, ropuchu i o cytrynowych światłach.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 13:02

Takie są moje czytatki? Odbieram te słowa jak komplement. Jeśli prawidłowo, to dziękuję, Agnes. Pamiętam te słomiane powrósła! Pierwsze samodzielnie zrobione nie wytrzymywały ciężaru snopa, nie umiałem właściwie ich skręcać i wiązać, i naprawdę dobrze nie nauczyłem się tego nigdy. Na wsi bywałem jako dzieciak jeszcze, w wakacje – dodaję dla usprawiedliwienia. McAgnes, ze smutkiem muszę powiedzieć, że tutaj drzewa już wiedzą o jesieni. Nie...

Zobacz całą dyskusję

O klejnotach, ropuchu i o cytrynowych światłach.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 13:01

Doroto, piszę nie dla pielęgnacji (chociaż same pisanie jest nią), a z powodu odczuwania takiej potrzeby. Gdzieś napisałaś, że lubisz dzielić się swoimi uwagami na temat przeczytanych książek; u mnie jest nieco inaczej. Też lubię pisać, owszem, ale ta moja potrzeba siedzi chyba głębiej, nie daje się łatwo zidentyfikować i opisać, jest jakby pierwotniejsza, a ja wobec niej bezradny. Owszem, mogę ignorować ją przez jakiś czas, ale wtedy ona zgłasza...

Zobacz całą dyskusję

Smok – to brzmi dumnie!

Autor: Chilly Dodany 27.09.2008 13:00

Przeczytałam drugi tom, jednak pierwszy mi się trochę bardziej podobał. Oczywiście nadal mam ochotę na dalsze tomy. ;)

Zobacz całą dyskusję

O klejnotach, ropuchu i o cytrynowych światłach.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 13:00

Może miałaś urodzić się hamadriadą – duchem drzewa? Czasem wydaje mi się prawdopodobne istnienie takich duchów. Twoja brzoza przyjmie się, zobaczysz. Ona i w tym jest wyjątkowa: robiąc wrażenie drzewa delikatnego, w istocie jest bardzo wytrzymała. To drzewo każdą chyba swoją cechą kojarzy mi się z kobietą – od żeńskiej nazwy począwszy, poprzez jej pyszną, jakby ślubną suknię wiosenną, a na wspomnianej wcześniej umiejętności wystrojen...

Zobacz całą dyskusję

O klejnotach, ropuchu i o cytrynowych światłach.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 12:59

Dziękuję, Diano. To dla mnie bardzo miłe słowa, naprawdę. Podtrzymują moje wciąż podupadające decyzje zamieszczania dalszych części tekstów. Tyle masz tam grzybów? Ale Ci zazdroszczę! Matka opowiadała mi o zbieraniu grzybów w dawnych latach. Otóż którejś jesieni było ich tyle, że na grzybobraniu babka kazała dziadkowi ściągnąć kalesony, no i te, po zawiązaniu nogawek, posłużyły jako worek na grzyby, ale wkrótce okazał się zbyt mały, więc dziade...

Zobacz całą dyskusję

O smudze cienia i o pasji pisania.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 12:55

Verdiano, czy istnieje autor, zwłaszcza wśród tych mało znanych, którego Ty nie znasz? Bo mnie się wydaje, że takiego już nie ma:) Gdy zacząłem czytać ten esej, poczułem się jak obudzony. Wrócę jeszcze do pozostałych tekstów tej książki, ale pewnie obecnego wrażenia nie zmienię: ten jest w tym zbiorze najpiękniejszy, najsilniej przemawiający. Wiele można by mówić o podobieństwach czy różnicach tej prozy do prozy Prousta, ale tutaj chciałem podkr...

Zobacz całą dyskusję

O smudze cienia i o pasji pisania.

Autor: Krzysztof Dodany 27.09.2008 12:54

Olgo Bożeno, dobrze, że jesteś. Wiedz, że ilekroć zamieszczałem tutaj jakiś tekst związany z Proustem, czekałem na Twój jak zwykle mądry i wnikliwy komentarz, ale od dłuższego czasu czekałem daremnie - tym bardziej dziękuję Ci za dzisiejszą obecność. Dziękuję także za zwrócenie mi słusznej uwagi. Faktycznie, dopiero po przeczytaniu wspomnienia sceny z umierającym księciem Bołkońskim, pełnej wymowy nabierają słowa o jednoczesnym istnieniu (wydaje...

Zobacz całą dyskusję

Perskie zagadki o czasie

Autor: carmaniola Dodany 27.09.2008 11:16

Zal, białowłosy syn legendarnego bohatera irańskiego Sama, którego ojciec, z powodu białych włosów, uznał za syna dewa i którego wychował simiurg, spotkał na swej drodze piękną Rudabe – córkę króla Kabulu. Obawiając się dzieci zrodzonych z takiego związku (dzieci dewów), panujący król Iranu Manuczehr postanowił poddać Zala badaniom. Zagadki kapłanów są zaiste ciekawe. ;-) „Zawołał natenczas król Zala, ażeby go poddać badaniom. Zasiedli bacz...

Zobacz całą dyskusję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: