Teksty i komentarze

Wilde?

Może ona nie miała ADHD? Labki z natury tak mają, że nawet bez ADHD świrują, wariują, szaleją i w ogóle. :-) I faktycznie w wieku ok. 2 lat powinny się zrobić spokojniejsze (w tym wieku labki mniej więcej dojrzewają). Wydoroślenie mojej suki (która już ma 2 lata!) polega na tym, że troszkę mniej skacze na ludzi na ulicy. :P Za to napada listonoszy w drzwiach i żąda (!) - podskokami i jęczeniem - pieszczot. :> Po długim spacerze i pływaniu suka...

Wreszcie się dokopałam do tej czytatki, ufff. Nie chcę w czytatach "spotkaniowych", bo nie na temat. A chcę à propos Twojej kochanej Bestii, Suki, tudzież Potworzycy; bo znowu zapomnę: mam w rodzinie czarną labkę, z hodowli na Słowacji (może to ważne) i ona Zana, też miała ADHD; w domu poszły w drobny mak wszystkie tłukące się drobiazgi w zasięgu ogona. Lekarz zalecił spokój, łagodność i mnóstwo ruchu na powietrzu. Oni mają luk...

Czyżby rozgrzeszenie dla różnej maści doktorów Mengele?

Hmm... Ale to ostatnie zdanie na pewno znam, więc musiałam to wcześniej czytać. Zdradzisz, co to jest ;>?

Zdaje mi się, że nikt, kto popełnia jakąś powazniejszą zbrodnię, nie posiada takiej świadomości.

Dodałabym jeszcze, że bardzo kształcące są podróże. Nie bez kozery napisałam o tych muzułmankach. Byłam niedawno w Egipcie i one naprawdę wygladały na bardzo szczęśliwe i zadowolone. Niektóre nawet mogły się kąpać w hotelowym basenie. Oczywiście w nakryciu głowy i dlugiej, ciemnej szacie do kostek.

> Diano, po tym co napisałaś doszłam do wniosku, że pewnie wszyscy widzimy i rozumiemy pewne zjawiska w rozmaity sposób. Może jest tak, że widzimy, to co chcemy widzieć? Albo to, co jesteśmy w stanie dostrzec? Och, to na pewno. Psychologia dostarcza wielu dowodów empirycznych na to, że np. rejestrujemy skrupulatnie zjawiska zgodne ze stereotypem / własnym światopoglądem, a zjawiska niezgodne jakoś naszej świadomości umykają. ;) Żeby to dostrz...

Diano, po tym co napisałaś doszłam do wniosku, że pewnie wszyscy widzimy i rozumiemy pewne zjawiska w rozmaity sposób. Może jest tak, że widzimy, to co chcemy widzieć? Albo to, co jesteśmy w stanie dostrzec? Dam pewien przykład. Jako dość młoda osoba urodziłam dziecko w latach 80-tych. Myślisz, że miałam poczucie jakiejkolwiek krzywdy, kiedy podczas porodu odizolowano mnie całkowicie od kontaktu z najbliższymi? Kiedy nie pozwolono mi nawet dotk...

A tę "Dialektykę" warto przeczytać? Do Twojej czytatki trafiłam przez "Poetykę mitu" Mieletinskiego - czytam właśnie. :-)

No i właśnie się wzięłam - za dusiołki konkursowe.:-) Co to w człowieku siedzi, że się nie może zmobilizować??

Hmmm... Moim zdaniem w każdym znas, niezależnie od wieku jest coś z dziecka, każdy żyje marzeniami, każdy posiada jakieś cele w życiu... Bo gdyby ich nie było, to nasze istnienie nie miałoby przecież sensu... Żyjemy by coś osiągnąć, przeżyć... A co do pytania... Moim wymarzonym zawodem odkąd pamiętam była praca w policji... Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spełnić to postanowienie... Mam jeszcze trochę czasu ;)) P.S. Co do mojej czytatki jes...

Jest to przypowieść... :)

Niezwykla ksiazka - zbior listow. Zdarzylo mi sie ja przeczytac w niemeickim przekladzie. Pochlonelam ja dzisiejszego ranka w calosci. Historia niezwyklej przyjazni nowojorskiej autorki i milosniczki literatury i londynskiego antykwariusza. Nie spotkali sie nigdy, ale czesta wymiana listow pozwolila im zaciesnic przyjazn. Poczatkowe oficjalne listy staja sie z czasem coraz cieplejsze. Dowiedziec sie mozna wiele ciekawych rzeczy i wydarzen z c...

Diano Małgorzato, po prostu muszę się wtrącić, chociaż to wątek już zarzucony. Ja też mieszkam w Warszawie i widzę wokół siebie mnóstwo przejawów patriarchalnego myślenia. Nie wspominam już o wszelkiego rodzaju forach internetowych, gdzie pogarda i agresja są aż przerażające, gdy dochodzi do dyskusji na temat różnic i ról płciowych. Mam natomiast tego dowody także wśród moich znajomych, także wśród ludzi z wyższym wykształceniem. Przekonanie, że ...

Oglądałam niedawno na Ale kino! film "Różowe lata". Z początku miałam wrażenie deja vu. Tyle już podobnych filmów widziałam, tematyka - z racji moich zainteresowań - jest mi dobrze znana, właściwie oglądałam bez emocji, zgadując mniej więcej jak potoczą się wydarzenia. Chłopiec, który chce być dziewczynką, czyli: przebieranki w dziewczęce ciuszki, konsternacja rodziców, próby "naprawienia" dziecka u psychologa, brak akceptacji ze strony sąsiadów ...

Pewnie!!!! Na mnie możesz liczyć :D

A poczytaj sobie, nie powiem! :-)

To kogo masz zamiar za kudły targać? :)

Takiego mają cesarza: http://portalwiedzy.onet.pl/12​4092,1,,,akihito_cesarz,haslo.html I cud pięknych kudełków to on raczej nie ma... Ale by się porobiło wtedy! :-)))

"gdyby mnie tak potraktowano, to pewnie wytargałabym za cudnej urody kudły i jeszcze coś dołożyła z mowy wiązanej, niekoniecznie do druku…" Cesarza tak? Toż to byłaby rewolucja, emancypacja i upadek kwitnącej kultury kraju wiśni :D

W chorowaniu najgorszy jest początek, kiedy temperatura tak dopadnie człowieka, że czytanie nie wychodzi… Potem tylko z górki. Korzystałam [i korzystam jeszcze :-)))] z przywilejów „nicnierobienia” radośnie. Na pierwszy ogień poszedł Dom nad rozlewiskiem – czyta się przyjemnie, owszem, ale... Na okładce jest napis „Polski Rok w Prowansji”. E tam, do Mayle’a to ma się nijak, Rok jest naprawdę zabawny, smakowity, pachnący lawendą, oliwą, cz...

Trzymam za Ciebie kciuki i poproszę o wzajemność - mam termin obrony wyznaczony na 25 czerwca. Właśnie dostałam do poprawki część teoretyczną z zaleceniem rozszerzenia (na razie ma 28 stron), badania zrobione i trzeba opracować wyniki, zaczynam się bać. Pociesza mnie, że nie tylko ja mam trudności ze zmuszeniem się do pisania, jestem w stanie mnóstwo innych rzeczy zrobić, byle nie to jedno.:-( Będziemy się wspierać w tej ciężkiej chwili...

Co do pierwszego i drugiego - i tak widujemy się rzadziej, bo Przemek ostatnio pracuje popołudniami. Co do trzeciego - to będzie trudne ;) Przysiądę na długim weekendzie majowym i w połowie maja oddam wersję roboczą całej pracy do akceptacji :) teraz będzie z górki. Trzymaj, trzymaj :)) każde wsparcie się przyda ;D

Ja jestem pod wrażeniem :) pisać po hiszpańsku - no no... Moja cała praca w sumie będzie mieć troszkę ponad 40 stron (licząc bez zdjęć) i jestem z tego zadowolona. Pisanie to fraszka (przynajmniej dla mnie...) jak się ma materiały :) A bronić chcę się w II połowie czerwca - zaczynam się powoli obawiać...

Jean Kochana! Mail poszedł w sprawie Bożkowskiego i wyjaśnienia. Dodam, że znalazłam jeszcze z Twojego schowka Braci Lwie Serce... Wybacz zwłokę. :-)

(...) Spojrzeć na świat oczami dziecka Poczuć piękno czystej duszy Dotknąć nieba niewinności Jest nieosiągalne Jestem jak pył na wietrze Otulony ramionami niebios Gdzie Bóg oddycha pełną piersią A wolność jest szansą Widzę ludzi w tłumie Nijakich zasmuconych zszarzałych Czuję ból samotności Rozlewający się w żyłach jak trucizna Panie otwieram dziś oczy Wpatruję się w błękit z nadzieją Myślę i czuję więc jestem Zawsze przy ...

Ee.... Przerażacie mnie. Ja właśnie napisałam 12 stron mojej pracy i już jestem bardzo dumna. Mam ambitny plan żeby się jakoś na początku lipca obronić. Ha ha ha. Na obronę swoją powiem, że piszę po hiszpańsku, więc mi trochę wolniej idzie. :D

witam :) ...wydaje Ci się :D

Muszę przyznać, że chyba Cię rozumiem. Męczę licencjata. Choć to nie to samo, co mgr, ale coś podobnego. Trzymaj się:).