Teksty i komentarze

Młoda Polska była mją ulubioną epoką. Czytywałam masę na ten temat, ale Znasz-li ten kraj - nie. Chętnie poszukam w bibliotece. Dziękuję. Czytałaś z tej epoki wspomnienia Tadeusza Wittlina " Ostatnia cyganeria"? To z kolei o ludziach skupionych wokół Cyrulika Warszawskiego - tygodnika satyryczno-literackiego z tamtych lat.

aaaaaa!!! i jeszcze Wysocki!!!

Dorzucam Sołżenicyna z "Jednym dniem Iwana Denisowicza". Nie zapominajcie o Jesieninie i o Achmatowej. Wspaniała poezja! Polecam też Wieniedikta Jerofiejewa, też świetny. A jeśli chodzi o opracowanie na temat lit. rosyjskiej, to zdecydowanie najlepsza jest książka HISTORIA LITERATURY ROSYJSKIEJ XX WIEKU pod red. nieodżałowanej pamięci Andrzeja Drawicza. Polecam!

No, ba! A "Znaszli ten kraj?..." czytałeś/aś? Też świetne, zwłaszcza jeśli "siedzi się" w Młodej Polsce. To gorące ploteczki o współczesnych Boyowi. Rewelacja.

Możesz spróbować Hłaskę, albo Stachurę. W końcu oni też uprawiali pewnego rodzaju działalność wywrotową:) Może jak mi przyjdzie coś do głowy...

O rany!!! Ja się wybieram na polonistykę!!! :)))) Hmm...może powinnam to przemyśleć? :D :D :D

Bohun z "Ogniem i mieczem". Cnotliwy Skrzetuski wypada przy nim blado...Żebrowski również:)))))

Tokarczuk jeszcze pisała o tym. Bodajże w "Podróże ludzi księgi" ale nie jestem pewna. Ale na pewno w rozdziale "Sandra K.". Zresztą sztuka w Teatrze TV była na jej motywach. Sprawdź w której to książce pod Tokarczuk

Właśnie z powodu lektur na polonistykę nie poszłam! Nie cierpię jak mi ktoś coś narzuca, nie mogłabym czytać na akord. Literaturę i jej historię poznaję we własnym tempie!

Hehe, zdarzały mi się i trzy w ciągu doby (nie ma jak egzaminy!), ale w sumie liczy się jakość, a nie ilość:)

Idź na polonistykę! ok.100 lektur (obowiązkowych) rocznie, plus jakieś inne śmieszne pozycje (ok.50), o których akurat przypomni sobie wykładowca:) Plus to co lubisz (jeśli jeszcze lubisz...ok.50 sztuk), plus czasopisma, artykuły, ech... Ochota na czytanie przechodzi radykalnie, ale ja na szczęście za pół roku będę miała to za sobą (oby...). I wtedy będę czytać tylko to, co chcę, a nie to, co muszę!

Poczytaj sobie Musierowicz (to bardziej młodzieżowe), poza tym wszystko to co polecali poprzednicy - naprawdę wiedzą co piszą:) Ewentualnie L.M. Montgomery - równie naiwne, jak piękne...

Dzięki, sprawdzę to jeszcze raz :)

Z tego co mi się o uszy obiło polski tytuł ma brzmieć "Harry Potter i pół krwi książe". Poza tym IMO lepiej brzmi.

Nie, skazany został na śmierć przez rozstrzelanie i gdy stał przed plutonem z opaską na oczach, wpadł posłaniec z pismem ułaskawiającym. Oczywiście to "wyczucie chwili" to carski chwyt, jednak przyznaje, musiało to zrobić wrażenie:)

:-( Opuściłam to. Nie znoszę. Szydzisz?

Nie kupuję książek w księgarniach internetowych, więc nie mam w tym zakresie doświadczenia. Kilka dni temu szukałam książki popularnonaukowej z zakresu medycyny, bo chciałam się zorientować ile kosztuje. Oniemiałam, gdy zobaczyłam różnice w cenach: 29,90 wysyłkowa 31,50 Medin 35,00 Medicon 58,80 Mareno 63,00 Ambulans Trzy z nich, to typowo medyczne, ale wysyłkowa prawie dwa razy tańsza od Mareno. Piszesz, że Mareno jest tania. Ja zapłaciła...

Jasne że to pranoja przecież Solaris Lema to super książka

Zaraz zdrada :P Holmes też swój urok miał, to fakt.. Ale wiesz co...? Panna Marple z książek Christie bije na głowę i Poirot'a i Holmes'a ;) Pozdrawiam:)

Nie róbcie mi tego! Czy naprawdę nikt nie korzystał ani nie słyszał o Mareno?

Zgadzam się, "Idiota" to wspaniała książka. Szczególnie zapadł mi w pamięć fragment o karze śmierci, poparty przypisem o Dostojewskim, który skazany (na szubienicę? nie pamiętam dokładnie)został uwolniony w ostatniej chwili. Musiał zatem wiedzieć o czym pisze.

tzn już przed wydaniem? ;) nieźle

Dzięki faktycznie masz rację z każdym numerem było coraz gożej, ale ciężko się przestawić

Muszę się z Tobą w 100% zgodzić. Nic ani nikt nie jest w stanie opisać wielkiej miłości. To przeba samemu przeżyć. Piękne uczucie. Czasami wychodzą z tej miłości śliczniutkie dzieci (wiem coś o tym :))

Zgadza się, Gogol wywarł ogromny wpływ na twórczość Dostojewskiego, więc podobieństwo jest zauważalne. Wydaje mi się, że wszystko Dostojewskiego powinno Ci podejść podobnie przyjemnie, miłego czytania:). Ja zrobiłem to w koleiności odwrotnej, najpierw Dostojewski potem Gogol, wziąłem się za niego zaraz po tym jak sie dowiedziałem, ze był on inspiratorem Fiodora :)

:-) Łaś. Wybacz. :-)

:-) Dziękuję. Chwilami odczuwam ogromne podobieństwo w stylu do Martwe dusze Gogola. Polecam Ci ją, jeżeli nie czytałeś (łaś). Martwe dusze to moje czytadło.

mi się najbardziej podobają książki w których ukazana jest "zawiązująca się" miłość młodych ludzi bardzo mi się podobają książki z serii "nie dla mamy nie dla taty lecz dla każdej małolaty" a także inne wystarczy w bibliotece spytać o książki młodzieżowe a znajdziecie tam mnóstwo takich książek

bardzo mi się podobały książki z tej serii czy znacie może jakieś z tej serii książki jak tak podajcie tytuły i autorów , albo jakieś o podobnej tematyce?

ludzie weźcie pod uwagę, że nie wszyscy mają taki sam gust jednym się podobają jedne książki innym podobają się jedne drugim podobaja się inne co to by było gdyby wszystkim podobałyby się takie same książki jednym się podoba grochola co świadczy duża czytalność tej książki (przynajmniej w miejskiej bibliotece w moim mieście moja mama miała spore kłopoty ze zdobyciem którejkolwiek z ksiązek grocholi) a innym podobają się np. reymont siemkiewicz cz...