Teksty i komentarze

Gratuluję Ci! Bardzo ładnie się spisałaś :-)

Na j. polskim jako pracę klasową moja nauczycielka dała nam egzamin gimnazjalny wydrukowany kiedyś w Victorze. Uznałam to za dobry pomysł, bo jak lepiej przygotować się do takiego egzaminu niż pisząc jak najwięcej takich testów. Pisaliśmy go co prawda na 2 godzinach lekcyjnych w 2 dniach, co i tak daje mniej czasu niż będziemy mieli na normalnym egzaminie. Trochę balam się wyników, ale okazało się, że poszło mi nie najgorzej (40pkt). Do tego miał...

W B-netce jest mało ocen. Powiedz, co jest. I z którego nurtu? Z doświadczenia wiem, że ludzie nie lubią książek naukowych, czyli o Mickiewiczu. Ale one same w sobie są świetne, nie ich wina, że ludzie nie odróżniają nurtów. :> Napisz do mnie na priva, coś Ci wyślę. zirael @ poczta.one.pl

Zanim zapoluję, najpierw muszę coś w ogóle jego przeczytać, ale niestety w bibliotekach do których mam dostęp, są tylko dwie pozycje KR i to najgorzej ze wszystkich ocenione w bNETce :-( Na razie sprawa więc w schowku, ale życie jest długie :-)

Perdone! Instrument nazywa się bandoneon. To bliski krewny naszego akordeonu.

Możesz je usłyszeć! Trzeba otworzyć stronę www.todotango.com/spanish/biblioteca​/letras/letra.asp?idletra=24# i najechać na ikonkę przedstawiającą gramofon z napisem "Escuchar mientras leo" (moja kulawa próba przekładu: "słuchać/słuchanie w czasie, gdy czytam") i kliknąć. Możesz kontrolować tekst, nie ten oryginalny Vallolda, ale popularniejszy, Enrique Santosa Discepolo z roku 1947 i słuchać. Nagranie nie j...

Nic nie poradzę, że znowu mam skojarzenie... z "Dziennikiem wyprawy po imię" Krzysztofa Rutkowskiego, który tam o Zadigu piękną przepowieść przypomniał. Książka ma wyjść w styczniu - poluj. ;-)))

Rzecz o mych smutnych dziwkach "W roku mych dziewięćdziesiątych urodzin chciałem sprawić sobie w prezencie szaloną noc miłosną z nieletnią dziewicą." "moralność jest tylko kwestią czasu". "Natchnienie ma to do siebie,że nie uprzedza". "Triumfem życia z kolei jest szwankowanie pamięci ludzi starych wobec błahostek, atoli rzadko owa pamięć niedomaga, gdy rzeczy mocno nas dotyczą. Cyceron ujął to krótko: "Nie ma starca, który zapomniałby...

Dzisia poznałam wyniku konkursu z historii. Dostałam się do drugiego etapu. Zakres ten sam więc jeżeli ktoś ma jakieś lektury uzupełniające to proszę o pomoc. Miałam 60 punktów na 66. Niewiele brakowało...

Dokładnie biorąc, tytuł brzmi "Masz nową wi@domość" i ukazał się w ubiegły piątek w kioskach, w jednej z tych babskich serii. Autorki nie pamiętam ;> Rzecz jest, oczywiście, o nieporozumieniach damsko-męskich oraz o romansach, oraz o poszukiwaniu miłości. Oklepane raczej. I wcale nie pomaga, że główna bohaterka, Jo, próbuje odzyskać swojego faceta - którego zresztą sama porzuciła z powodu kompletnie idiotycznego - za pomocą internetu. Lekkie i ...

Wyszło... ale ja chyba mieszkam na prowincji, bo w żadnym z kiosków nie ma. :( Chyba muszę do Legionowa pojechać, bo w tej Wawie to nic nie ma. :P

Zapisuję, żeby nie zapomnieć: jak tylko znajdę chwilę czasu naskrobię coś nt. "Mantry czaszki" i "Historii i fantastyki". Pierwszą jestem trochę zasmucona, a drugą... chyba wkurzona.

> Ooo, dajcie znać, żebym nie przegapiła, pliz! Już wyszło. (a następna ma być "Nagle sama", autorstwa Sheili O'Flanagan)

Tak, szacunek i fascynacja tymi ludźmi wyziera z każdej stronicy :)

Przypomniałam sobie, że kiedyś wycięłam z gazety wywiad z Wojciechem Cejrowskim. Oto dwa fragmenty, które podobają mi się najbardziej: "-Ale potem byli Indianie. Wiem, że Pana fascynują. Dlaczego? -Ach, bo to ostatni honorowi ludzie na świecie. Indianin nie oszuka, nie złamie danego słowa, Indianin pójdzie z tobą na wojnę, jeżeli jesteś jego przyjacielem... Poza tym, to są jednak ludzie groźni. Zanim się zaprzyjaźnimy, zawsze jest ryzyk...

Już od jakiegoś czasu mam wielką ochotę na książkę Wojciecha Cejrowskiego. To chyba bierze się z mojej sympatii dla Indian i stosunku pana Cejrowskiego do tych ludzi.

Witam w zeszłym roku zdawałam ustną maturę-wybrałam temat" motyw ogrodu i jego funkcje na przykładzie różnych dzieł kultury(sztuki, muzyki, literatury itp.) Dostałam maksymalną liczbę pkt. czyli 20pkt i wyróżnienie. Moja praca zostałą okrzyknięta najlepszą!!! Mam całą pracę: tekst, prezentację na płytce z obrazami, rzeźbami, muzyką itd.+ pełna bibliografia. Mogę przesłać całą prace-gotowca, a do was będzie należeć tylko opanowanie prezentacj...

Witam w zeszłym roku zdaałam ten temat. Dostałam maksymalną liczbę pkt. i wyróżnienie. Moja praca zostałą okrzyknięta najlepszą!!! Mam całą pracę: tekst, prezentację na płytce z obrazami, rzeźbami, muzyką itd.+ pełna bibliografia. Mogę przesłać całą prace-gotowca, a do was będzie należeć tylko opanowanie prezentacji. Temat ten jest tzw"tematem rzeką" bardzo ciężko jest go zinterpretować, ja osobiście poświęciłam sporo czasu i pracy by o...

Przezabawna :) Najzabawniejsza od czasu "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)"... i niegłupia. Polecam w szczególności rozmowę Cejrowskiego z Indianinem na temat odgłosów wydawanych przez tukanów :))) Nieco za długi to fragment, aby go tutaj umieszczać, ale fantastycznie napisany. Tymczasem: Indianie lubią sięgać sedna. Kiedy to robią, logika białego człowieka traci grunt pod nogami i wszystko się wywraca. - Po co mierzysz czas, gringo? ...

w mojej bibliotece jest więcej niż bym chciała... to znaczy, że najczęściej wychodzę nieco sfrustrowana tym, że ograniczają mnie do sześciu książek, bo ciężko mi się zdecydować ;) Nie uwierzysz Amoretko, ale ostatnio wyszłam z Kunderą (Walc pożegnalny), Hrabalem (Pociągi...) i... Allende (Ewa Luna i Paula) :)))

Mnie się akurat Ferdydurke podobało. Wrócę do niej jeszcze. :-)

Przez co niestety nie mam kiedy zabrać się za "Targowisko próżności" Thackeraya. A na książkę czyhałam o wakacji, by wreszcie czytać co innego. Nie ma przebacz, jak się chce na własną rękę realizować program rozszerzony z polskiego, to Thackeray musi chwilowo oddać pierwszeństwo Iliadzie, a także - z powodu terminów oddania do biblioteki - biografii Marylin Monroe i opowiadaniom Henry'ego Jamesa. Oczywiście mogłabym dorzucić do tego kolejną pozyc...

Trzeba zawsze pamiętać, że różni są ludzie i brać należy poprawki na takie odchyły, a margines czasem jest duży :) Niestety nie każdy jest logiczny i zrozumiały w postępowaniu, to akurat dotyczy wszystkich ludzi, aczkolwiek w różnym stopniu :)

Witam :) Miałam na myśli lektury szkolne - w szczególności zaś te, które obowiązują klasy z nachyleniem innym niż humanistyczne czy językowe. W kanonie tym nie ma ani "Mistrza i Małgorzaty", ani "Wesołych kumoszek z Windsoru", ani żadnej innej z książek, które wymieniłeś. Być może rzeczywiście zbytnio generalizuję z tą głupotą i podłością. Jednak moim zdaniem postacie kobiece są w lekturach szkolnych albo pomijane, albo trakto...

Aż tak bardzo :)

"Przyjacielu czytelniku! Zwracam się nie do tego, który mniema, że bez jego krytycznych epistoł psy zjedzą wszystkich obywateli, nie, nie do tego. Zwracam się do ciebie, inny czytelniku. Daruj, że w mojej liryczno-optymistycznej opowieści o psie zamieściłem parę satyrycznych obrazków. Nie zarzucaj mi, kochany, że łamię prawa literatury, każdy pisarz ma bowiem własne prawa. Nie zarzucaj mi, że mieszam różne rodzaje literackie, samo życie jest prze...

Popieram - bądźmy ostrożni z ocenami. Kiedyś zajrzałam do czyichś (niestety nie pamiętam już czyich) ocen w BiblioNETce, a tam wszystkie, dosłownie wszystkie lektury miały ocenę 1! Przecież nie jest możliwe, by żadna z nich nie miała wartości w oczach czytelnika. A potem nie można się dziwić, że na liście najgorszych książek w BiblioNETce królują lektury. Mam wrażenie, że niektórzy uczniowie "mszczą się" się w ten sposób na znienawidzo...

Jak mnie tu długo nie było! Kilka miesięcy już pewnie minęło, od tego, jak ostatni raz byłam w biblioNETce. Ostatnio przeczytałam książkę "O melba!", ale nie za bardzo mi się spodobała. Według mnie, perypetie Maliny, bo to o niej jest ta książka, są nudne. Na pewno szybko zapomnę tę lekturę. :/

W rzeczy samej, przecież i mnie chodzi DOKŁADNIE o to samo! Kolejny raz muszę stwierdzić, iż dyskusja na słowo pisane niesie ze sobą pewien ładunek nieporozumień i niejasności, które w zwykłej rozmowie pewnie w ogóle nie miałyby miejsca. Wyrażamy tu tylko swoje zdania (a może aż!) i dyskutujemy sobie, bo o to przecież chodzi, czyż nie? Ale rzecz w tym, aby nie narzucać się swoją osobą innym - wzburzać - ok, ale tylko pozytywnie, krytykować - al...

Zadig, czyli los - perypetie inteligentnego, bystrego i obdarzonego gorącym sercem Zadiga, który wciąż od nowa szuka szczęścia i ukochanej. Świetny cytat z tej powiastki, mówi o tym, że uczucia są jak wiatr, dzięki któremu żeglujemy przez ocean życia. To mnie zdziwiło, bo Woltera pamiętam jako zimnego, oświeceniowego encyklopedystę. Tak toczy się światek - anioł zagłady zastanawia się, czy unicestwić Paryż, który występuje tu jako zakamuflowa...