Dodany: 05.11.2005 19:51|Autor: Bonduelle

Czas niestety z gumy nie jest :/


Przez co niestety nie mam kiedy zabrać się za "Targowisko próżności" Thackeraya. A na książkę czyhałam o wakacji, by wreszcie czytać co innego. Nie ma przebacz, jak się chce na własną rękę realizować program rozszerzony z polskiego, to Thackeray musi chwilowo oddać pierwszeństwo Iliadzie, a także - z powodu terminów oddania do biblioteki - biografii Marylin Monroe i opowiadaniom Henry'ego Jamesa. Oczywiście mogłabym dorzucić do tego kolejną pozycję, ale skończyłoby to się pewnie porażką na całej linii, i z żadnej książek po lekturze nie pamiętałabym nic. Ech.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2449
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: Panterka 17.05.2006 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez co niestety nie mam... | Bonduelle
A warto, warto przeczytać...
Ja też tak miałam, że książka jakaś na bok została odsuwana, bo inne miały termin zwrotu, albo trzeba było koniecznie przeczytać, aż się zdenerwowałam i wywiesiłam żelazną listę: tytuły ułożone w takim porządku, w jakim mam czytać i broń Boże żeby się kolejność zmieniła! Na razie w konsekwencji trwam.
Użytkownik: Agis 17.05.2006 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A warto, warto przeczytać... | Panterka
Ciekawy sposób, ale obawiam się, że mój słaby charakter by tego nie wytrzymał! :-)
Użytkownik: Chilly 17.05.2006 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A warto, warto przeczytać... | Panterka
Zazdroszczę samozaparcia. Ja co chwilę coś przekładam, dokładam... ;)
Użytkownik: verdiana 17.05.2006 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazdroszczę samozaparcia.... | Chilly
Tak jak ja, i to wszystko przez Ciebie, zła kobieto. :P Czytam "Chwasta", zaczęłam też Axelsson, ale obie naraz są dla mnie za trudne - za duże skumulowanie emocji...
Użytkownik: Chilly 17.05.2006 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jak ja, i to wszystko... | verdiana
Obie naraz? Matko... Ja między jedną a drugą musiałam zrobić sobie kilka dni przerwy, ratowałam się "Atramentowym sercem" i pasażami. ;)
Użytkownik: verdiana 17.05.2006 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Obie naraz? Matko... Ja m... | Chilly
A "Atramentowe serce" skąd masz? :>

I jak pasaże?

Nie mam czasu na przerwę, przecież muszę Ci książki oddać. :P
Użytkownik: Chilly 17.05.2006 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A "Atramentowe serce" ską... | verdiana
> "Atramentowe serce" skąd masz? :>
Od MaTer (z jej biblioteki) :D

> I jak pasaże?
Rewelacyjne, niektóre rozdziały czytam po kilka razy ;)

> Nie mam czasu na przerwę, przecież muszę Ci książki oddać. :P
Aż tak się nie musisz spieszyć, jeszcze ponad miesiąc mogę trzymać. :>
Użytkownik: verdiana 17.05.2006 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: > "Atramentowe se... | Chilly
> Od MaTer (z jej biblioteki) :D

No tak, widzę, że wymiana międzybiblioteczna kwitnie. :-)
Użytkownik: gosiaw 17.05.2006 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A warto, warto przeczytać... | Panterka
Nie może być! Ktoś mnie prześcignął w planowaniu i umiłowaniu porządku. ;)

Ale akurat jeśli chodzi o wybór lektury to jestem zwolennikiem gospodarki bezplanowej. Wybieram do czytania to na co akurat mam ochotę. I tak jest chyba najciekawiej. Inna sprawa, że mam w domu mnóstwo książek, których jeszcze nie czytałam i jedyne co mnie ogranicza to to, że czasem coś, co sobie upatrzę na półce, porwie mi sprzed nosa mój kochany mąż. :)
Użytkownik: Agis 17.05.2006 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie może być! Ktoś mnie p... | gosiaw
No właśnie, m.in. dlatego też nie wyszłoby mi planowanie. Bo nie jestem w stanie planować swoich nastrojów, a do nich głównie lektury są dobierane.
Użytkownik: Panterka 18.05.2006 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie może być! Ktoś mnie p... | gosiaw
A czy ja dodałam, że w konsekwencji swej decyzji trwam od całych... trzech dni?;-)
Na razie "Mansfield Park". Później "Spór o SF", "Wychowanie bez porażek w praktyce" i biorę się za "Bolesława Chrobrego" Gołubiewa.
Więc sorki, ale dopóki nie przeczytam ostatniego tomu tego ostatniego, to muszę być konsekwenta - inaczej w ogóle nie przeczytam, jako że teraz się w Biblionetce reaktywowałam i nie tylko namiętnie przeglądam oceny biblionetkowiczów, ale i wrzucam do schowka ciekawe pozycje, weryfikuję książki i (o mój Boże!) bierze mnie chęć na jakieś romansidło Cartland czy Roberts... :-). I jeszcze przecież jest Christie i Chandler i Zajdel, dębski, Brzezińska...
No ok, koniec, bo sobie apetytu narobię.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: