Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Proszę o wpisanie mnie na listę :)
Tak! Ja się na tym w krótkim z konieczności omówieniu nie skupiałam, ale Caparros dokładnie analizuje i wylicza, ile wody zużywa się na nawodnienie upraw przeznaczonych dla wyżywienia zwierząt hodowanych na mięso. To jest nie tylko nieprawdopodobne marnotrawstwo i niezdrowy sposób odżywiania się (zbyt dużo białka zwierzęcego w codziennej diecie), to jest po prostu nie do utrzymania w przyszłości. Już teraz bogate kraje prowadzą rabunkową gospoda...
Sieroszewski w Dedalusie? Nie widziałam. W ogóle nie wiedziałam, że jest wznawiany. Musze poszukać.
Bardzo dobry tekst. Nie wiem, czy mam teraz ochotę Głód przeczytać, ale z całą pewnością będę o nim pamiętać i wcześniej lub później wpadnie w moje ręce. "Próba uświadomienia nam, że w całych swych dziejach, aż do połowy ubiegłego wieku, człowiek nigdy nie jadał mięsa codziennie, a zbożem hodowanym dla wykarmienia zwierząt hodowanych na potrzeby garstki ludzi bogatych można by wyżywić wielekroć więcej biednych." To bardzo ważna rzecz. Ważna. ...
O, "Antropolog na Marsie" - to jedna z moich szóstek, gratuluję!
warwi będzie :)
Chciałabym też dołączyć do kolejki:) Co mam zrobić?
Czardasz był cały zarezerwowany.
A o co chodzi z tytułowymi kotami?
Przepraszam, że tak późno daje znać, że będę :)
"Ciemny Eden" mam juz za soba. Choc zakonczenie mnie nie zaskoczylo, wpadlem na nie bardzo wczesnie, chyba nawet po przeczytaniu mniej niz 1/3 ksiazki to podobala mi sie. Bardzo lubie ksiazki gdzie bahaterami sa dzieciaki, w przypadku Edenu nastolatki. To one przejmuja inicjatywe i sa motorem napedowym powiesci. Wykreowany swiat tez jest fajny - ciemna i zimna planeta na ktorej swiatlo i cieplo daja drzewa :) Pompuja cieplo z jadra planety. Co ci...
Wiedziałem, że jak się ruszy człowiek z domu, to nie będzie dobrze. Niby jedzie na urlop, ale jak się przypomni, że po drodze jest miejscowość z Dedalusem, to wie że z pustymi rękami nie wyjdzie. Na szczęście udało się ograniczyć liczbę zdobyczy do czterech: Filoktet Beniowski Wielki książę: Z dodaniem rozważań o istocie i przymiotach ducha polskiego Antropolog na Marsie
W niewielkim mieszkaniu na Nowym Świecie policja znajdują zwłoki starszego pana. Nic nie wskazuje na motyw rabunkowy, raczej na nagłą śmierć. To sąsiedzi zauważyli uchylone drzwi i ciało na podłodze. Znali denata od lat , który przez niespełna ćwierć wieku prowadził sklep z antykami. Nie ma śladów rabunku, obrazy wiszą na ścianach. Trwają rutynowe czynności, policja po odebraniu zeznań najbliższych protokółuje zeznania jednej z córek: "Nie st...
Patrzyłam. 22 zł z przesyłką z Krakowa. Poczekam, na Twoją relację. :-)
Mam jednocześnie bardzo podobne i bardzo odmienne podejście do tematu. :-) Interesuje mnie to bardziej jako zjawisko społeczne niż dzieło literackie, czy filmowe. IMHO Igrzyska śmierci są lepiej sfilmowane niż napisane (i jak czytałam pierwszą część, to jeszcze nie było filmu, ale miałam takie poczucie, że to gotowy scenariusz, co nie najlepiej świadczy o książce, bo to literatura pozbawiona wszelakich literackich ozdobników, wszystko wyłożone ka...
A najfajniej, to było w "Pieprzu i soli". Szkoda, że już nie istnieje.
W Biedronce: Diabeł ubiera się u Prady Pięść Boga
Mi akurat się nieco zmieniły plany i jutro mnie nie będzie, ale mam nadzieję, że w maju/czerwcu będzie spotkanie. :)
Tak na przyszłość - czy ta piwniczka w "Czardaszu", w której byliśmy ostatnio, nie nadaje się bardziej na nasze spotkania? Miejsca było tam dużo, nikomu nie przeszkadzaliśmy, menu znacznie ciekawsze niż w "Babuni". Co do tej ostatniej, to za każdym razem odnoszę wrażenie, że jesteśmy tam obsługiwani raczej niechętnie. Teraz też się zastanawiam, czy pan przyjmujący rezerwację zapomniał czy "zapomniał"...
Kroniki kryminalne
Ja takie rzeczy na allegro kupuję. Naprawdę można tanio wyrwać fajne pozycje.
To Igrzyska śmierci spłodziły chyba ten boom. Oglądałem tylko pierwszą część filmu, była dla mnie tak bardzo infantylna i zachowania bohaterów tak bezmyślne, że jest dla mnie jeden z najgorszych filmów jakie dane mi było oglądać i jeden z niewielu, którym dałem 1/10. Wielu mówi, że książka lepsza, ale to co mnie tak bardzo w filmie drażniło, zostało wyjęte właśnie z książki, to nie wymysł reżysera. Więc po lekturę nie sięgałem. Od tamtej pory uni...
"Sztuka bycia Elą" powędrowała do kolejnej czytelniczki:)
Książka od dziś u mnie:)
I trudno dostępne. Niewznawiane. :(
Ja niestety też mało i wolno, ale nie umiem przestać się rozglądać po nowe. Teraz mi jeszcze w kolejkę doszedł ostatni tom z serii Długiej Ziemi Pratchetta/Baxtera i chwyciłam "Niezgodną" w bibliotece (znowu: powiązanie książka-film; interesuje mnie też zjawisko tych wszystkich amerykańskich postapokaliptycznych, niby-sci-fi książek dla młodzieży, w które tak ostatnio obrodziło i które natychmiast sfilmowano).
Ja myślę, że 2 pierwsze na pewno w końcu przeczytam. Kapitał kwitnie mi na półce od kilku miesięcy, na Głód czekam - aż biblioteka kupi.
Kiedyś musi być pierwszy raz. Dotyczy to także spotkań z twórczością tego czy innego pisarza. Kiedyś trzeba po raz pierwszy sięgnąć po dzieło, które wyszło spod jego pióra. A to zawsze ma w sobie element hazardu. Czy książka do mnie przemówi? Czy mnie zainteresuje? Czy czas poświęcony na lekturę nie okaże się czasem straconym? Takie wątpliwości towarzyszyły mi i tym razem, bo „Ballada o drobnym karciarzu” to moje pierwsze spotkanie z Lawrencem Os...
Całe szczęście, że się zgłosiło kilka osób i chciałam domówić miejsca w restauracji. Niestety będziemy się gnieździć w małej salce u Babuni, ponieważ na dużej będą chrzciny, a pan kelner nie odnotował sobie rezerwacji... Ale najważniejsze jest towarzystwo! No i książki :)
Mówisz - masz! :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)