Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Te wywiady, to tak dodałam tylko, żeby móc się podzielić radością z odkrycia, że inni podobnie jak ja odbierają literaturę i trochę to w temacie czystej rozrywki i przyjemności. Ja nie mam nic przeciwko czytaniu dla rozrywki (co by to zresztą dało? ;-)), ale sama tego raczej nie robię, męczą mnie potwornie takie książki i czytam z innych powodów. A Dehnel pisze z pozycji pisarza nieco rozczarowanego odbiorem swoich książek. Ale może to właśnie sk...
Ingebjørg i Folke podróżują do Szwecji, między innymi po to, by odwiedzić Alva. Nie docierają tam jednak, bo w Oslo następuje ciąg niespodziewanych zdarzeń, w wyniku których trafiają do tamtejszego klasztoru. Zakonnice opiekują się w nim pewnym pacjentem, z którym Ingebjørg chętnie by porozmawiała, ale młody człowiek leży nieprzytomny. Przełożona klasztoru, pani Sigrid zachowuje się dziwnie. Prosi Ingebjørg, by trzymała się z daleka od mło...
A mogłabyś przypomnieć część i szczegóły?:)
Nie tylko. Bo czasem to właśnie ta literatura z "ciemnej strony księżyca" otwiera oczy na kwestie, które rozgrywają się tuż obok nas. I - może jestem utopistą - ale czytając o jakiś drażliwych sprawach, można zmienić pogląd na rzeczywistość i na przykład nie udawać głuchego, kiedy sąsiad za ścianą tłucze żonę, a rano grzecznie mówi dzień dobry. A z ostatnim zdaniem nie zgadzam się zupełnie. Dlaczego beletrystyka nie może poruszać ważnych prob...
Krzysztofie - Naczelniku Więzienia najwspanialszy ze wszystkich naczelników! Bardzo Ci dziękuję za trudny konkurs! Wszystkim uczestnikom szczerze gratuluję! Na jakie konkursy wakacyjne jest zapotrzebowanie (bo może mógłbym coś na to poradzić)? Na takie jedenastodniowe (z pisaniem odpowiedzi tylko w mailach)? Czy raczej tylko na jednodniowe (z pisaniem odpowiedzi najprawdopodobniej wprost na forum)?
Nie ma konfliktu pokoleń? A kto zabił okno gwoździami? Czy to nie jest konflikt pokoleń jak w Romeo i Julii? (osobiście uważam, że to jeden z głupszych pomysłów całego cyklu - żenujący wręcz)
Alv uważa, że zaszło jakieś nieporozumienie, gdy strażnik prowadzi go do namiotu chorych, by pożegnał się ze swym bratem, który został poważnie ranny. Spotyka tam Erlinga, którego ledwie udaje mu się rozpoznać. Tymczasem Ingebjørg otrzymuje z klasztoru Nonneseter wstrząsającą wiadomość: siostra Bergljot wróciła pobita, ledwie żywa - i brzemienna. [Axel Springer, 2011]
Spójrz na to z mojego punktu widzenia, dlaczego ja miałabym sobie zadawać trud i inwestować czas w polecanie Ci czegoś, skoro Tobie samej szkoda na to czasu i wysiłku? Mój punkt widzenia: Literatura lekka, łatwa i przyjemna jest mniej wartościowa od literatury, która niesie ze sobą innego rodzaje wartości, np. wspomaga rozwój człowieka, ponieważ wartości hedoniczne są niżej w hierarchii wartości niż np. wartości duchowe (poznawcze, estetyczne)...
Apoteoza – pochwała osób, rzeczy, wydarzeń, idei bądź wartości - za wskazywaną przez Ciebie Wiki. Więc nie zachwyt, ale pochwała. Owszem - tak było. Ale nie tylko tak. Obecny odbiór filmu mówi - było tylko tak. I właściwie niewiele więcej w tym stanie wojennym nie było - więc o co tyle hałasu? I po co jakieś pociąganie do odpowiedzialności? A poza tym - to dla dobra naszego było.
I o to właśnie mi chodziło... Nawet w szafie z Narnii jest więcej konfliktów.
Mamy bardzo podobne podejście. Mnie Axelsson czyta się ciężko, tak samo jak Ostrowską czy Cunninghama, ale dlatego, że te książki głęboko mnie poruszają, są autentyczne, prowokują pytania, sprawiają, że zastanawiam się nad życiem. Z własnej woli sięgam po Axelsson i te mocne wrażenia mieszają się z zachwytem nad wyjątkowością tej prozy. Tak jak piszesz - to jest przyjemność, obcowanie ze świetnie skrojoną, ambitną powieścią (nawet jeśli dla mnie ...
Natalię za Filipa wydał Czesław Miłosz. :P Szkoda, że MM dała się namówić na ten pomysł. A literatura nie jest w stanie zmienić świata. Nie bądźmy aż tak naiwni.
Skoro "właśnie literatura jest w stanie zmienić świat" to powinniśmy czytać tylko MM - bo tam świat jest dobry, a luzie szlachetni. A nie wskazanych przez Ciebie autorów, którzy opisują tylko "ciemną stronę księżyca". :) taka sobie luźna uwaga na marginesie. :) A ważne problemy to porusza literatura, która nie jest beletrystyką.
Ja przepraszam, ale dla mnie słowo "apoteoza" oznacza zachwyt. Stan wojenny zastał mnie na strajku studenckim na Kul - taka uczelnia ( w mieście Lublin), uwielbiam "Rozmowy Kontrolowane" bo tak było, śmieję się z tego, bo mogę. Bo to przeżyłam. Nie było komórek, studiowałam o 600 kilometrów od domu, a na poczcie, kiedy chciałam zadzwonić do rodziców i kiedy "panienka z okienka" mnie połączyła słyszałam właśnie to" "Uwaga rozmowa kontrolowana...
Ingebjørg i Folke pragną przedłużyć swoją pielgrzymkę do południowych krajów i wypływają z Rzymu w kierunku Hiszpanii - nie wiedząc, że życie Alva jest zagrożone. W tym samym czasie Erlingiem miotają sprzeczne uczucia. Im lepiej poznaje przyrodniego brata, tym trudniej jest mu myśleć o zrealizowaniu diabolicznego planu. [Axel Springer, 2011]
"Rodzina i związki mogą być, jak to określiłaś passé, ale nie muszą.". No jasne, tylko że Musierowicz przeważnie tworzy rodzinę i związki bezkonfliktowe, idealne. Żadna z Borejkówien nie spiera się z mężem, nikt (poza może jedną Laurą) się nie buntuje, nie ma właściwie naturalnego konfliktu pokoleń. To jest mocno polukrowane. Nawet dość nierealne.
Ba, lepiej, że rozrywką jest czytanie harlequina, niż wtórny analfabetyzm. ;) Bardzo często spotykam się z określeniem "za ciężkie". Życie jest dostatecznie ciężkie i przygnębiające, po co się jeszcze dołować lekturą. Otóż rozumiem potrzebę rozrywki i różny dobór lektur. Tyle, że ja się nie dołuję czytając Axelsson, żeby pozostać przy Twoich przykładach. To jest właśnie przyjemność - dobra językowo proza, pogłębione charekterologicznie postac...
Rzeczywiście, ja lubię literaturę zaangażowaną, lubię literaturę, która obrazuje ważne problemy współczesności (co nie przeszkadza mi namiętnie czytać klasyków), bo uważam, że to potrzebne. Wierzę, że właśnie literatura jest w stanie zmienić świat. Wierzę, że w literaturze można odnaleźć siebie, swoje problemy, a może nawet ich rozwiązanie. Wierzę, że literatura uczy. Ale zostawmy może na boku kwestie literacko-ideologiczne:) Ja jestem fanem ...
Jesienią 1363 roku Ingebjørg zostaje napadnięta przez dwóch hanzeatów, lecz uchodzi z życiem. Złoczyńcy nasłani są przez Heinricha von Fulda, który robi wszystko, co w jego mocy, by Erling otrzymał spadek po matce. Mistrz Heinrich sprzymierza się z Rikissą, która chce się zemścić na Ingebjørg za to, że została wypędzona z dworu pana Barda. W końcu mistrz Heinrich wysyła Erlinga do Akersborg, by ten zagroził drugiemu synowi Ingebjørg, Alvowi......
"Nie będę odkrywcza jak powiem, że literatura odzwierciedla rzeczywistość". No właśnie POWINNA w jakiś sobie właściwy sposób, choć w rożnym stopniu dosłowności, co zależy od autora, gatunku i wielu innych czynników natury literackiej odzwierciedlać rzeczywistość, choć natychmiast powiem, NIE chodzi o dosłowność w tym odzwierciedleniu. Rodzina i związki mogą być, jak to określiłaś passé, ale nie muszą. Ego zależy od człowieka, tak już po p...
Widziałam te wywiady. :) Osobiście nie mam nic przeciwko czytaniu "dla czystej rozrywki", lepsze to, niż nieczytanie w ogóle. Ale sądzę, że Dehnelowi chodziło o to, że czytelnik poszukujący jedynie rozrywki potrafi spłycić najgłębsze dzieło. Był kiedyś taki cykl audycji kabaretowych w radiowej "Trójce" - nie jestem pewna, chyba nazywało się to "Ale kino!". Każdy, nawet najbardziej ambitny film para rozmawiających satyryków potrafiła przerobić ...
Ingebjørg obawia się, że Alv nie czuje się dobrze jako paź w Akersborg i szuka okazji, by odwiedzić syna. Pogłoski na temat zastępcy ochmistrza wzbudzają jej głęboki niepokój. Nawet Folke zaczyna się martwić. Tymczasem król Hakon oczekuje na przybycie młodziutkiej królowej, nie przeszkadza mu to jednak zapłonąć znów namiętnością do Ingebjørg, swej pierwszej miłości. [Axel Springer, 2011]
Mam problem, w jaki sposób czyta się nazwisko Jhumpy Lahiri? <Jhumpa Lahiri>
Misiaku - nigdy się nie zrozumiemy. Z całej Twojej wypowiedzi wynika, że literatura musi być zaangażowana i musi pokazycwać współczesne problemy Tobie bliskie. Ja mam poglądy przeciwne. I dlatego nie będę Cię przekonywać:) a przy okazji - wcale nie jestem zagorzałą fanką książek MM. Owszem, czytam wszystkie. Ale tylko z rozpędu. Dawno przestałam uważać je za ważne lub wybitne.
OK, uprościłam. Obecny odbiór komedii Barei to apoteoza komunizmu. Oglądamy sobie "Rozmowy kontrolowane" i zaśmiewamy się ze stanu wojennego. Ależ był ubaw, no nie, hihihiiii, wcale nie było tak źle, żadnych ofiar, milicjanci są głupi, itd, a my tacy super... Gdy powstawały - miały inny odbiór i inny cel. I za to chwała Barei. Obecnie - kreują PRL i pokazują go jako okres, gdy wczale nie było tak źle, o co chodzi, jakie rozliczanie, przecież mie...
Pierwsza powieść z cyklu "Wezwanie bogini" autorki bestsellerowej serii "Dom Nocy", P.C. Cast Ulegnij pokusie i rozsmakuj się w świecie pełnym zmysłowości i magii! W dniu dwudziestych piątych urodzin Christine Canady wypowiada zaklęcie z nadzieją, że odmieni ono jej bezbarwne życie singielki. Nie spodziewa się jednak, że magiczne słowa w tak niezwykły sposób odmienią rzeczywistość. Kiedy jej samolot rozbija się na oceanie, życie Christ...
W cieniu Kangczendzengi Ostatnio stale siedzę w górach, jak nie Tatry (Księga Tatr), to teraz Himalaje...
Gdy pierwszy raz czytałam "Opium w rosole" też nie przypadła mi do gustu. Wydawała mi się być zupełnie inna od tych wszystkich książek Musierowicz, które do tamtej pory przeczytałam. Dopiero niedawno w ramach uzupełniania biblioteczki zakupiłam brakujące części Jeżycjady i przy okazji sięgnęłam po "Opium". W ciągu jednego popołudnia przygody Ge awansowała z najgorszej, na najlepszą powieść Pani Małgorzaty i sama nie wiem, czemu wcześniej nie lu...
Jeszcze jedna rzecz przy polecankach - nie działa filtrowanie po formie utworu. Po wybraniu jakiejkolwiek formy wyświetla mi się po prostu zwykła lista polecanek ograniczona do pierwszej strony (tj. znikają linki do kolejnych stron), z uwzględnieniem wybranych wcześniej gatunków i/lub języka oryginału. Pozostałe metody filtrowania działają bez zarzutu, tylko ta forma nie. A szkoda, bo to bardzo ciekawy parametr, chętnie bym się nim pobawiła.
Kiedyś niczego nie trzeba było szukać, żeby sobie zapewnić rozrywkę na poziomie. Taka po prostu była. Poza tym to co dla Ciebie jest dobre i wartościowe dla mnie takie być nie musi. Jeśli czytam literaturę lżejszego kalibru to znaczy, że ona jest kiepska? Jeśli możesz podaj mi parę tytułów dobrej muzyki wydanej ostatnio. Nie wiem czy nasze gusta się pokryją, ale ja naprawdę chciałabym posłuchać czegoś dobrego a na nic nie trafiam. Przyznaję bez b...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)