Teksty i komentarze

"Tak daleko jak nogi poniosą..." Bauera ukaże się w handlu na początku kwietnia, wydawca SDK + Wydawnictwo Millennium, nowe tłumaczenie, wydanie w sztywnej okładce, obecnie kończę korektę tłumaczenia (książka jst rzeczywiście rewelacyjna i napisana bardzo pięknym poetyckim językiem), w marcu skład i łamanie oraz druk. Pozdrawiam

8. i 12. Świetnie! 7. Masz rację, Andersen pasuje dobrze do dusiołka, ale ja miałam na myśli innego, takiego bardzo niewymagającego klienta; garnitur miał być ładny, po prostu... :-)

7. Krawca najlepszy klient. Nowe szaty cesarza 8. Odczuwała głód słów. Złodziejka książek 12. Góry złota zacznij szukać w kamieniołomie. Pięcioro dzieci i "coś"

Ja też Cię milcząco wspieram. :-)

"Nie wiem, czy "Brzydkie kaczątko" lepiej wpoi tolerancję, pewnie masz rację." Jak dotąd nie idzie mu najlepiej...

Ja w sprawie kaczek. Co prawda innej grupy, ale też piszą o ich trwałości. Kiedyś znalazłam coś takiego w Internecie. http://img214.imageshack.us​/img214/330/gallery52210371500x500.jpg

Rozumiem definicje słownikowe i trudno się z nimi nie zgodzić:) "patologiczni rodzice maltretujący dzieci nie są normalni ani homoseksualne związki nie są najczęściej spotykane." - bardzo rzeczowe postawienie sytuacji:) A po prostu mnie słowo "normalność" bardzo źle się kojarzy - zwłaszcza jeśli idzie o omawiane przez nas tu aspekty. Pamiętam jak podczas jednego marszu naprzeciw Parady Równości ruszyła Parada Normalności - tylko że tak zwani ...

W Pacanowie powstał skomplikowany architektonicznie kompleks budynków, wyglądających niczym ogromne baby z piasku. Mieści się w nim Europejskie Centrum Bajki im. Koziołka Matołka. Centrum nie jest parkiem rozrywki ani disneylandem. Jego misją jest pokazanie świata bajki w ten sposób, by dzieci po powrocie do domu sięgały po książki. Zwiedzanie Centrum trwa dwie godziny i odbywa się w towarzystwie przewodnika – postaci bajkowej. Podróż po św...

Kupiłam wczoraj Biografię Kapuścińskiego,nie mogłam się oprzeć:)

"Jeden np. jest rycerzem i obrońcą - drugi pracuje nad rozkwitem gospodarczym." - A nie mówiłam, że siedzi w wieży? Co do buców - powinno się więc uczyć społeczeństwo tolerancji wobec mniejszości, a nie wpajać mu mniejszościowe wzorce. Moim zdaniem sto razy bardziej skuteczne jest Brzydkie kaczątko w kształtowaniu zrozumienia dla odmienności niż takie holenderskie eksperymenty literackie. Od razu mi się przypomina zamysł przerobienia Krzysia na...

Świetnie!

3. Na strychu przeżył przygodę życia: Nie kończąca się historia

:-))) A to na dodatek malarstwo realistyczne jest! A nie żadna awangarda.

No i teraz obraz Anny z Mamutem na barana i renem pod pachą zostanie mi przed oczami na zawsze. :D

Omatko, Aniu kochana, nockę zarwałaś przez fajki! Dziękuję bardzo za prześliczny konkursik i za to że mi niegdyś wyrwałaś papierosa z łapek (nie dla siebie tylko do paczuszki). I mam nadzieję, że już palić nie będę. I teraz mam od razu reklamację, czy to, że przy pisaniu maila pomyślałam o Magdalenie Samozwaniec, Liberze, Tomku Sawyerze nie liczy się zwyczajowo za punkcik? ;)) No i Rubinsteina nie zgadłam, ech.

Zebrałam dusiołki, żeby było wygodniej: 2. Wakacje na wsi i wszystko inaczej. 3. Na strychu przeżył przygodę życia. 4. Same kłopoty z tym ludzkim skarbem! 6. Ze zwykłymi grabiami na gwiazdy. 7. Krawca najlepszy klient. 8. Odczuwała głód słów. 11. By w życiu do czegoś dojść i zostać pilotem. 12. Góry złota zacznij szukać w kamieniołomie. 13. MacGyver brał z niego przykład. 14. Maluszek – powiernik i przyjaciel… 16. Tratwą przez wielką...

:-) Mamuta "doniosła na własnych barkach", jak piszesz, a pod pachą targała rena (pa - rena). To pewnie jednak nie jest prawda, że palenie szkodzi. Jako niepaląca z odzysku powinnam się więc zastanowić, czy nie wrócić do nałogu, dla zdrowia.

Dziękuję za deprawujący konkurs! Nie dość, że palą przez cały czas, to na koniec wychylają się przez okrężnicę! Choć może to palenie niektórych wzmacnia, bo dzielna Anna dymna doniosła zdezorientowanego mamuta na własnych barkach do celu! Czasem tylko coś zżera od środka, jak tu: 16. Ewa Białołęka „Wiedźa.com.pl” ;-)

Nienacki! Świetnie! :-)

Aniu, bardzo Ci dziękuję za konkurs i fajną zabawę! Dziękuję też i gratuluję wszystkim jej uczestnikom. No, i po raz kolejny się przekonałam, że czytając Twoje wypowiedzi raczej nie powinno się niczego pić... ostatnie zdanie sprawiło, że oplułam się kawą! :-)

9. Pan Samochodzik i templariusze Nienacki i tyle wiem; resztę spowija resztka dymu... :-)

Anna dymna ogłosiła wyniki konkursu! :-)

„Wszystko przeminie więc co? Przeminie także i to….” I przeminął mój pierwszy konkurs. Święta prawda to jest, że nie taki diabeł straszny. Dym się rozwiał, pomieszczania dokładnie przewietrzono i wszystkie zadymione fragmenty zostały rozpoznane. Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy przełamując uzasadnioną niechęć do beznadziejnego wstrętnego, śmierdzącego (z wyjątkiem tytoniu do fajki – ten pachnie!), niepedagogicznego i w ogóle ...

No tak, dziecinki wolące zeżartego trwale Kapturka wyrastają albo na psychopatów, albo na pisarzy horrorów :>

O szlachciance powyżej ;-)) No i sama widzisz - podświadomość też ewoluuje. Nawiasem mówiąc - goniące i rażące prądem roboty śniły mi się jak miałam poniżej pięciu lat, czyli ponad pół wieku temu. A wilki i niedźwiedzie nigdy. Chyba jest to także wpływ lektur :> Na zmianę podświadomości zbiorowej można czekać, a można też na nią pracować. Temu służą te wszystkie, kontrowersyjne w założeniu, awantury wyczyniane przez organizacje homoseksualistó...

Jako inżynier powiem, że z definicji normalność nie jest względna. Słownik prawi, że normalny (niestety, teraz potocznie kojarzy się z czymś bardzo pozytywnym w przeciwieństwie do nienormalnego), to zgodny z przepisem, taki jaki powinien być i najczęściej spotykany. Normalni rodzice nie powinni być patologiczni a najczęściej spotykane są związki heteroseksualne. Zatem patologiczni rodzice maltretujący dzieci nie są normalni ani homoseksualne zwi...

:-))) O rany!: 20x20=400, zgodziło mi się! :-) Ale nie mogę o sobie powiedzieć, że kiedykolwiek byłam dobrze zapowiadającą się matematyczką, no może w 1 klasie podstawówki. :-)

No i Kubuś, czyli 20, oczywiście! :-)

Mamy już: 1, 5, 10, 15, 18, 19 i 21.

I był zwierzątkiem "o bardzo małym rozumku", ale serce miał dobre. :-)