Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Natalia ładne, zawsze mi się podobało :) a ile zdrobnień można utworzyc, lohoho :D Natii, Nastka, Nastusia, Natala :) Ilona takie hmm... Jak byłam mała bardzo byłam z niego niezadowolona :( Bo w mało którym kalendarzu są zaznaczone Ilony imieniny :P Poza tym mało spotykane, co 3 osoba na początku się myli i często jestem "Iwonką" :/ Teraz jakoś się przyzwyczaiłam i nie narzekam :] Na drugie Magdalena - ujdzie, ale cieszę się, że to do...
U mnie nie tylko w sny, ale też (a może zwłaszcza) w różne przesądy wierzy sporo koleżanek. Albo w durnowte łańcuszki. Najśmieszniejsze jest to, że twierdzą, iż choć w to nie wierzą, to jednak po co kusić los, etc... Trele morele.
W gruncie rzeczy nie wierze w sny, zwłaszcza że raczej nie pamietam co mi się śniło. Jednak zdarzyło się kilka takich sytuacji, w których moje sny, można powiedzieć, sprawdziły się. Mówi się, że kiedy śnią się wszy oznacza to pieniądze. Kiedyś przyśniły mi się i następnego dnia całkiem niespodziewanie dostałam pracę. Ostatnio miałam bardzo nieprzyjemny sen dotyczący mojej babci. Rano obudził mnie telefon. Dzwoniła babcia i kiedy rozmawiała z m...
Hmmm ja zamiast uczyć się do egzaminu czytałem kiedyś całą noc "Lalkę" Prusa i wtedy odkryłem ją na nowo, już nie jako nudną i przymusową lekturę. Dodam może, że poszedłem na drugi termin i było dobrze ;)
> Ale nie ma możliwości, żeby wpłynął na mnie ktoś, kto czyta książki z dziedziny nieinteresującej mnie. Niech sobie będą trendy prohistoryczne - ja po te książki nie sięgnę. Łamiesz mi serce. ;( A Renault tak się dobrze czyta. ;>
To ja jestem zdecydowanie bardziej chaotyczna. Można to nazwać "rozmienianiem się na drobne". Podobno Blixem odczuwała ten sam rodzaj lęku co ja - że stając się kimś, tracimy na zawsze możliwość bycia jeszcze kimś. Przerażało to też Ciorana. Stąd moje zainteresowanie chaosem ;)
Chyba mamy na myśli inne granice :) Moje uwagi nie są oparte na statystykach, tylko na wrażeniach. I nie zwiedziłam stron wszystkich użytkowników. Nie jest to wypowiedź o charakterze naukowym.
Dla mnie cały Newsweek jest niesłychanie subiektywny ;) Ja też myślałam, żeby sobie wydrukować tę listę, bo mam duże zaległości w czytaniu książek, uznawanych powszechnie za arcydzieła. Ale.. nie zrobię tego. Nic na siłę. Do niektórych po prostu muszę jeszcze dojrzeć, niektóre tematy mnie na razie zwyczajnie nie interesują.
Ja jestem z zasady ciepłolubna i temperatura poniżej 15 stopni mnie dobija, ale przyznaję, że aktualne upały są trochę dokuczliwe. Zwłaszcza że z powodu niemożności wzięcia urlopu siedzę w pracy, spędzając większą część dnia na "przepięknym" (model z lat 70) fotelu ze skaju, do którego przylepiają mi się nogi wraz ze spodniami lub spódnicą. Piję na przemian: mineralną wprost z lodówki (anginy miewam rzadko i tylko w zimie), zimną herbat...
Zdecydowanie moje zainteresowania i pasje. Oraz tropy znajdowane w książkach - ale i tu rządzi prawo pasji, bo wynotowuję jedynie tropy z interesujących mnie dziedzin i nic mnie nie zmusi do przeczytania książki spoza nich. :-)
Dlaczego od razu z niczym? Z opinią o tworzeniu trendów i chaosem w lekturach Biblionetkowiczów - przynajmniej dużej ich części ;-) PS. Skoro wpływy, jak sama piszesz, i jak ja twierdzę, zamykają się w i tak już ustalonych granicach, to chyba trudno to nazwać tworzeniem ogólnobiblionetkowych trendów.
O, właśnie. Pięknie to ujęłaś, carmaniolo.
Nie wykluczam, że moje niewprawde oko nie zauważa prawidłowości. A co rządzi Twoim doborem lektur?
Hehe :) Wszyscy są otwarci tylko w pewnych granicach ;) Nie wartościowałam jeszcze chaosu. Sama jestem bardzo chaotyczna. Moje lektury to jeden wieli chaos, który pewnie ma jakieś reguły, ale bardzo ukryte nawet dla mnie ;) Właśnie, BiblioNETka skupia pasjonatów literatury w ogóle, a niewiele jest osób o wyraźnie uprofilowanych gustach.
Uwielbiam biografie i autobiografie, nieważne czyje - ważne, by były dobrze napisane. Z klasyki gatunku mogę polecić np. "Marię i Magdalenę" oraz "Zalotnicę niebieską" M.Samozwaniec (pierwsza, to pełna humoru opowieść o życiu dwóch córek Wojciecha Kossaka, druga - troszkę bardziej serio - o starszej Marii [Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej]), "Marie jego życia" B.Wachowicz (o Sienkiewiczu), "Mickiewicz" M.Jastru...
"Czy to, że nawzajem na siebie wpływamy, oznacza chaos?" Nie przeprowadziłam takiej implikacji! Nie wiem czy jest zależność ;) Odpowiedziałam na ten sam problem carmanioli.
Tak, zauważyłam już, że z niczym się nie zgadzasz, co napiszę ;) Czyli użytkownicy wpływają jednak na siebie? :))) Wpływają. W ramach określonych granic (zainteresowania je ustalają). Ale to nie obala mojej tezy o trendach. Trendy też są w ustalonych granicach :))))
Może by i potrafił, ale czy by chciał? Słabość do archaicznych wyrazów jest mi skądinąd znana (też na nią cierpię), więc wiem, jaka to pokusa...
Lubię czytac biografie. Czytałam biografie Henryka VIII, Anny Boleyn, Elzbiety I, carycy Katarzyny II, Jeremiego Wisniowieckiego, Matki Teresy. Tyle na razie przyszło mi do głowy. Tak w ogóle to lubię niektóre okresy w historii i interesują mnie biografie ludzi żyjących w tamtym czasie.
I w pierwszym i w drugim, i w ostatnim też się nie zgadzam ;-) Sięgamy po książki pod wpływem innych użytkowników ale tylko te, które mieszczą się w ramach naszych zainteresowań. Do tych, które leżą poza tym kręgiem, najpiękniejsza recenzja mnie nie zachęci.
Chaos i przypadkowość... Hm...brak takowych byłby zrozumiały chyba tylko wówczas, gdyby w Biblionetce skupiali się wyłącznie zagorzali miłośnicy określonych rodzajów lektur - jedni tylko fantasy, inni tylko SF, jeszcze inni kryminały, klasykę angielską, klasykę francuską...itp., itd. Ale jakaż byłaby wówczas możliwość wymiany doświadczeń? Najpewniej podzieliliby się na grupy dyskutujące w kółko między sobą i oporne na sugestie z zewnątrz. Na szcz...
Powieść psychologiczno-polityczna jednego z najwybitniejszych prozaików hiszpańskich (ur. 1931), od 1956 r. przebywającego na emigracji w Paryżu. W wielowątkowym dziele (1 wyd. oryg. 1967 w Meksyku) autor dokonuje rozrachunku z historyczną i współczesną rzeczywistością społeczno-polityczną i kulturalną swego kraju, przedstawiając przeżycia Alvara Mendioli – typowego antyfrankistowskiego intelektualisty. W losach i doświadczeniach bohatera na wygn...
Ja również lubię Ronję :) Pod wpływem tego wątku postanowiłam nawet sobie ją powtórzyć, bo choć fabułę pamiętam dość dobrze to, co mi się rzadko zdarza, mam pewne braki pamięciowe w dziedzinie imion niektórych bohaterów i samego zakończenia. Ale to będzie musiało trochę poczekać na chwilę wolnego czasu :)
Nie czytam zbyt często biografii - jedynie wówczas, jeśli są mi one do czegoś potrzebne. Wyjątkiem są biografie fabularyzowane - jak np. "Udręka i ekstaza" czy "Pasja życia" Stone'a, opowiadające odpowiednio o Michale Aniele i Van Goghu, które to dzieła z czystym sumieniem mogę Ci polecić - choć nie wiem, czy o takie własnie również ci chodzi. Z biografii klasycznych przypominam sobie w tej chwili tylko "Człowiek i mit&q...
Chciałoby się odpowiedzieć tak albo nie, a się nie da. Dlaczego? Bo według autora wszystkie przedstawione zdarzenia są niezwykłe, a ja się już z tym nie zgadzam. Bo o ile katastrofa tunguska taka była, to upadający samolot czy tonący statek jest rzeczą dyskusyjną - gdyby tytuł brzmiał mniej więcej: "Niezwykłe katastrofy i te, których być nie powinno", to nie miałbym się do czego przyczepić, a tak szukam dziury w całym. Domyślam się, że ile głów, ...
Ależ to taki ładny wyraz...
Nie mam pojęcia, jak była wartościowana ta kategoria. Gdyby byli to wyłącznie autorzy, którzy napisali tylko jedną książkę, ale za to wartą uwagi - no, to co innego. Lecz to najwyraźniej nie było regułą doboru. Chyba rzeczywiście nie ma innej rady, jak tylko traktować ten poradnik subiektywnie. Osobiście dopisałam sobie do niego ze 30 pozycji, których nie czytałam, a uważam że powinnam...
Klątwa Prometeusza to jedna z najlepszych ksiązek sensacyjno-przygodowych które czytałem. Najlepsze sa intrygi i obrazowe opisy walk: statek, miasteczko,forteca szefa.
Czytałam ostatnio "Przygody Bąbla i Syfona" Niziurskiego i nasunęło mi się pewne pytanie. Czy myślicie, że ten autor potrafiłby napisać powieść, nie używając w niej ani razu wyrazu "tudzież"? Bo według mnie to praktycznie niemożliwe :P.
Czy to, że nawzajem na siebie wpływamy, oznacza chaos? IMHO nie! Jasne, że pod wpływem kogoś sięgnę po książkę, która - jak mi się wydaje - będzie mi odpowiadać, bo np. należy do nurtu, który mnie interesuje. Ale nie ma możliwości, żeby wpłynął na mnie ktoś, kto czyta książki z dziedziny nieinteresującej mnie. Niech sobie będą trendy prohistoryczne - ja po te książki nie sięgnę. Ja jestem tylko przykładem, podejrzewam, że większość z nas tak ma,...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)