Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Jesteś niepoprawny ;D Podjąłeś misję poprawienia wszystkich błędów na biblionetce? Gratuluję samozaparcia ;)
Zgadzam się, oddaje klimat :) Ale najbardziej podoba mi się tytuł czytatki :D
To ja mam widać inny typ mózgu, bo przepisuję zupełnie bezmyślnie, zastanawiając się przy tym nad zupełnie innymi rzeczami - do przepisywania potrzebne mi są tylko oczy i ręka. ;)
A nie przepisujesz po to, żeby zapamiętać? Przepisywanie to aktywne zajęcie, najlepszy sposób, żeby się nauczyć właśnie - dla wzrokowców skrzyżowanych z kinestetykami: co niezapisane, to niezapamiętane. :-)
Wszystkich?.. to ja już wolę przepisać, bo mam za mały mózg, żeby zapamiętać ;).
Eee, przepisywanie to wyjątkowo bierne zajęcie - nie lepiej już nauczyć się tych ukochanych na pamięć? ;)
Dziękuję. :-) A Franciszka stoi u mnie za progiem i nawet już słychać jak niecierpliwie szura nogami. :-)
Hy, skośne czy nieskośne - wychodzi na jedność (jakby powiedziała Franciszka). "Przekazano potomnym (Plutarch, O chwale Ateńczyków, 346f) Simonidesową definicję poezji jako mówiącego malarstwa, malarstwa zaś jako milczącej poezji." Literatura Greków i Rzymian, Zygmunt Kubiak Simonides z Keos - grecki poeta (556-469 p.n.e.)
Sprostowanie: (:P) Prawie (!) wykształciuch, bo dopiero licencjat. Książek w kąt rzucić nie mogę, bo za miesiąc egzaminy wstępne na studia magisterskie... Wykształciuch w czasach (już w sumie minionych bo poprzedniego rządu) zyskało nowe znaczenie ( http://www.spieprzajdziadu.com/muzeum/index.php?title=Wykszta%C5%82ciuch :P)
Myślę, że to jeden z takich filmów, które są bardzo dobre, ale się już do nich nie wróci, bo trudno je "unieść". A jak Ci się podobało zakończenie? Bo nie mogę się jakoś do niego "ustosunkować"... Wydaje mi się, że jest dobre, nie jakoś sztucznie przesłodzone ani szczęśliwe, ale też pozostawiające trochę nadziei. Chyba, że po prostu doszukuję się na siłę czegoś podnoszącego na duchu w tym smutnym filmie.
Nie powiedziałabym, że się zrelaksowałam. Trochę odprężenia oczekiwałam po "Chłopcu z latawcem" i "Into the wild", ale jak widać nie do końca się to udało... A do komedii romantycznych jestem strasznie uprzedzona. Jeśli oglądam, to w większym towarzystwie. Na samotny wieczór przed ekranem... oj nie :) Pozdrawiam. ;)
'demostenes własnoręcznie osiem razy przepisał tukidydesa. tak własnie uczy się języka. powinno sie mieć odwagę przepisać wszystkie ksiązki które się kocha' cioran -wyznania i anatemy-
ha... u mnie zawsze i wszystko pana salmana jest poza skalą, absolutnie uwielbiam i ten język, podejrzewam ze bym sie w nim kochała nawet jakby nim opisywal zawartosc ksiazki telefonicznej ;)
W tej ironii zwykle jest drugie dno. Jeśli bowiem (za Wikipedią, ale tym razem się nie mylą): "Wykształciuch, a także wykształceniec – pejoratywne, ironiczne określenia osób posiadających formalnie wyższe wykształcenie, ale postrzeganych jako niespełniające wymogów koniecznych do osiągnięcia statusu inteligenta. Słowo wykształciuch w języku polskim stworzone zostało przez Romana Zimanda jako tłumaczenie rosyjskiego pojęcia "...
w trakcie lektury.
Ze "Sławy i Chwały" Iwaszkiewicza" wiem, jak pięknie pisze on o sztuce muzyki.To w nawiązaniu do Twojego zdania, które nasunęło mi skojarzenia z motywem muzyki u tego pisarza...Jedno zdanie, jednoznaczne i bardzo wymowne!
Oglądałem jakiś czas temu "Marię łaski pełną". Film świetny rzeczywiście. Niezwykle smutny, chociaż miejscami reportażowy. Smutek nad czasami, ich kondycją, okrucieństwem życia. I że tak naprawdę większość z nas, tutaj w Europie ma dość dobrze. Warto obejrzeć, aczkolwiek to nie film do domowej filmoteki.
Godny uwagi relaks zgotowałaś sobie, ale czy naprawdę zrelaksowałaś się? Pytam z uwagi na problematyczne filmy, które obejrzałaś... widać, nawet w relaksie nie uwalniamy się od dramatu ludzkiego losu! Poprzez duchowy i mentalny odbiór sztuki filmowej, dotykamy bolesnych ran ludzkości.Brzmi gurnolotnie? Być może, ale także i przyziemnie. Zadnego z opisanych filmów nie znam, dlatego tym bardziej dziękuję za przybliżenie ich treści, choć powiem sz...
Wyprana po drugim roku i dobita sesją nie jestem jeszcze w stanie czytać książek. Nie potrafię skupić wzroku i umysłu na tekście pisanym dłużej niż 5 minut, zatem dla relaksu i w celu odrobienia zaległości zrobiłam sobie noc filmową. Oglądałam filmy wczoraj od 19 do ok. 5 rano, z przerwami na rozciągnięcie się i kawę. Opisuję w porządku oglądania. Jeśli nie widzieliście jeszcze któregoś z tych filmów to podchodźcie z ostrożnością - mogę zdradz...
"Co innego mnie martwi - stosunek do książek. Może nie tyle martwi, co czuję się trochę jak z Księżyca z moim poważnym stosunkiem do literatury. Tak samo mam z filmami. Traktowanie literatury i kina tylko jako rozrywki uważam za barbarzyństwo". Właśnie! Ogarnia mnie czarna rozpacz, gdy w dyskusjach z moimi znajomymi, chciażby z pracy, ale nie tylko, pojawiały się z ich strony argumenty dotyczące książek, muzyki i filmów, że każdy lub...
Tak. Więc coś w tym jest.
no i nic dziwnego, że się pojawia analfabatyzm wtórny i funkcjonalny.
Znalezienie "Wohltemperiertes Klavier" na drodze życia jest równoznaczne ze znalezieniem najwierniejszego przyjaciela.
"Lubiłem kiedyś ten las. Był... no, był mroczny. Teraz nie można już znaleźć porządnej mroczności." Jakie to ładne :).
Rozluźnić, rzucić fachową literaturę w kąt i wrócić do czytania tej przyjemniejszej ;). Gratuluję, Wenomo!
Do, Moskwy ach, oh! Będziesz się mogła przechadzać po Patriarszych Prudach (tylko pamiętaj, aby nie rozmawiać z nieznajomymi!), czy zajrzeć na Sadową (hihi, ja mą matulę ostatnio wysłałam do Massolitu, tyle, że krakowskiego, który bardzo fajny jest), a nuż w drzwiach pojawi się Puszkin... Uważaj tylko na Annuszki co rozlewają oleje słonecznikowe i te okropne tramwaje, przez które po Moskwie nie suną już sanie... Będę niecierpliwie czekać na relac...
Sklep żelazny z ze swym asortymentem, mógł dostarczać argumentów do kłótni. Ja po przeczytaniu o "kłótkach", zaczęłam sprawdzać, czy aby nie wylądowałam w pewnym konkursie, albo czy ww nie zmienił przypadkiem mojego spojrzenia na słowo drukowane. ;-)
Gratuluję Pani Magister!
Janmamucie, Twoja ironia mnie czasami rozwala na czynniki pierwsze. Ja akurat mam przerost ambicji nad własnym rozumem, oj skłóciłabym się z Tobą.:)
GRATULACJE! Warto jest pracować i czasami pocierpieć, żeby później poczuć ten błogi stan SZCZĘŚCIA Wenomo, teraz to już możesz się chyba rozluźnić co? ;)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)