Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
U mnie szóstka zdecydowanie jest za znajomość realiów i zwyczajów szczurzych, i to BARDZO DOBRA znajomość. Albo Pratchett ma szczury, albo się zapoznał z ich specyfiką, bo nie ma u niego durnych mitów i bzdur na ich temat. To niezwykłe osiągnięcie, jeśli się ma świadomosc, że w Polsce nawet weterynarze szczurów nie znają i nie umieją leczyć! Tylko tłumaczenie niektórych terminów było niepoporawne.
Niezbyt mu to pomogło. ;-) Ja się bardzo staram go polubić, naprawdę. Czwórka to przecież dobra ocena. Na razie nie mogę się połapać, o co tu chodzi z tymi szóstkami. Zawsze mam wtedy wrażenie, że mnie coś omija. Ale może po prostu jakoś nie wiedzieć czemu nie pasujemy do siebie i już. Albo może potrzebuję przewodnika. W każdym razie wspomagam się Waszymi opiniami. :-)
Nie wiem czy każdy, ale ja na pewno - zwykle wpadam w rozpacz ogladając się na zdjęciach... Pocieszam się tym, że najwyraźniej jestem niefotogeniczna i w naturze na pewno wyglądam lepiej;)
Allmo, a teraz zamknij oczy i spróbuj wrócić do najwcześniejszego swojego wspomnienia związanego z dworcem autobusowym. Ile miałaś wtedy lat? Kogo odprowadzałaś? Nie zapytałaś celowo gdzie jadę, czy podświadomie zapomniałaś zapytać? Ps. Hihi, czytam właśnie o Freudzie, czy to bardzo po mnie widać? Pozdrawiam Cię serdecznie :-)
Ja myślę, Edyciu, że wszystkie wyszłyście bardzo ładnie i całe jesteście w uśmiechach. Hihi, a najmniej spięta jest oczywiście Agis u Verdiany tuż przed snem. :-)
Poznałam Szostaka przeglądając stare numery "Nowej Fantastyki" i się nim zupełnie zauroczyłam. Zanim trafiłam na "Ględźby Ropucha" (pierwsza Szostaka, jaką czytałam), zdążyłam znaleźć już cztery opowiadania, a z każdym miłość rosła:-). Teraz na półce czeka właśnie "Poszarpane granie".
Dokładnie. Tłumaczka tłumaczyła (hmmm...), że dobierała imię do charakteru niani. Agnieszka jej pasowało. Ani zdrobnić, żeby głupio nie wyglądało, a charakter ma. Natomiast wszelka Marysia, Marcysia, Marianna, Maria etc - kojarzy się z przeciętną pokojówką. Najczęściej bez wyobraźni, a stąpająca trzeźwo po ziemi i rozczulająca się nad każdym napotkanym bobasem. No i takiego respektu wśród dzieci nie budzi...
Agis też tak ma. I bardzo cierpi z tego powodu. ;-) Ale Ty, Edyciu, wyszłaś bardzo ładnie, widać, że jesteś bardzo promienną i radosną osobą. :-)
Książkę dobrze się czytało, chociaż jest bardzo tendencyjna, owszem, ale wyciąganie na jej podstawie ogólnych wniosków, może być zbyt pochopne. Odradzam.
Ja raczej nie jak Ania, gdyż nieco roztrzepana była (mysz w sosie, tort walerianowy), ale primo: posiadać jej wrażliwość, pozwalającą dostrzec piękno świata, a secundo: chciałabym żyć w czasach Ani. Może tradycjonalistką jestem, ale podoba mi się takie spokojne życie - bez pośpiechu, ucząc się tajników kulinarnych, czytając książki i pisząc długie listy, gdyż nie było telefonu ni telewizora, ni komputera. Ucząc się magicznej dla mnie sztuki szy...
Ja też jestem bibliotekoznawcą, i w mojej bibliotece co prawda jest beletrystyka, ale jest jej niewiele...
Drugie moje spotkanie z twórczością Jane Austen. I przyznam, że bardziej wciągnęła mnie "Rozważna i romantyczna". Akcja "Mansfield Park" po prostu się wlecze. Jak leniwie spędzany czas zimową porą, gdy to brak wszelkich atrakcji typu przejażdżka konno, długie spacery po okolicach czy przejażdżki wolantem (ale nie bryczką!). Zimą zostaje czytanie książek, co akurat jest miłe, aczkolwiek treści książek się w powieści raczej nie umieszcza:-), pisyw...
Czajko! Śniłaś mi się dzisiaj! Spotkałyśmy się na dworcu autobusowym(kogoś tam odprowadzałam). Przedstawiłam Cię mojej mamie i bratu. Nie zapytałam, gdzie się wybierasz ;-)
Zbiór reportaży skończony. Reportaże naprawdę świetne. Niebanalne, inteligentne i błyskotliwe, przynajmniej w większości. Lubię takie reportaże. Przed "na zachodzie bez zmian" wdarła się Agatha Christie z "Domem zbrodni" - i co? I to, że książka świetna. A i bohaterowie jakby mniej papierowi a bardziej skomplikowani psychologicznie. Gdyby tacy byli we wszystkich jej książkach, to byłoby perfekcyjnie. Intryga pierwsza klasa:) Ale uwaga, wiadom...
Przyznam się, że dla mnie to za gruby grubas. Szkoda, bo bardzo podobał mi się "Snow Crash" tegoż autora, pamiętam tę niedużą powieść jako niesłychanie zabawną, brawurową historie sci-fi, nowatorską w temacie, no oczywiście te kilka lat temu.
Już przeczytałam :) zwykle jak posmakują mi książki danego autora to czytam wszystko co napisał w tym stylu. Chciałabym raczej znaleść coś innego autora.
Czajko a Ty co o tym myślisz?
To chyba każdy tak ma. Ciekawa jestem czy Agis też tak ma?
To ciekawe, bo ja to samo myślę o sobie, oglądając zdjęcia. ;)
hihihi, no co Ty, fatalnie. Jak oglądam te moje pozy to mi się niedobrze robi...:)
Tak, początek nudnawy, potem się rozkręca!
Edyciu, co Ty mówisz, ładnie wyszłaś! Fotogeniczna z Ciebie kobieta, naprawdę tak myślę.
Tak myślałam, że to pozycja oficjalna do zdjęcia. przynajmniej nie wyszłaś tak dziwnie jak ja u Verdiany na spotkaniu na innych zdjęciach KOSZMAR.:)
O co chodzi?
Masz racje Agatusie. wszystkie książki Roalda Dahla są... słodkie. Przeczytaj Czarownice, Matylde (moją imienniczkę), Charliego i fabryke czekolady... itd.
Na pocieszenie wiersz, który przypadkiem wymyśliłem: Nie każ współczuć Ci Zuzanno, chociaż serce twe jest raną. Jednak,gdy nadejdzie burza, w twoim ręku będzie róża! Wybaczać nie masz zamiarów, nie przyjmujesz złotych darów, lecz w odwecie... łeb umieszczasz mu w klozecie!
Obejrzałam kilka ekranizacji książek Kinga, ale tej akurat nie =o)... Kathy Bates grała też w "Misery" i była świetna. Po tym co napisałaś postaram się jak najszybciej obejrzeć ten film =o). A czytałaś "Bezsenność"?
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książeczka pana Dahl'a pt. "Wielkomilud" bardziej obecnie znana jako "BFO - Bardzo Fajny Olbrzym" Przeczytałam ją jednym tchem. Zauroczyły mnie kurpudle, drabsztyle, młoty reumatyczne i mniszki pod miotłą (może, dlatego że mam dość plastyczną wyobraźnię). A przecież można by te zabiegi uznać za zwykłe literówki, ale za to jakie genialne. Doszłam do wniosku, że jest to książka stworzona po to by "dorosły" nie nu...
Aleant, póki co jesteś jeszcze bardzo zamknięta. :-). Możesz się powychylać. :-)
Wielka kobyła, na dodatek wciągnęła mnie dopiero po jakichś dwóch setkach stron. Ale jak już się to stało to pokazała swoją wielkość. Książka wprost niesamowita, miejscami nawet pełna humoru (rozważania Waterhousa na temat wpływu częstości ejakulacji na jasność umysłu rządzą). Po lekturze postanowiłem sobie napisać skrypt Solitaira - niech to zaświadczy o sile jej oddziaływania.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)