Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Czytam tak samo - każda inna, na ogół. Coś lekkiego, coś cięższego. Beletrystyka, eseje, popularno-naukowa. Niektóre czytam miesiącami, niektóre w 2 dni. Zupełnie nie ma w tym porządku - czasem jakąś cegłę odłożę na 2 miesiące, potem wracam - i już ciurkiem czytam, aż skończę. Sama nie wiem, skąd się to bierze. Pewnie "przebodźcowanie"...
Do odważnych świat należy:) Też brawa. A ta odwieczna prawda, o której piszesz, jest chyba stara jak świat;) Chyba każdy „teraz czyta” po kilka książek naraz, „podskubując” kilka jednych, a czasami kończąc z całkiem innymi:P Cóż… taki „los człowieka” (czytającego). „Pi.eS..” Ta druga książka to przypadkiem nie ze zlotu jest (tak odległego w czasoprzestrzeni)?
Nie, no, każdy czyta, ale ja zwykle czytam na raz od dwóch do czterech książek po kawałku, potem przerywam te cztery, biorę piątą, czytam całą, wracam do jednej z tamtych, potem do następnej... Za duży galimatias byłby, więc mi się nie chce wpisywać, a potem i tak wszystko wrzucam do podsumowania miesiąca. No ale dobra, pochwalę się, bo akurat trzy "ratalne" skończyłam, więc teraz czytam tylko dwie: Najbardziej niebezpieczne ze zwierząt: Na...
A może faktycznie w "Grze o Tron" nie było, tylko w następnych... Zerknij na maila, to Ci coś podrzucę.
W rzeczy samej, niedźwiedź! Spacerujący i ogólnie wspaniały!
Może mają gorzej pod tym względem niż ja? Większość czasu na czytanie znajduję w drodze do/z pracy oraz na lunchu. A jak pracuję z domu, to droga odpada, a obiady jadam z rodziną - jakoś tak nie wypada zasłonić się książką przy stole...
Czyżby to znowu była Chmielewska? I "Pafnucy" - bo to chyba jakiś niedźwiedź?
Ktoś tu jednak coś czyta?! Wow! A już myślałem, że na stronie czytelniczej tylko ja coś czytam. Może co jak co, ale jednak.
Też już doczłapałem się do 29! (Akurat przed przeczytaniem twojej podpowiedzi). Świetna ta twoja podpowiedź!:) Niestety w punkt! ("Stety", niestety. Niestety, że właśnie GDYBY).
Rodowody?? Ja mam wydanie Zysku z 2011 i na końcu są tylko dwie mapki... Wczasy i fantasy to bywa tego typu historia! Ja na ostatnie wspólne z rodzicami (w wieku 17 lat) wziąłem Kamień łez - 890 stron, ale co z tego, gdy pewnego dnia postanowiłem zrobić sobie "dzień czytania" i ustanowiłem niepobity do dziś rekord 460 stron jednego dnia. Miałem jeszcze "Egipcjanina Sinuhe", ale tu też książka zbyt ciekawa się okazała ;) Musiałem iść "na polow...
Wiesz co, trudna to ona nie jest; ambitna, ale nie trudna. Postacie się nie kiełbaszą, a nawet gdyby, to na końcu są te całe rodowody, wyszczególniające, kto jest kim dla kogo. Swego czasu mój młody, który przy "Malazańskiej Księdze Poległych" poddał się w połowie pierwszego tomu, parę tysięcy stron "Pieśni Lodu i Ognia" pochłonął w trakcie tygodniowych wczasów.
"Barton Fink siedział tyle i nie pisał nic..." A w ogóle to "Gra o tron" nie będzie dla mnie strzałem w kolano? Chciałem po ostatnich lekturach wziąć coś łatwiejszego w czytaniu, alternatywą były "Biesy" Dostojewskiego.
Ech, właśnie po tym niespodziewanym poślizgu Martina, kiedy na część czwartą i piątą czekało się po parę lat, a na kolejne zapowiedziane dwie chyba już blisko dziesięć, stwierdziliśmy z Miciusiem, że nie będziemy kupować żadnej fantasy, która nie będzie do zdobycia w całości. Po czym wpadło nam w oko Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu - klimaty dalekowschodnie, napisane zachęcająco (zawsze zerkamy w księgarni, zanim się zdecydujemy), drugi tom wyszed...
Ja jestem dopiero po pierwszych 4 stronach ;) Chciałem zaczekać, aż Martin napisze ostatni tom, żeby nie czekać tak, jak teraz czekam z cyklem Kroniki królobójcy (polecam, nawet kupiłem sobie pierwszy tom w oryginale!). Ostatnio trudno mi zaczynać fantasy - wziąłbym się za Sandersona albo inny ze znanych cykli, ale najtrudniej ze startem... Ale wiem, że czasem trzeba się przymusić, bo potrafi "zaskoczyć" po nawet 50-100 stronach (jak Pierwsze pra...
Już miałam pytać o wrażenia, ale nie, zaczekam na recenzję/czytatkę. Moja reakcja na "Pieśń Lodu i Ognia" przy pierwszym kontakcie, kiedy kupiłam siostrzeńcowi właśnie wydaną"Grę o tron", wybrawszy na chybił trafił, byle była fantasy i dostatecznie gruba: "eee... sama polityka, magii na lekarstwo... no trudno, Czarek pewnie przeczyta, a ja nie ruszam". Za drugim razem, kiedy kupowałam kolejne dwie części, zachęcona pozytywną reakcją obdarowanego...
Dzięki!
Namiar geograficzny na 29 masz gdzieś powyżej. Gdyby bohater żył o parę dekad później, problem z rodziną miałby może ten sam, ale przynajmniej wiedziałby, jak unikać negatywnych skutków wieczornych spacerów (a gdyby jednak nie uniknął, ktoś by już wiedział, jak mu pomóc). Do 23 to ja też pobłądziłam, bo w żaden sposób mi się nie kojarzyły z tematyką konkursu pojęcia tak ścisłe.
Lektury - MARZEC 2020 r. 1. Fiedler: Głód świata (5) 2. Oczy ciemności (5) 3. Harmonia zbrodni (5) 4. Skowyt nocy (5) 5. Boski znak (5) 6. Zniknięcie Sary (5) 7. Przygody Nieumiałka i jego przyjaciół (5) 8. O krok za daleko (5) W ciągłym czytaniu: 1. Biblia 2. Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dnie roku: Podług najwiarogodniejszych źródeł wyjętych z dzieł ojców i doktorów Kościoła św.
Niesłychane, że aż 4 lata czekała na półce na przeczytanie Gra o tron ! Teraz, z braku dostępu do bbtek, czytam ją w ramach CSA.
w zasadzie, to mówiąc o 29 miałam na myśli 30 :)
Zabłądziłam na spacerze. Ktoś wyprowadzi z manowców 23 i 29?
A ja w pierwszej chwili poczułam się zaskoczona zgodnością części odczuć: bo dla mnie też "już od dłuższego czasu" świata było "za dużo, za szybko, za głośno", bo ja też nie mam "traumy odosobnienia" i "nie cierpię z tego powodu, że nie spotykam się z ludźmi". W mojej codzienności (w normalnym rytmie) nie zmieniło się prawie nic - w dalszym ciągu spędzam dnie i noce zamknięta w pokoju, czytając książki i o książkach. Owszem, zaogniły się konflikt...
Dołączam do grona eurosceptyków (od zawsze, od niedawna bardziej świadomie).
Żałuję, że w tamtych latach nie byłam świadoma istnienia polityka takiego formatu. Wstyd mi, że kiedyś głosowałam na PiS, na ludzi związanych z tym ugrupowaniem. Szkoda, że dopiero gdy zaczęłam na własną rękę grzebać w polityce i bardziej się orientować, otworzyły mi się oczy. Oburza mnie, jak wygląda edukacja obywatelska w polskiej szkole - dość wspomnieć, że w III klasie gimnazjum świętowaliśmy (!) przyjęcie Polski do UE, że żaden z nauczycieli...
Ileż (niestety) prawdy w tym, co piszesz :(
I z jednej strony - przekonanie o powrocie do normalnego rytmu życia, a z drugiej - ubolewanie, że razem z nim powróciły granice, że "Unia oddała mecz walkowerem", że przekazała decyzje "państwom narodowym". Z jednej strony - cudowne zespolenie z naturą, z drugiej - ubolewanie, "jak bardzo nie jesteśmy sobie równi". Nie jesteśmy, jedni są ekstrawertykami, inni lubią swoje towarzystwo. Jedni mogą ten czas poświęcić na czytanie i oglądanie seria...
Mam te same odczucia:( Felieton Olgi Tokarczuk - przy całym moim do niej szacunku - wydaje mi się gadaniem pięknoducha z wieży z kości słoniowej. Kiedy go czytałam, coś mi nie pasowało. Dopiero komentarz tilii 8 otworzył mi oczy. Dziękuję.
Dołączam się z opóźnieniem bo nie mam wprawy. Najpierw serdecznie pozdrawiam wszystkich współmiłośników Wiery Kamszy i Wielkiej Tłumaczki. Zgadam się z opiniami, że tłumaczenie tomów od trzeciego wzwyż jest o niebo lepsze niż Dębskich, a błędy językowe w dwóch pierwszych tomach są po protu żenujące. Wielka Alvo, proszę, tłumacz dla nas dalej. Będziemy Cię za to wielbić i podziwiać i to świadczy o Tobie jak najlepiej, że jest wystarczającą motywa...
Tego nie, choć masz wcale niemało książek rodzicielki ocenionych (ja mam dwa razy tyle, a i to nie wszystko) - ale też jest to pozycja w pewnym sensie nietypowa w jej dorobku. Nietypowa, jeśli chodzi o adresata, bo kardynalna cecha pozostaje. Zaś X w pewnym sensie ma z Tobą coś wspólnego :-).
Na pewno wiesz :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)