Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Książkę skończyłam, wysłałam zapytanie o adres do kolejnej osoby. I muszę Ci przyznać rację, że autorka wybrała fakty, bo do sposobu ich podania mam pewne zastrzeżenia. :) Dla mnie była ta książka bardzo zimna, chyba właśnie przez chęć przedstawienia faktów, wychodziło chwilami straszne pomieszanie, cytaty z pamiętników Wilhelma potraktowane identycznie, jak opis wystroju pałacu Radziwiłłów... Co nie przeszkadza, że i tak oceniłam wysoko, bo ba...
Dziś o... zabójczej godzinie 3:15 będzie Kamień na kamieniu. Powtórka filmu będzie w czwartek, 26 maja, w Kino Polska International o godz. 20:00. Źródło: http://www.filmweb.pl/film/Kamie%C5%84+na+kamieniu-1995-6672
No nie rozumiem... Ja wkleiłem link do książki po to, żeby pokazać, że taką "niewidzialną" książkę można normalnie przywrócić. Książki były, są i będą usuwane (najczęściej są to duplikaty) i to, że admini, jak i moderatorzy mają dodatkowe narzędzia ułatwiające pracę nie wydaje mi się niczym niezwykłym ani niestosownym. Boisz się, że ktoś będzie nadużywał tych narzędzi? Że nikt nie ma nad tym kontroli? Serio, nie widzę, gdzie tu jest problem...
Ha, a ja myślałem, że to jakieś większe ceregiele z informowaniem użytkowników o zmianach w serwisie itp. a to tylko proza życia. :-)
Z tego co zrozumiałem to temat przyniósł poluźnienie tych ISBN-owych reguł i teraz już chyba nie będzie takich problemów. Wiem, że w tym temacie broniłem regulaminu (bo jeśli mamy jakieś zasady, to trzeba je albo zmienić, albo się ich trzymać, a nie naginać), ale dodam, że sam już jakiś czas temu prosiłem o poluźnienie tych reguł, nie widząc w nich celu (wspomniana "Rekonfiguracja" nie kwalifikuje się do niczego, ale jest czytana przez naszych uż...
To tylko "stan przejściowy" przecież. Nikt tu nic nie robi nikomu na złość, szukany jest stan akceptowalny dla wszystkich. Książka wróciła do katalogu i widzą ją wszyscy. Przyznasz chyba, że wcale nie jest łatwo zadecydować jak ustalić sztywne reguły, które będą mówić co może być w katalogu, a co nie, tak żeby wszyscy byli zadowoleni? Przecież nie chodzi o to, aby byli "katalogujący widzący wszystko", będący ponad zwykłymi użytkownikami (nie, nie...
Nie obraź się, ale czuję się jakbym wpadała ciągle na ścianę. Rozumiem to wszystko, ale wy chyba nie rozumiecie tego, co mówię jako zwyczajny najzwyklejszy na świecie użytkownik. Techniczne rzeczy nie powinny mnie nawet obchodzić jako takiego użytkownika a skutki i skuteczności. Nie zarzucam, że ktoś coś robi specjalnie, czy złośliwie, choć fakt, czasem wygląda to tak, że użytkownik liczy się najmniej, najbardziej - baza, albo jakby to wszyst...
Przyczyna jest prozaiczna - uaktualniłam FAQ, a na edycję regulaminu już zabrakło mi czasu. :) Podobnie jak na "ogłoszenie parafialne" o zmianie zasad. W końcu BiblioNETka to hobby, praca i obowiązki domowe mają wyższy priorytet.
Mnie w tym wieku zachwycił "Absolutnie zwyczajny chaos" Sharon Creech.
Tym razem, bo ktoś "się czepił" i zdążył "widzieć" - książkę i być może problem, zanim książka widzialna stała się niewidzialna, ale nadal obecna ;)
To jest podejście stosowane w wielu systemach informatycznych. Nie kasuje się obiektu fizycznie, tylko oznacza flagą "skasowane". Z paru powodów. Na przykład: - bo człowiek to istota omylna, czasem uważa, że trzeba coś usunąć, a potem okazuje się, że jednak nie - żeby można było łatwo przywrócić omyłkowo czy zbyt pochopnie skasowane dane - żeby nie wprowadzać czegoś do bazy drugi raz, jak już świadomie i celowo zostało to usunięte - nie ma obi...
Chyba nie chcesz zrozumieć ;) Ok, a więc nie dla wtajemniczonych, tylko dla katalogujących jest wszystko ok, widzą to, czego nie widać itd. Cool :)
"19 razy Katherine" Johna Greena. Mi się bardzo podobało :)
Polecam Trylogię Czasu Kerstin Gier :)
Przychodzi mi do głowy "Wykreślone imię" Rhiannon Lassiter (fantastyka z nutką horroru), a z nowości s-f dla nastolatek "W objęciach gwiazd" Oliwii Tybulewicz.
Może do gustu przypadną Ci "Całe zdanie nieboszczyka" i "Wszystko czerwone" Joanny Chmielewskiej. Mnie niezmiennie śmieszą :)
Biblionetka jest przede wszystkim dla użytkowników i jeżeli chcemy coś czytać i oceniać, to nikt nam nie będzie na siłę życia uprzykrzał. Jak widać książka została w bazie, jedynie z adnotacją, że ISBN nie posiada. To nie jest tak, że ktoś chce na siłę trzymać się reguł, które niekoniecznie odwzorowują aktualny stan rzeczy (jak mnóstwo pojawiających się teraz self-publishingów). Dlatego padły pytania o to, jak użytkownicy widzą osobiście te reguł...
Niezły timing - dziś właśnie zmienił się FAQ w tym zakresie: https://www.biblionetka.pl/catalogueFAQ.aspx#ISBN :-) Zmiana regulaminu serwisu to chyba nie taka prosta sprawa. Być może będzie to zrobione hurtowo razem z jakimiś innymi poprawkami.
Administratorzy katalogu (w tym np. ja) mają dostęp do listy usuniętych książek, a w bazie zostają dane książki, nawet jeśli jest usunięta - ot i cała tajemnica niewidzialności. Nie widzę tu nic nie w porządku, skoro jest to jedno z narzędzi do zarządzania katalogiem, a nie jakiś sekretny poziom "katalogowej loży masońskiej". :-)
Sprawdzone nazwisko: Kati w Paryżu i drugie, wciąż chyba bardzo popularne: Ten jeden dzień Może to są rzeczy dla odrobinę starszych czytelniczek i czytelników, ale z drugiej strony, to na pewno nie półka z "Lolitą", no i nie każda dwunastolatka ma tak naprawdę dwanaście lat w środku ;)
"Każdy jest w stanie wprowadzić dowolny śmieciuszek, a zasady i regulaminy to ostatnia rzecz jaką się niektórzy trapią. Dopiero potem różne rzeczy się okazują. Albo i nie okazują, bo nie sposób weryfikować każdej pozycji w bazie" To jest argument pod każdą tezę - to znaczy, że żadne regulaminy nie są potrzebne, bo i tak śmietnik i tak? I tak kupa roboty, i tak? Zakładamy, że nie, a więc ISBN jest (teoretycznie) taką samą przeszkodą/strażni...
Rozumiem. I widzę też, że chyba tylko mi wydaje się to absurdalne. Których użytkowników, jeśli książka jest "niewidzialna"? Chyba tylko tego użytkownika, który wie, że on tam jest gdzieś, bo była, bo np. sam ją wprowadził, albo jest to dla niego tytuł istotny. Jeśli oczywiście wie, że ona tam gdzieś w ogóle jest, hm, ta niewidzialna książka (bo niektórzy pewnie pierwsze tu słyszą). A Bnetka nie jest chyba dla takich pojedynczych użytkowników...
Książka od dziś jest u mnie, dziękuję :) A czy i tym razem można się wpisać, popodkreślać itp? Ołówkiem?
To "ciotowatość" rządów Partii Pracy siedzącej przy korycie doprowadziła do powstania tak ekstremalnych zdarzeń. Seierstad dała nam na jednej szali "czarny charakter" - Breivika, na drugiej zaś świętoszkowatą młodzieżówkę Partii Pracy czyli szykującą się do "nicnierobienia", politycznie poprawną elitę, "dymaną" przez tak naprawdę śmiejących się z niej, kpiących, klnących i drwiących w żywe oczy, imigrantów. W ich ojczyznach nie byłoby tolerancji ...
Z mojej strony polecam trzy książki ale przynajmniej dwie z nich nie są typowym romansem, choć wątek romantyczny jest w nich bardzo mocno rozwinięty: Taniec z diabłem Łuk Triumfalny Historia miłości
Dzięki :)
Espinko, ja właśnie dostałam książkę, melduję. :-)
Dzięki za info, pominę ją (trzeba szanować swoją intuicję).
No i już jestem po lekturze :) - to nie jest opowiadanie - ma 35 a nie 65 stron - jak wskazał wydawca w nocie, to 77 przypisów do nieistniejącego eseju - istotny przypis 61: "61 | Nazywam te przypisy końcowe rozmową, którą prowadzę sam ze sobą. W eseju jest dyskurs, logos. On ma swoje prawa i nie chcę ich naruszać. Tu, w przypisach postanowiłem zrobić miejsce na opowieści – o Odysie, o Kotowiczu – na mythos. Te dwa słowa rozmawiają we mni...
Wędrująca książka "Niepoprawnie subiektywny dziennik podróży" 1. Vemona bywająca czasami 2. Lilijka 3. wika. 4. verdiana nieresponsywna 5. nika7423 6. NinaMi 7. Jabłonka 8. Hurlin 9. syrenka 10. Hard Sexy Mama - czyta Czy ktoś jest jeszcze chętny na książkę Naszego BiblioNETkowego Jerzego (Jerzy Lengauer)?
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)