Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Cześć moje skarby kochane. Jak zwykle było świetnie. Na naszych śląskich spotkaniach jest tak ZAWSZE. Dzięki wszystkim, a najbardziej Szreq'owi, Joy'owi i Kociowi za to, że chciało im się jechać taki kawał drogi, żeby się z nami spotkać. Zdjęcia będę obrabiać jutro. Zacznę umieszczać na blogu w poniedziałek. Szreq jest jeszcze u mnie i za chwilkę będziemy oglądać zdjęcia ze spotkania. Naturalnie - najbardziej ciekawe jesteśmy wyglądu naszych ...
Czytam fantasy. Dla mnie to nie jest dziwne, bo książki mogą być w ramach tego samego gatunku, ale różnie napisane i jedna przypadnie do gustu, a druga nie. Tolkien chyba dobija mnie ponuractwem (oczywiście czysto subiektywne odczucie), poza tym jednak nie przepadam za fantasy, gdzie występują magiczne istoty w ilości nadmiernej. Nie jestem jedyną osobą, która czyta fantasy, ale Tolkiena Władcy nie jest w stanie przełknąć :)
Może nie lubisz fantasy? A jeśli lubisz, to sprawa wygląda dla mnie dziwnie :D bo pierwszy tom jest REWELACYJNY!
Stempowskiego polecam listy. Albo eseje podróżnicze (czy jak to zwał). W nich jest inny, bardziej ludzki (jak to powiedziała Verdiana). Błyskotliwość i wnikliwe spojrzenie to samo, ale podane w sposób bardziej strawny dla nas maluczkich. Bo takie mam wrażenie - dla intelektualistów typu Stempowskiego, z jego oczytaniem erudycją, doświadczeniem, dojrzałością, niezależnością poglądów - to malutcy jesteśmy. Choć chyba na określenie "intelektua...
A czy można wiedzieć dlaczego uważasz, że podaj.net nie jest już atrakcyjne? Właśnie się zastanawiałam, czy tam nie wrzucić kilku książek, więc chętnie usłyszę opinię kogoś, kto z tego korzystał.
Wcześniej jeszcze się uzupełnia, kiedy zabijają biednego Farysa... ;)
Da się czytać, da, tylko można wyrosnąć na takiego potwora, który w dość jednoznaczny a krwawy sposób rozumie określenie "lubić zwierzęta". ;-)
To chyba moje wydanie jest w wersji oryginalnej, bo co zajrzę, to trafiam na jakieś krwiste fragmenty. W ogóle tej bajki nie znałam. :)
W moim wydaniu po prostu zostaje wygnana. Może oryginały były po jakimś czasie nieco łagodzone. A baśń śliczna, jedna z moich ukochanych z dzieciństwa:)
I ja, nieświadoma zupełnie, kupiłam sobie niegdyś całe dwa tomy. Słyszałam co prawda jakieś plotki o obcinaniu pięty, ale myślałam, że poza tym jest lepiej. A jest chyba gorzej, nie wiem czy to się w ogóle da czytać. Ale do beczki zajrzę chyba. :)
Rzeczywiście, tylko trzy krople krwi u braci Grimm to stanowczo za mało. Na koniec się jednak ilość się uzupełnia nawet ponad normę: ze złej służki wytaczają całą krew w beczce z gwoździami. :-)
Dziękuję za konkurs i wszystkim gratuluję i wszystko zgadłam co czytałam. Ale że to Grimm, ta królewna z nożem na gardle, że to Grimm, nigdy bym na to nie wpadła. :))
Bardzo dziękuję za miły konkurs! Wiwat klasyka! W szczególności dziękuję za przypomnienie prawdziwej poezji, zamienianej współcześnie w koszmarny bełkot. Oczywiście dziękuję za mataczenia: zwłaszcza "Cień wiatru" mylił mnie paniczem i fartuszkiem. Dopiero uliczka Anny rozjaśniła mi mataczenie Joya. To WBrzoskwini (Ach, gdzież on w konkursie, gdzież?) do 3 też było wzorcowe. "9. oblivion, hburbon – 15 pkt". Widzę, że...
Atmosfera szkolna jest zazwyczaj nieprzychylna dla tych przymusowych lektur, ale mam też wrażenie, że często było się po prostu za młodym, aby zrozumieć niektóre książki - a w tym przecież żadna nasza wina, na wszystko potrzeba czasu... Stempowskiego znam z kilku zaledwie esejów, to zbyt mało, aby mogła się wypowiadać - jego teksty nie są proste w czytaniu, więc odkładam wciąż na później...
Niniejszym informuję, że jeśli jeszcze nie widziałeś "Czeskiego snu", to właśnie jest okazja to zmienić - kanał AleKino! wyemituje film o 20.10, 9 kwietnia, a potem będzie pewnie jeszcze kilka powtórek. Pozdrawiam:)
"Spadek czytelnictwa zanotowany przez Bibliotekę Narodową jest po prostu niemożliwy. Taki spadek musiałby spowodować dramatyczny kryzys na rynku wydawniczym, którego nie obserwujemy - powiedział Gołębiewski, wieloletni obserwator rynku książki w Polsce." Ten dość zaskakujący głos w sprawie i więcej interesujących komentarzy znalazłam tutaj: http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,38156,wiadomosc.html
Ja też, ja też. :-)
Faktycznie:) Wyglądał uroczo:) Ale Artur nie przymierzył:D
Ee, Marcin potem przymierzył wszystkie po kolei i ładnie zapozował do zdjęć! :D
A ja się ustawiłam za nią w kolejce, kiedyś go też dorwę, hi, hi! :)
Całkiem fajne masz propozycje Danse... Szkoda, że akurat nie mam nic z Twoich poszukiwanych, no cóż :/ Może innym razem!
To ja się jeszcze w tym wątku publicznie przyznaję, że zagarnęłam dwie książki które miały być zwracane Ayame. A że ona niestety nie dotarła, skwapliwie skorzystałam z okazji... Mam "Kronikę ptaka nakręcacza" i "Zamczysko w Otranto"
No nie wiem czy były tak do końca koedukacyjne:D (peruki zmieniają człowieka:D). No, dobrze, ale Artur i Marcin wyłamali się ze schematu:)
Ja również Wam bardzo dziękuję :-) Było, jak zwykle, wspaniale - po każdym spotkaniu mózg musuje mi jak szampan :-) Jesteście lepsi niż tabletki antydepresyjne, książki też leczą, a zdjęć męskiej części w perukach nie mogę się już doczekać!! ! Najgłębsze ukłony dla Tych, którzy byli po raz pierwszy. Mam nadzieję, że na następne spotkanie nie trzeba będzie czekać zbyt długo? :-)
Wiem, Neska mi się pochwaliła, że go upolowała. A ja po raz setny powtarzam: mi się nie śpieszy. Chętnie poczekam na swoje książki. Ważne, że wiem gdzie są.
Bez wyjątku, Misiak, Ty też! :))
Och, ja przywiosłam dwie torby! Nienormalna jestem i tyle. ;-p Kolejność siedzenia jest z początku, jak wszyscy zamawiali, z uwzględnieniem później przybyłych, a zaczęta od Królowej Jolanty. :D Olimpia, Tuwim w końcu pojechał z Neską, bo u mnie do maja raczej nie miał szans zostać przeczytanym. ;)
Również bardzo dziękuję za spotkanie i za wypożyczenie oraz podarowanie (uśmiech do Chen) wspaniałych książek.
Jedyną? Cóż, mam nadzieję, że to tylko przedmaturalny stres i się jeszcze opamiętają. Z maturzystami wytrzymać ciężko, zwłaszcza na miesiąc przed. Pomysły fajne, tylko trochę za późno na zmiany. Ogólną wizją mam i spróbują coś z tych "moich" wykrzesać. Marzy mi się coś "nieschematycznego", ale jaki będzie efekt, przekonam się 6 maja. Dziękuje i nie-dziękuje.
No to tu jeszcze raz podziękuję wszystkim za cudowne spotkanie! Jesteście wspaniali:D Wszyscy, bez wyjątku!:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)