Teksty i komentarze

Fajna sprawa np.przed zaśnięciem :) Ale może to dlatego,że ja mam schizę na tym punkcie, bo odkąd nauczyłam się czytać sama w wieku 5lat to rodzice już mi nie czytali do snu :P Właśnie słucham "Lali" a w kolejce czeka "Życie Pi". Byle to nie była jakaś dziwna wersja skracana, bo wtedy to kompletna porażka i odpada w przedbiegach.

Nikt nie wspomniał o "Ptakach ciernistych krzewów" a to niezła klasa :) Romans owszem, ale w tle panorama życia i społeczeństwa Australii pierwszej połowy XXw. Fascynujące. I oczywiście polecam gorąco z całego serca "Annę Kareninę", klasyka! Do "Wichrowych wzgórz" się nie przekonałam a "Pani Bovary" nigdy nie dokończyłam.

Mącisz mamucie, gdzie tam pingwiny??? Gdybym tego nie zgadła, tobyś mnie wyprowadził na manowce. ;P

Ostatecznie mnie przekonałaś do "Bogactwa i nędzy narodów". Nie idzie mi jakoś "literatura piękna", z przyjemnością ją przeczytam.

A, bo ja się pomyliłem. Myślałem o 24. >:-7

"Cyrulik sewilski"-Pierre Augustin Caron de Beaumarchais.

Nic nie mówiłam o pingwinach, pingwiny z grilla są niedobre.

W końcu mnie sumienie ruszyło. :)

Okłamali Cię! Mamuty nie żyją z pingwinami!

Mamut jeszcze nie wie, ale w nielicznych wolnych chwilach zerka. Jeżeli, to tylko na trochę, bo później trzeba uczyć Budowniczych Polski Ludowej (w każdym razie podobnie przygotowanych do studiowania). Tylko kto obudzi, ocuci i przyniesie mamuta o tak wczesnej porze? ;-)

Wrrr.. Ty mi lepiej powiedz, czy w 26 naprawdę jest wszystko co chcielibyśmy wiedzieć o mamutach??

25. Jest taka jedna, która w wieku 70 lat postanowiła wystąpić w filmie erotycznym. To przy tym nie tylko 25, ale nawet komplet scenariuszy nie wygląda groźnie. A w niektórych występują Twoje ulubione, choć jeszcze przed obróbką.

Profanacja :D a pytanie już było :) Cyfrowy. Broda czy wąsy? :) Ps. Mój mężczyzna się wkręcił w wymyślanie pytań, hehe.

Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to też bym się chętnie zjawiła i dolała nieco świeżej krwi :)))

Czyli pani bibliotekarka nie kieruje się wartością literatury, którą zakupuje dla biblioteki.

Ha, jak znalazłam to zrozumiałam, co mówisz. :)) Nie powiem, że nie. :D

Nie zaskoczę Cię, ale w której bibliotece tego nie ma?

A Chmielewska i Coelho pewnie są? Jestem złośliwa. Ale może mnie zaskoczysz i napiszesz, że nie ma ich książek? Ani Margit Sandemo?

Zdaję sobie z tego sprawę, ale to ona decyduje co się znajdzie w bibliotece.

Tylko, że Masłowska nie jest grafomanką, a pani bibliotekarka wyrocznią.

A jeśli chodzi o szczególiki, to czy nie było tematu serii "Tylko dla dorosłych"? W Biblionetce jest jedna książka z tej serii. Chyba się przesłyszałam. ;)

Nieprawda, mnie Słowacki i Mickiewicz zachwycają. Może i się nie znam, twórczości Masłowskiej nie znam, bo moja bibliotekarka działa w myśl zasady, grafomanki nie kupujemy, a mi szkoda kasy.

Dziękuję! Wysłałem bez sprawdzenia do sprawdzenia, ale po takim mataczeniu jestem praktycznie pewien.

To jeszcze raz - tak, zgadza się. :))

Ups, to miała być odpowiedź dla Joya...

No, to 2 upolowane, idę tropić 12. :))

...rzekła Hania po dodaniu 14 fragmentów. ;-)

Do pewnego rodzaju literatury rzeczywiście trzeba dojrzeć, ale tym sformułowaniem za bardzo się współcześnie szafuje. Komuś nie spodobał się film - pewnie go nie zrozumiał. Komuś nie spodobała się książka - jest na nią za głupi. I tak dalej. Ja tam żeby się zapoznać z taką mową, takim stylem i w ogóle wydarzeniami nie muszę dojrzewać, tylko wyjść pod blok. Może ci wszyscy ludzie od nagród do takiej wyprawy właśnie nie dojrzeli. I ba! Słysz...

A i owszem. :)

Zgadza się. :))