Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Witamy.:-) Ja właśnie skończyłam "Elżbietę z kwitnącej Sieniawszczyzny" Muszyńskiej-Hoffmannowej.
A tak a propos! Czy posród tysięcy użytkowników BiblioNETki nie ma ani jednego lekarza? Może się jakiś w końcu odezwie...
Mnie nie trzeba zachęcać :) :)
;)
zgadzam się! skąd niby taki czterolatek miałby wiedzieć, jak zachowuje się gej? Uważam, że bardziej szkodliwe są bajki agresywne, bojowe. A jakie wzorce czerpią dzieci z kreskówek,w których bohaterowie wyzywają się od debili i głupków? Dlaczego to Teletubisiami trzeba się zająć?
witam wszystkich to mój pierwszy post na forum, nadszedł czas żeby się zarejestrować ;) Właśnie wróciłem z biblioteki i przyniosłem: "taka piękna żałoba" i "sprzedam dom, w którym już nie chcę mieszkać" -Hrabala "nagi lunch" Burrouhsa Nie wiem od czego zacząć ale chyba na początek "nagi lunch" ;)
pocieszające jest to, że nie wszyscy lekarze strajkują- Religa ma jutro operację raka płuc.
Co do problemu z nowościami, to najprostszą opcją jest czytanie ich na miejscu w Empiku. Co zresztą praktykuję. Swoją drogą - gdzie w Katowicach są tak tanie antykwariaty? Ja w ogóle kojarzę tylko ten na Plebiscytowej, który jest raczej statystyczny.
"Automatyczny smutek = rzewny robot." Emil Cioran - nie pamiętam, z której smutnej książki. ;) Oddaje mój nastrój, kiedy się "smutam" i nagle zdaję sobie sprawę, że nic się złego przecież nie dzieje. Smutek zaczyna wtedy wyglądać podejrzanie sztucznie i dla odmiany robi się przyjemniej.
To, co napisałam, nie zmienia oczywiście faktu, ze polscy lekarze zarabiają zbyt mało. Powinni być lepiej wynagradzani. Ale powinni też być bardziej skromni i nie brać łapówek, które są sprawą codzienną. Więc do ich strajku mam tak naprawdę tzw. mieszane odczucia.
<W Polsce lekarz zadziera nosa, jest kims niezwyklym, lepszym od innych - a przynajmniej wiekszosc tak sie wlasnie zachowuje> Dokładnie tak jest,a szacunek społeczeństwa zdobywa się nie dzięki nazwie lekarz, tylko dzięki swojemu zachowaniu. Godnemu zachowaniu. Ktoś, kto się na każdym kroku wywyższa i traktuje wszystkich z góry musi przegrać. Proste.
Owszem... radiowa sieczka jest koszmarem!!! Nie trawię. Nie moge znieść. Nerwicy dostaję. Mam podobnie... metal, rock, ambient, alternative. Coś, nad czym trzeba pomyśleć, zastanowić się, poczuć. Trudna muzyka jest najlepsza :)
Zabieram się za "Czarownice z Eastwick". Film widziałam już lata temu, ale pamiętam, że mi się wówczas podobał. Ciekawa jestem, jaka jest ta książka :-)
Zbyt awangardowy? Nie do wiary... Ale zawsze wierzyłam w "Dialog". Prawdę mówiąc, nigdy nie sądziłam, że taki utwór może wciągnąć, ale Pan powybierał z czatów same najlepsze tematy. W tym sensie, że rzeczywiście na czatach nie rozmawia się wyłącznie o pokemonach i nie spotyka jedynie dzieci neostrady, a naprawdę można spotkać wartościowych ludzi i sensownie porozmawiać. Rzadko bo rzadko, ale można. I takie mniej więcej (prawie) rozmowy mamy w "Cz...
Paranoja...
Ale przecież problemy z komunikowaniem się to niepełno-sprawność psychiczna wymagająca psychoterapii, a nie fizyczna mająca związek z tym, że się nie chodzi. :-) No dobrze, już nie marudzę. Mnie też ciekawi, dlaczego ludzie mogą wiele godzin spędzać w sieci, wyłączając oczywiście powód banalny - że na tym polega akurat ich praca. I doszłam do wniosku, że to głupie pytanie. To tak, jakby pytać, dlaczego ludzie mogą wiele godzin spędzać poza sie...
Właśnie przed chwilą wypatrzyłam ten temat :) Ja jestem za. Może Cafe Antykwariat tym razem?? :) w sobotę? :) heh
Czyli pan portier poważnie traktuje swoją pracę i dobrze, że tak jest. Hmmm... dyro dobrym znajomym? Niecodzienne... ;> Osobiście nie mam przyjaciół wśród grona nauczycielskiego :)
Jak miło:-)) Może warto byłoby pomyśleć o drugim olsztyńskim zlocie w bardziej rozbudowanym składzie? Co Ty na to?
Wiesz cypku, myślę że nie masz się czego obawiać. Są bardziej zgubne dla nas przyjemności niż książki:-) Historię tam opowiedzianą potraktowałam ze sporym przymrużeniem oka. Zagrożenie widzę tylko jedno, ale za to łatwo mu zapobiec. Wystarczy nie czytać na ulicy. Utonięcie w powodzi papieru nie grozi większości z nas z banalnego powodu - jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze:-)) I o ograniczoną przestrzeń życiową.
To ja też mogę :) Jonkowo się kłania, a to prawie Olsztyn i Warmia na pewno :D
Też bym wolała choć trochę czytającego, ale najważniejsze to dla mnie nie jest :)
Oczywiście, pani rzecznik ma prawo mieć swoje poglądy i ma prawo mieć wątpliwości co do wymowy bajki. Jednakże, moim zdaniem, powinna najpierw dać do zbadania sprawę psychologom ze swojego urzędu (a takich ma i to zapowiadała), a dopiero później w razie ich negatywnej opinii robić aferę. Postąpiła dokładnie odwrotnie - najpierw spowodowała zamieszanie, ośmieszyła nie tylko siebie (co akurat nieistotne), ale swój urząd i cały rząd (w pewnym sensi...
Prawie :) Mieszkam w Jonkowie, 13 km od centrum Olsztyna.
Ostatnio szukałam "Ragnhildy" Duuna. Nie było tego nigdzie w Olsztynie. A tam i owszem, do tego za 8 zł (ta książka ma ponad 500 stron), co w Olsztynie nie jest do pomyślenia (minimum 9 zł za 100 stron). Dla mnie ta książka była ważana :) Mojej znajomej kupiłam dwie pozycje wchodząc tam przypadkowo. Długo ich szukała, ale nie pamiętam co to bylo... coś o Gdańsku i jakiś tomik poezji. Ja tam dokupiłam brakujące mi "Sagi o LL"...
Ingeborg, a jesteś może z Olsztyna?
Jakie to szczęście że mój czyta. Dużo mniej ode mnie ale zawsze. I nawet gusta mamy podobne:-)
Bo to Alfa Centrum w Gdańsku... Nie lubiłam tam chodzić. Zawsze, wszędzie, obojętnie, w którym ichnim sklepie było niemiło i głośno... W Olsztynie jest pod tym względem lepiej.
Dziwne rzeczy piszesz, ale to może dlatego, że o Warszawie :) Ja tam nie spotkałam się z wyższą ceną w antykwariacie niż w księgarni. 25 zł za reklamówkę książek to bardzo prawdopodobny wynik.
Hm.. ja uważam, że kupowanie na Allegro sie bardzo opłaca. Bardzo czesto za książkę z Allegro płaciłam mniej niż w antykwariacie!!! Doliczam do tego przesyłkę.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)