Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Swego czasu bardzo lubiłem czytać Whartona. Najmilej wspominam "W księżycową jasną noc" i "Tato" - strasznie smutna, ale bardzo polecam. "Ptasiek" też był ok :)
Piesniarka to o kim jest.
Ja tam myślę sobie skromnie, że Dorota Masłowska ma wielki talent językowy, i że być może kiedyś przekuje go na wielki talent literacki (czyli doda do tego głębszą świadomość formy jako całości, konstrukcji, układu wektorów - bo tego mi w jej książkach brakuje). Trochę mi przypomina młodego Brittena: miał olbrzymi talent do pisania melodii, był w zasadzie samoukiem, podbił londyńskie salony wpadającymi w ucho utworami. Po czym zrozumiał, że musi ...
Wielce żałuję, że brak czasu, sił i snu nie pozwolił mi bardziej wczuć się w konkurs, bo na pewno odgadłabym coś więcej. I jeszcze chciałam powiedzieć, że już przedwczoraj chciałam napisac, że konkurs był bardzo fajny, ale kazali mi najpierw przemyśleć, czy zgadzam się z nowym regulaminem BN - a on długi i skomplikowany. Alem przemyślała, jak widać.
W różnych okresach różne fragmenty mnie najbardziej urzekały - na początku "Se fatta la mezzanotte, la notte 'scuro, 'scuro [...] Ah, vita bella, perche non torni piu" (jeśli dobrze cytuję, bo cytuję z pamięci), nawet sobie ten tekst przełożyłem; potem i "'Ntonuccio", i tarantella o fontannie z mechanicznymi ptaszkami, które będą śpiewały ukochanej o miłości, wreszcie ostatnio szalone kastaniety w tarantelli instrumentalnej (N...
Bywam raczej rzadko. Ze trzy razy może, jak czytał ktoś z bliższych znajomych (a ja akurat mogłem przyjść). No i jak sam czytałem, rzecz jasna. Kiedyś bywałem na "Spotkaniach Uli", teraz zdarza mi się przyjść na "Lonterię", bo to blisko, na sąsiedniej ulicy.
Wymieniłeś Masłowską, to ciekawe - większość osób raczej zarzuca jej prostactwo (no może nie wprost, ale sens ten). Czy to znaczy, że podobała Ci się np. "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną"? Czy raczej przyjmujesz to jako zjawisko ciekawe dla literatury i nic więcej?
Nie wiem, nie czytałem. Na szczęście jestem czytelnikiem, nie krytykiem, mogę czytać to, na co mam ochotę.
I Marię Cyranowicz. :-) Na Nocach Poetów bywasz?
A mnie właśnie zauroczył ten post, bo wymieniłeś mnóstwo zjawisk, które i mnie urzekły. :-) Pluhar i L'arpeggiata szczególnie (a który utwór z tej płyty najbardziej Cię urzeka? "Lu povero Ntonouccio" z krzykiem rwącym trzewia na końcu?). Zakładam, że skoro Marais jest Ci bliski, "Wszystkie poranki świata" (i książkę, i film) znasz? Czy Quignarda czytujesz? Czy jego "Scribo: taciturio" jest Ci bliskie? Czy widziałeś już wystawę późnych obraz...
I mamy jeszcze Jacka Dehnela. :) Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, z którą zgadzam się w pełni. Będę jednak drążyć temat. A wulgaryzacja języka? Przeczytałam kiedyś "Bombla" Nahacza i szereg wypowiedzi zachwyconych nim krytyków. Dla mnie to była tortura, nie literatura.
"Szkoła narzeczonych" Marii Krüger i "Tajemnice historii Polski" Jerzego Besali.
Tadeusz Wittlin - Pieśniarka Warszawy Stefania Grodzieńska - Już nic nie muszę Terry Pratchett - Muzyka duszy Barbara Kosmowska - Buba
Polszczyzna jest przepięknym, bogatym językiem, znakomitym do uprawiania literatury, zwłaszcza poezji (chodzi mi szczególnie o subtelność i olbrzymią ilość asonansów, a także o warstwę brzmieniową, która daje duże pole do popisu, ale przecież nie tylko). Jest, oczywiście, zaśmiecana, jak każdy język - i od nas, jej użytkowników i, co za tym idzie, współtworców, zależy co z nią zrobimy. Trzeba dbać o język, używać możliwie bogatego słownictwa (bo ...
Risa Green - "Notatki przyszłej matki" (3) Patrick Poivre d'Arvor - "Poranni kochankowie" (3) Celia Brayfield - "Boski Andy i przyjaciele" (2) Daniel Pennac - "Jak powieść" (4) Andrew Miller - "Przemyślny ból" (4) Olgierd Dudek - "Króliczek" (5) Antonina Kozłowska - "Trzy połówki jabłka" (4) Jodi Picoult - "Dziesiąty krąg" (3) Timothy O'Grady & Steve Pyke - "Umiałem czytać niebo" (5) Colum McCann - "Ta strona jasności" (4) Agnieszka Ste...
1. Joe Alex – Jesteś tylko diabłem (6) 2. Terry Pratchett – Kosiarz (6) 3. A.A.Milne – Tajemnica czerwonego domu (5) 4. Aleksander Dumas (ojciec) – Opowieści o duchach (3) 5. Tadeusz Wittlin – Ostatnia cyganeria (6+) 6. Lauren Henderson –Randkowanie wg Jane Austen (4) 7. Julie Garwood – Zemsta matki (3) 8. Jane Feather – Aksamit (3) 9. Małgorzata Musierowicz – Pulpecja (powtórka) 10. ...
jest taka książka "Literatura niemiecka XX wieku" autorstwa Wilhelma Szewczyka, tam jest troche o twórczości Remarque'a. Jest to JEDYNA książka o twórczości tego pana którą znalazłem od września. Jeśli ty znalazłaś jakąś jeszcze proszę o pilny kontakt pod mailem misiek_666@op.pl lub numerem gg 8980881
Mało co jest mnie w stanie naprawdę zauroczyć, więc pojawią się dzieła które już jakiś czas są na rynku (ale generalnie nowości - o zauroczeniach klasyką, np. Balzakiem, którego teraz czytam ciurkiem, nie wspominam): Literatura: Kuciak "Dalekie kraje" Różycki "Kolonie" Rymkiewicz "Wieszanie" Film: Almodovar "Volver" Jordan "Śniadanie na Plutonie" Fryers "Królowa"...
Teraz powstaje cykl czterech minipowieści "Balzakiana", który używa engine'u balzakowskiego do opisu współczesnego społeczeństwa polskiego (analogie są fantastyczne, pracuje mi się znakomicie) - aluzje do Wielkiego Honoriusza są rozliczne, począwszy od podejmowanych tematów (przemiany społeczne, władza pieniądza, skąpstwo, miłość, dandyzm), przez formę (powieść w listach; przeplatanie - postaci pierwszoplanowe pojawiają się w innych czę...
A jak się zachowuje w stosunku do małych psów, innych małych zwierząt albo obcych kotów? To pewna wskazówka, jeżeli nie ma odruchu, żeby kota gonić, to myślę, że może się przyzwyczaić i polubić. Mój patrzy na koty z zainteresowaniem, ale nie próbuje łapać. :-)
Cieszy mnie to niezmiernie. ;) Nie wiem, czy poradzę sobie z takimi zdaniami, u Prousta sobie nie poradziłam. Ale to było dawno i nieprawda i zamierzam stawić mu kiedyś jeszcze raz czoła. O Odojewskim myślę i na pewno przyjdzie czas wkrótce na konkretne działania (czyli poszukiwania jego książek), ale do takich decyzji muszę dojrzeć. Hihi. Tak samo miałam z Iwaszkiewiczem - czaiłam się, czaiłam i w końcu nie wytrzymałam i kupiłam sobie zbiorek j...
Dziękuję Pani w imieniu Babci :) Zawsze bardzo mi zależało na ładnych okładkach. Z realizacją było różnie. W umowach wydawniczych specjalnie zastrzegam paragraf o tym, że będę miał wpływ na oprawę graficzną książek. Zdjęć Babci z dzieciństwa zachowało się (czytelnicy wiedzą czemu) bardzo niewiele - od początku chciałem, żeby na okładkę trafiła właśnie ta fotografia. Tym bardziej odkąd zaproponowałem tytuł "Lala" (poprzednio brzmia...
Nie sposób chyba zapamietać wszystkiego, co zawiera ksiązka na dlugi czas. Liczy się ogolny ślad jaki po sobie pozostawia. Coś, co sprawia, ze na myśl o samym jej tytule budzą się w nas określone odczucia/zapachy/wspomnienia. Czasem mogą być delikatne, ledwie wyczuwalne, a czasem bardzo wyraźne. Ja też czytam wolno. Czasem skupiam się na jakimś fragmencie albo rozmyslam nad tym co powiedzial bohater. Żałuję, bo tyle jeszcze przede mną...Inna sp...
A co powstaje teraz? Zdradzisz?
Poważnie się przymierzam, ale muszę się przygotować psychicznie na zetknięcie z tym utworem... (wytworem?)
Nie, wydaje mi się, że tym razem to tylko ja popadłam w taką nieznośną manierę. ;-) Odojewski nie ma w sobie wiele z quasi-barokowości, chociaż zdania buduje długie, zapętlone i czytelnika w to zapętlenie wciągające, ciągnące się, jak to otwierające powieść, czasami przez półtorej strony. To proza wymagająca bardzo dużego skupienia, ogromnej koncentracji - bez wątpienia jednak jej warta.
:) Serdeczności dla Mamy i wielbiciela Szachrajki. ;) Podpisano: również "zapchlona" Michotka
Cóż, trudno mi powiedzieć. "Lala" jest moją szóstą książką, "Rynek w Smyrnie" - siódmą, w przygotowaniu dwie kolejne, pomysłów na znacznie więcej. Nie sądzę, żeby mi zabrakło materiału do pisania przez najbliższe dwie dekady. A czy to będą książki lepsze czy gorsze niż "Lala" - no cóż, trudno mi powiedzieć, ja mam nadzieję, że to, co powstaje teraz, będzie lepsze, że będzie świadectwem rozwoju, że nie zawiedzie czyte...
O Boże, to gnidy - szachrajki nic ciekawszego wymyślić nie mogą?
Jola, a jakbyś chciała Whartona (masz w schowku 2 pozycje z tych, które kurzą się na mojej półce), proszę o kontakt:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Dodany: 20.10.2023 22:05
Recenzja oficjalna PWN Recenzent: dot59 Trafiłam na tę powieść krótko po premierze „Zielonej granicy” i długo po tym, jak pewna część moich rodakó (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)