Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Akurat wczoraj zaczęłam: Listy A zaraz potem: Zostało z uczty bogów
Raczej przyjemność, jako że w weekendy raczej korzystam z ładnej pogody i staram się jak najwięcej podróżować :-) W samochodzie, rzecz jasna, zawsze towarzyszy mi lektura ;-) Co prawda, czytam całkiem sporo w językach obcych(fr., ang, nl), jednak najczęściej sięgam po polskie przekłady. W książki zaopatruję się na bieżąco w antykwariatach, w ilościach hurtowych. Raz na dwa - trzy miesiące zawsze znajdzie się jakaś serdeczna, wyrozumiała dusza, k...
Dzisiaj skończyłam czytać: Potem. Jutro biorę się za: Siostra.
Zapewne z tymi: Ondraszek Zwarcie :)
Skończyłam jeszcze: Wysadzić Rosję: Kulisy intryg FSB
89 i dwie w toku, ale do północy raczej nie zdążę ;)
Dlatego też oceniam tylko "Przelot...", nie cały cykl. Narracja Kowalewskiej mnie zwyczajnie nuży, więc po prostu mnie do jej książek nie ciągnie. A powolność w powieściach może być różna, bywa, że jest pasjonująca. W tym wypadku - w tych bardzo nieśpiesznych przemyśleniach, wspominkach itd.- jakoś nie doszukałam się niczego szczególnego, nie znalazłam nic dla siebie. Bywa. Bardzo nam się tutaj, Misiaku, te gusta rozjeżdżają (Kalicińską i jej ...
Najlepsze w tym roku były zdecydowanie: Vatran Auraio Dom żółwia: Zanzibar Duch króla Leopolda: Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce Zasypie wszystko, zawieje... Kamień na kamieniu Ptaki oraz Cykl trojański , który zachwycił: Pan Srebrnego Łuku Tarcza Gromu Upadek królów
Czyli w dni powszednie współczynnik zagęszczenia książkowości jeszcze rośnie, a w dni wolne wynosi zero:) To drugie to przymus i poświęcenie, czy przyjemność? No i skąd tam tyle polskich książek [chyba że czytasz w oryginałach:)] - jej!, to jakiś raj:)
200 z kawałkiem, nie licząc poezji (nie czytam według tomików, tylko na wyrywki). Natomiast konkretnych tytułów, ani nawet nazwisk nie jestem w stanie podać - cóż, kiedy podoba mi się prawie wszystko...
O ile dobrze pamiętam, to 57. Liczyłam dość skrupulatnie. Latem i jesienią czytanie bardzo dobrze mi szło. Na 57-ej książce, gdzieś pod koniec listopada, utknęłam i ani rusz do przodu. Ale uważam, że wynik w tym roku mam całkiem niezły, o niebo lepszy niż w roku 2011.
Lovecraft po prostu mocno się zestarzał. Ale ma swój urok :).
Ponad 230 :) Dobry wynik, bo tylko 7 książek oceniłam na poniżej 3 :)
186.
Ech, a już myślałam, że ktoś się tu ze mną w końcu zgodził, że to nudziarstwo, a tu znów guzik z tego... Że też ja zawsze muszę tak odstawać od innych, nawet jeśli o gusta czytelnicze chodzi, co za pech:D
54 Zapowiadało się, że będzie dużo gorzej, ale grudzień okazał się czytelniczo obfity. :)
Często weekendy mam bezksiążkowe :-)
Sapkowskim mi się odbiło, może niedokładnie:) Nie mam pojęcia, jaki to może być element, nie jestem młodą damą:) Ale oczywiście, życzę jej księcia z bajki, którą będzie mogła uznać za swoją.
I znowu evuś zaczęła wątek, do którego dołożę swoją "cegiełkę":) Kilka dni temu zacząłem, ale odłożyłem (z przyczyn... "zamieszaniowych"), nowy miesiąc zacznę więc z książką Bezgrzeszne lata. Uśmiech Lwowa zachwycił mnie:)!
A praktycznie?
Teoretycznie tak to właśnie wygląda ;)
W takim razie zakończyliśmy ten rok , tą samą książką. Ja też dziś skończyłem ją czytać..:-))
Proszę bardzo:) Wchodzisz na stronę książki, kopiujesz adres z paska i wklejasz w swój post.
Rok kończę z Dom sióstr, a w kolejce już czekają: Czas pokaże i Za grzechy ojca.
Ja jeszcze muszę dodać, żeby nie było nieporozumień - BiblioNETka za objęcie czegokolwiek swoim patronatem nie dostaje złamanego grosza. Bo też i żadnych gratyfikacji od nikogo nie oczekujemy. Patronat to wyraz tego, że uważamy coś (książkę, wydarzenie, jakieś przedsięwzięcie, itd.) za godne uwagi i polecamy to biblionetkowiczom. Oczywiście nie liczymy na to, że wszystko wszystkim się spodoba. Przecież nie musi.
Ja kończę ten rok (i pewnie zacznę następny) lekturą lekką, zabawną i świetnie napisaną. Specjalnie wybrałam ją na dzisiejszy wieczór, który spędzamy przy kominku z lampką wina :) Jest to Jak rozmawiać z wdowcem. Co chwila wybucham śmiechem, bo ten typ humoru zawsze sprawia, że sama wpadam w humor wyśmienity. Polecam każdemu!
Chesterton Gilbert Keith do schowka. Zwłaszcza opis w Klub Niezwykłych Zawodów mnie zachęcił (ja po prostu wklejam link do strony, nie zmienia się po wklejeniu w okienku tekstu, a dopiero po dalszej edycji)
Ja czytam Shogun: Powieść o Japonii i też przypuszczam, że ocena będzie wysoka. A pierwszą zaczętą będzie prawdopodobnie Na plebanii w Haworth , o ile nie dostanę wcześniej którejś z biblionetkowych wędrujących książek :)
Za przykładem Rwit napiszę o odkrytych i pokochanych w 2012 roku autorach. Strasznie tego żałuję, ale wciąż nie umiem "linkować" tytułów i autorów na niebiesko :(. Któż pouczy mię biedną, nieumiejętną? ;) Po pierwsze, sir Chesterton. Zaczęłam od świetnych "Przygód księdza Browna" i nabrałam ochoty na więcej. Najbardziej przypadły mi do gustu: "Klub Niezwykłych Zawodów" (zbiór bardzo zabawnych, groteskowych opowiadań z XIX-wiecznym Londynem w ...
Link do Twojego schowka to jest https://www.biblionetka.pl/bookShare.aspx?id=113685. Ten, który podałaś zaprowadzi każdego do jego własnego schowka. :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)