Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Warto:) Moim zdaniem Dickens (obok Austen, Wilde'a, Thackeraya czy sióstr Bronte) to jeden z tych autorów, którzy się po prostu nie starzeją.
Może wlazło do spamu? Właśnie wysłałem Ci 2gi raz:)
Nic nie mam w skrzynce, Misiaku. :(
Dokładnie tak, to film, podkładając mi obraz podczas lektury, wywindował książkę. Sama zobaczysz, jak wreszcie (!) zobaczysz. :-)
O matko, Misiaku! Pierwsze, co zrobiłam, to przeczytałam Twoją recenzję i jutro biegnę do biblioteki!
A ta "piątka" to taka przez pryzmat filmu? ;-)
Dziękuję. :-)
No tak: "Wszystko, co mądre powiedział już ktoś inny". Ale podziękować Bognie i pogratulować paren muszę osobiście. Pierwszej - za opiekę nad konkursami, a drugiej - z całego serca życzyć sukcesów w tym, co zapoczątkowała Bogna. Z jednej strony żal, a z drugiej radość, że i tak wszystko zostaje w rodzinie... BiblioNETkowej oczywiście. :-)
Tajes, już. Lem, Lem, no pewnie, 1. mu się należy, 2. niech Pan Twardowski ma z kim pogadać w tych przestrzeniach uniwersalnych ;-).
O, karne dyktando, taktak. I za "machoń", i za "szezląg" (no nie wiem, Dot, czemu jesteś skłonna odpuścić ten, bożeratuj, szezląg; lągplej też byś darowała? ;-D).
Również polecam "Sceny z życia cyganerii" Murgera. Uwielbiam tę książkę:)
O, to jest bardzo dobry temat. Reklamy mi nie przeszkadzają, niech sobie będą i jakieś grosze przynoszą. Jednak, same reklamy + drobne bonusy w przypadku dokonywanych przez nas zakupów w księgarni biblionetkowej(właścicielem której jest Kolporter, nie Biblionetka) na pokrycie kosztów utrzymania serwisu nie wystarczą. Idę dumać, co bym mogła chcieć, za ile i w jaki sposób płatne. ;-)
Ze mną było tak samo. Film bardzo mi się podobał, a kreacja Meryl Streep mnie zachwyciła i podczas lektury książki nie mogłam się od filmu odczepić, czytając dialogi widziałam oczami wyobraźni Meryl Streep i Clinta Eastwooda... Dla mnie to jeden z lepszych filmów ostatnich lat, o książce tego powiedzieć nie mogę. :-)
Jestem świeżo po lekturze „Pani Bovary” Gustawa Flauberta. Tytułowa bohaterka tej książki jest nieszczęśliwa, ponieważ jej życie nie przypomina tego, jakie sobie wyobraziła. Przede wszystkim jej małżeństwo nie przypomina tego, jakie sobie wyimaginowała pod wpływem przeczytanych książek. W książkach czytała o ekscytujących przygodach bohaterów, wielkich namiętnościach i marzyła, że jej życie też będzie pełne takich fascynujących chwil. Jest jednak...
Wracaj, wracaj do biblioteki jak najszybciej. Jestem właśnie po lekturze kolejnej książki Eli Safak i... wydała mi się jeszcze lepsza niż "Pchli pałac". Bohaterowie jej powieści są tak jędrni, tak pełnokrwiści, że trudno czasami uwierzyć, że to tylko literackie postacie. :-)
A, bo oni piszą i jedno, i drugie:) Do SF to bliżej Strugackim.
Najwyraźniej mam słabość do niektórych rodzajów literackich zabaw/eksperymentów, bo „Grę w klasy” Cortázara niezmiennie od lat uważam za jedno z moich najważniejszych przeżyć czytelniczych, „Blady ogień” Nabokova zachwyca mnie znacznie bardziej niż w pełni fabularna „Lolita”, a „Życie, instrukcja obsługi”, od kiedy po raz pierwszy zerknęłam w księgarni w jego kartki, przyciągało mnie tak stale i tak usilnie, że w końcu wyasygnowałam potrzebną sum...
Niedawno trafiłam w bibliotece na "Katarzynę" J. Benzoni. Nie znając jej stylu, zachęcona opisem zaczęłam lekturę. Przyznaję, że książka mnie bardzo wciągnęła. Nie da się jej jednoznacznie zaklasyfikować - to romans, historia, akcja, przygoda - fantastyczny mix gatunkowy w stylu filmu "Markiza Angelika" (książki nie czytałam). Nie ma wielostronicowych opisów, zbędnych porównań, czy jakichś bardzo naciąganych scen (jak do tej pory, bo jestem na 4 ...
> Do tego doczytałem, że tak jak i Biblionetka, robią bazę danych pod księgarnie. Pierwsze słyszę by taki cel przyświecał BiblioNETce :))
Faktycznie, są Diaczenkowie jeszcze.:) Chociaż oni mi się zawsze z SF kojarzyli, ale może jestem w błędzie, bo dopiero mam w planach.:)
A, teraz mi się przypomniał jeszcze Pierumow. Jest Rosjaninem z pochodzenia, ale od dawna mieszka i pisze w USA. Czytałam "Kroniki Hjorvardu" i dwa pierwsze tomy są bardzo dobre. Trzeci wydał mi się przekombinowany.
"Wielkie nadzieje" są cudowne:) I świetnie się czyta:)
Zaintrygowały mnie te paski. Cóż to może być? A "Ćwiczenia z utraty" masz może własne? Bo jeśli tak, to ja bym się pisała kiedyś na przyszłość - lubię Tuszyńską czytać, a u nas w bibliotece są tylko 2 jej książki...
Mój czerwiec (nędzny, bo skupiłam się głównie na książkach obcojęzycznych) "Reflektorem w mrok" Tadeusz Boy-Żeleński - 5,5 "Dzieci Arbatu" Anatolij Rybakow - 5,5 "Waran" M. i S. Diaczenko - 5 "Matka" Gorki - nie mam pojęcia, jak to ocenić...
A mnie książka cały czas kojarzyła się z "Noce w Rodanthe" Sparksa. Ten sam schemat z małymi wariacjami. Chociaż to raczej było odwrotnie, bo Weller był przed Sparksem :-) Filmu jeszcze nie widziałam.
Ośmielę się wtrącić i polecić Diaczenków oraz Oldich. Poza cyklami napisali sporo książek "pojedynczych", stanowiących zamkniętą całość. Diaczenkowie często wpadają w mistykę, chociaż dla mnie akurat jest to plusem, a nie minusem. A Oldich uwielbiam za "Granicę" ( we współautorstwie z Diaczenkami i Walentinowym) oraz "Drogę miecza", chociaż inne też są niczego sobie. Jeśli zależy ci na wartościowej fantastyce, to raczej nie polecałabym Olgi Grom...
Zagłosowałam. Oczywiście, że Lem! :)) Pawle i Gosiu, Sznajperze - przybywajcie!
Wyszło na to,że Dickens jest literaturą łatwą i niezbyt wymagającą;) Poprawiam więc:Gdy przeczytam Dickensa, będę czytać tylko literaturę łatwą, do zapomnienia i niezbyt długą;)
Nie było czasu na czytanie,bo sesja na studiach dała mi mocno w kość( a jeszcze się nawet nie skończyła). Tak więc przeczytałam tylko: Wpadka (4) Sto dni po ślubie (4,5) Cztery asy i pas (3) Po sesji nie będę czytała nic "poważnego" i trudnego, pozwolę sobie tylko na Dickensa i jego "Wielkie nadzieje", bo muszę trochę odpocząć :)
Pamiętam, że jakoś wyjątkowo bardziej podobał mi się film z Meryl Streep i Clintem Eastwoodem niż książka Wellera... Ale może to dlatego, że widziałem go najpierw:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)