Autor: MaterAntiquitas
Data dodania: 24.10.2009 20:32
Zauroczona Neverwinter i wiedziona czystym przypadkiem, kupiłam Morze piasków. Zapowiadało się ciekawie. Pustynne burze, Zhentarimowie... później znalazłam się we Wrotach Baldura, co przyprawiło mnie jedynie o ból głowy. Nie grałam we Wrota, więc mogę mieć niezbyt przychylne spojrzenie na książki. Napisane jakby niechlujnie, ciągle czegoś brakowało, ciągle krztusiłam się infantylizmem, ciągle byłam znudzona. Czy seria Forgotten Realms się tym charakteryzuje? Czy warto dalej brnąć w świat Torilu?