Dodany: 16.03.2015
|
Autor: orlika
Książkę "Dom na nowo malowany" czytałam jednym tchem. Jest to propozycja niezwykle ciekawa tak ze względu na temat jak i na formę. Wśród dotychczas publikowanych tekstów, dotyczących adopcji i problemów z nią związanych jest to pierwsza publikacja, która pokazuje to wydarzenie, tak fundamentalne dla życia całej rodziny, z perspektywy indywidualnych przeżyć jej członków. Książka, napisana w formie dziennika, relacjonuje niemal codzienne doświadczenia rodziny, w której znalazło się najpierw dwoje adoptowanych chłopców, a następnie dwie dziewczynki - ich rodzone siostry.
Autorka dziennika - matka, w bardzo szczery sposób opowiada o porażkach i sukcesach swoich i swojej rodziny, o chwilach załamania i wyczerpania oraz o małych i wielkich radościach.
Nie kryje prawdy o trudnych chwilach procesu wrastania adoptowanych dzieci w nową rodzinę i stawania się rodzicami pięciorga dzieci, w tym własnego syna, który podejmuje niełatwą rolę brata. Autorka ukazuje ile wnosi to radości w życie wszystkich członków rodziny, jak wzbogaca ich wewnętrznie, a więc wpływa na rozwój osobisty.
Piękny portret męża, spełniającego się w roli ojca własnego syna i czworga nowych dzieci, może być wzorem dla tych, którzy mają zamiar podjąć się podobnego zadania.
Magdalena Grycman nie zapomina o swoich kompetencjach zawodowych. Jako pedagog specjalny dzieli się z czytelnikami refleksjami dotyczącymi skutecznych sposobów radzenia sobie z licznymi problemami wychowawczymi i ten aspekt książki jest wprost bezcenny dla rodziców adoptujących dziecko. Sądzę, że również inni rodzice wyniosą z tej książki nie tylko wiele wrażeń, ale i pomysłów na rozwiązywanie trudnych problemów wychowawczych z własnymi dziećmi, pojawiających się niemal codziennie w każdej rodzinie. Lekturę książki ułatwia dobrze wybrana forma przekazu - dziennik, w którym zapisywane są codzienne wydarzenia, spostrzeżenia i refleksje. Notowane są w oszczędnych, wyrazistych sformułowaniach, bez zbędnego gadulstwa. Dzięki temu dziennik nie staje się przydługim moralitetem, ani nudną relacją codzienności. Rysunki dzieci przydają dziennikowi autentyzmu, a cytowane wypowiedzi stanowią często najcenniejszą konkluzję opisywanych wydarzeń.
Książka jak najszybciej powinna znaleźć się w rękach czytelników.
prof. zw. dr hab Marta Bogdanowicz, Instytut Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, maj 2006*
---
* W: Magdalena Grycman, "Dom na nowo malowany", wyd. Edition 2000, 2006, s. 3-4.