"Pusta mapa" to saga rodzinna opisująca trzy pokolenia kobiet sportretowanych na tle dziejowych zawirowań.
Losy bohaterek powieści nierozłącznie splatają się z wydarzeniami, jakie przynosi czeskiemu narodowi wiek XX. Przedstawione przez najmłodszą z nich, Anežkę, obejmują okres od pierwszej wojny światowej i powstania Czechosłowacji aż po aksamitną rewolucję, transformację i próbę rozliczenia z przeszłością.
W 1914 roku Anna, babcia narratorki, wbrew woli rodziców wyjeżdża z ukochanym Antonínem do miasteczka na północy Czech. Imiona bohaterów - oba na pierwszą literę alfabetu - zwiastują obiecujący początek. Imię jest jednak także symbolem dokonanego za nas wyboru, przeznaczenia, które nie ogląda się na ludzkie pragnienia. Ćwierć wieku później ich córka, Alžbĕta, ucieka z pogranicza przed niemiecką armią. W kolejnym pokoleniu los - tym razem funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa - dewastuje życie samej Anežki.
Nominowana do nagrody Česka kniha 2014 "Pusta mapa" to świetnie napisana, wielowątkowa opowieść o zwykłych ludziach uwikłanych w tryby niezwykłej historii. Jest to debiut literacki Aleny Mornštajnovej, znanej już polskim czytelnikom z doskonale przyjętej powieści "Hana".
Alena Mornštajnova (ur. 1963) - czeska prozaiczka i tłumaczka literatury angielskiej, jedna z najgłośniejszych postaci literatury czeskiej ostatnich lat. Absolwentka filologii angielskiej i czeskiej Uniwersytetu w Ostrawie. Debiutowała w 2013 roku powieścią "Slepá mapa", po której ukazały się także: "Hotýlek" (2015), "Hana" (2017), "Strašidýlko Stráša" (2018, książka dla dzieci) oraz "Tiché roky" (2019). Jej książki zyskały ogromną popularność w Czechach i za granicą, przetłumaczono je na jedenaście języków. Twórczość Aleny Mornštajnovej była wielokrotnie nagradzana. Największym uznaniem cieszyła się powieść "Hana", której przyznano m.in. tytuł "Czeskiej Książki Roku 2018" - w kategorii głównej i studenckiej.
"- [...] pani Králová, przychodzimy z komisji mieszkaniowej. - Alžbĕta milczała. - Do naszego działu wpłynęła skarga - rozejrzał się wokół. - Uprawniona, jak widzę. Jest pani sama w wielkim mieszkaniu, podczas gdy wiele rodzin ciśnie się z dziećmi w jednym pokoju. [...] Prędzej czy później będzie się pani musiała wyprowadzić. [...]
- Kiecy ja właśnie jestem w ciąży! - powiedziała Alžbĕta.
- Czego chcieli od pani ci dwaj?
Alžbĕta ocknęła się z zamyślenia. Odwróciła się i zobaczyła Ignáca Sýkorę. Był cały w sadzy, a w ręce trzymał wiadro na węgiel.
- Mam się wyprowadzić. Zwolnić mieszkanie bardziej potrzebującym - odpowiedziała.
Z zaskoczeniem uniósł brwi.
- I co im pani powiedziała?
Uśmiechnęła się ze zmęczeniem.
- Że będę miała dziecko.
- A będzie pani miała?
- Jeśli uda mi się znaleźć tatę... - Opadła na drewnianą ławkę przy wejściu.
Ignác Sýkora usiadł obok niej. Chwilę pomyślał, a potem, ze wzrokiem utkwionym w stercie węgla, który musiał jeszcze znieść do piwnicy, zapytał:
- A mnie by pani nie chciała, Betuško?"
[Wydawnictwo Amaltea, 2020]