Roland Barthes (1915-1980), wszechstronny francuski interpretator kultury, w "Mitologiach", jednej z pierwszych swoich książek (1957) zebrał komentarze do bieżącej rzeczywistości, pisane w latach 1954-1956. Tropi tam "mity codzienności", jakie nieustannie produkuje "mieszczańska" społeczność. Obserwuje zjawiska ze sceny politycznej, artystycznej, literackiej, komentuje zdarzenia z dziedziny sportu, religii, kulinariów, gospodarstwa domowego. Ich trudno uchwytną rzeczywistość "pogłębia" ironiczno-sarkastyczną perspektywą wysokiej teorii. Mitolog, "łowca mitów", wychwytuje ich mistyfikacje, pasożytnicze przesłanianie jednych znaczeń innymi, ich ideologemy, ucieczkę w fałszywą naturę. Mitolog Barthes, trzeba przy tym pamiętać, zwyczajem ówczesnych francuskich intelektualistów czyni to też z krytycznej, klasowej perspektywy.
Obserwacje i interpretacje powszedniego życia zawarte w części pierwszej ("Mitologie") systematyzuje semiologiczna część druga ("Mit dzisiaj"): nasza rzeczywistość nieustannie "obraca się w mit" w specyficznym sensie tego pojęcia. Dla autora mit nie jest jakąś fundamentalną opowieścią, lecz nową jednostką sensu nadbudowaną nad zwykłymi znaczeniami - może być rzeczą, fotografią, tekstem. Jest "mową" w jej najszerszym sensie "przekazu". Od tego wczesnego rozpoznania mityczności naszego życia był już tylko krok do postrukturalistycznych symulaków, imitacji i irrealności. W tym sensie "Mitologie" są kanonem historii humanistyki II połowy XX wieku, a zarazem błyskotliwie, czasem anegdotycznie ukazaną panoramą współczesnej codzienności.
[Wydawnictwo Aletheia, 2020]