Dodany: 01.06.2017
|
Autor: il93
„»Copyright« zwraca uwagę wysoką jakością poetyckiego rzemiosła i precyzją starannie przemyślanej konstrukcji, dopracowanej w każdym szczególe i na każdym poziomie organizacji poetyckiego komunikatu. Dalasiński objawia się w nim jako uważny, »uczestniczący« obserwator współczesnej cywilizacji, którą zdominowała konsumpcja i popkultura.
To, co w tym tomiku najbardziej znaczące, to dźwięki czasu, muzyka epoki, która mieści w sobie esencję znaczeń, przesłań i idei przeczuwanych, ale nie całkiem znanych nam, żyjącym tu i teraz. Tę muzykę chciałby poeta wydobyć, podkreślić i ukazać w swoich wierszach – i taki też, nadzwyczaj ambitny cel, realizowany za pomocą innowacyjnych, ale swoiście żelaznych reguł językowej konstrukcji, mieści się w »prawach autorskich« »Copyrightu«”.
Magdalena Rabizo-Birek
„Nieoczywista okazjonalność, rozpływanie się konturów rzeczy obmywanych przez słowa; pozory obecności rzeczywiście stwarzają się same, jakby nieodwołalnie tkwiąc już w genezie aktu komunikacji. Współczesny poeta komunikuje, że nie komunikuje; więc jak mam to odebrać? Z czym i z kim do kogo? Dalasińskiego odbieram bardzo dobrze. Bo on jednak z czymś do ludzi”.
Karol Maliszewski
„O włos
Adamowi
Wszystkie problemy z Bogiem mamy już za sobą,
gdy nocą, w pustej kuchni, nasłuchując pieska
skamlącego o chappi, nagle znajdujemy
się włos od końca światła. No bo czyj to włos?
Bo czyja to obrączka, która nie ma palca,
i czyja to korona, która nie ma głowy
wielkiej jak kula (ziemska?) u stóp najwyższego
spośród piłkarzy Legii na starym plakacie
w pokoju, który został już tylko na zdjęciu,
które zostało tylko z tyłu mojej głowy
pozbawionej korony, bo nie jestem z Legii,
bo wsypałem do miski i bo już zjedzone
i bo nic więcej nie ma prócz włosa na swetrze
dzielonego na czworo późną nocą, w kuchni,
na szarym końcu światła, z pieskiem na kolanach.”
„Traktat
1
W domu można zamieszkać, dom można porzucić,
dom można wziąć i sprzedać. A gdy jest się domem?
2
Inaczej: patrząc w okno, widzisz inne okno,
inaczej: chciałeś chleba, a dostałeś mąkę
3
i masz już tylko język, który tylko boli,
i wszystko jak na dłoni. Lecz czyja to dłoń?”
„Księga wyjścia
Jutro wyszedłem z siebie, bym wczoraj nie musiał
(mówię tylko do siebie i wcale nieważne,
kto słucha przy okazji), więc jutro wyszedłem
z siebie jak się wychodzi z Wisły czy z Bałtyku
(gorącym albo zimnym), więc jutro wyszedłem
z siebie, biorąc jak apap za dobrą monetę
szlak, legendę i mapę, więc jutro wyszedłem
z siebie, by zaprowadzić się w to samo miejsce,
zawsze w to samo miejsce, bo miejsce jest jedno
i innego nie znajdę; w innym się nie znajdę.”
(fragmenty książki)
Tomasz Dalasiński (1986), twórca tekstów poetyckich i prozatorskich, redaktor naczelny czasopisma „Inter-”, redaktor książek naukowych i krytycznych, doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Laureat X Tyskiej Zimy Poetyckiej (2010), stypendysta MKiDN (2015), Miasta Torunia (2013, 2014, 2015) i Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego (2011, 2012). Wydał tomy poetyckie „porządek i koniec” (2011) i „Stosunki przegrywane” (2013) oraz tom opowiadań „Nieopowiadania” (2016).
[Wydawnictwo WBPiCAK, 2016
http://wydawnictwo.wbp.poznan.pl/pl/p/Dalasinski-Tomasz-Copyright/541 ]