Dodany: 14.06.2016
|
Autor: ilia
"Lubię opowieści Wojciecha Grabowskiego. Są jak piwo – smakują łyk po łyku. Niosą ze sobą radość, ale i gorycz życia w śląskiej aglomeracji. Autor flirtuje z miastem, z kobietami, ale i z czytelnikiem. Kolorowe mozaiki odnajdywane przez niego na ścianach kamienic przypominają nam o nieprzemijającym imperium, które odkrywamy w sobie, gdyż, gdy się przyjrzeć bliżej, widzimy, że jesteśmy jego cząstką. Zawsze. I czynimy to mimochodem, z przyjemnością, łyk po łyku. Lubię bardzo opowieści Wojciecha Grabowskiego".
Krystian Gałuszka
"Wąskotorówki" (fragment)
"Kościół św. Anny został zaprojektowany w stylu neobarokowym. Ma świetne proporcje, ciekawie falującą fasadę. Prawie centralne założenie z wielką dominującą wieżą. Ale jak spojrzymy na archiwalne projekty, które odkryła Dorota Głazek, nic właściwie nie przykuje naszej uwagi. Kościół jak kościół, ubrany w barok, całkiem niezły. Teraz pojedźmy na Nikisz i zobaczmy, jak to zostało zrealizowane. Uderzy nas i rzuci na kolana prostota oraz surowość tej budowli. Jak będziemy jesienią około dwunastej, słońce będzie świecić zza wielkiej fasady. Zobaczymy coś, czego nie ma na całym świecie: barok, który ma w sobie prostotę i surowość. Wieże z hełmami obniżono. Jedyne ich ozdoby to lizeny. Przez to, że straciły wysokość, ukazała się w całym pięknie fasada: lekko wypukła z niezwykle uproszczonym szczytem. Kiedy zwykły barok i neobarok operowały wolutą – ślimacznicą, tu są łagodne i poważne łuki. Już nie muszę mówić, że każda przydymiona cegła ma trochę inny odcień. I to jest właściwa ozdoba, prawdziwy dukt, zdobienie tej budowli. Tak jak każdy z domów inaczej świeci cegłą na Nikiszu, tak tu ta cegła jest najważniejszą ozdobą. Zillmannowie w swej przenikliwości zrozumieli, że niepotrzebne są dodatki i detale, gdy mają cegłę – najpiękniejszy wzór".
[Wydawnictwo Naukowe "Śląsk", 2016]