Autor: papetka
Data dodania: 17.01.2014 12:05
Uwielbiam powieści, które przenoszą mnie w przeszłość. Lubię wyobrażać sobie ludzi z epoki, czuć atmosferę tamtych dni. Dziwne, ale nie przepadam zbytnio za filmami kostiumowymi. Odbierają mi one możliwość tworzenia klimatycznego tła dla przedstawianych zdarzeń.
Serię "Podróż do miasta świateł" rozpoczęłam od tyłu. Ponieważ jestem posiadaczką "Rose de Vallenord", a niestety w mojej bibliotece nie ma "Róży z Wolskich", sięgnęłam po ten pierwszy tytuł. Nie ukrywam, że moją uwagę przyciągnęła p...