Książka ta jest wędrówką między "okiem" i "maską" – to znaczy między "ja" a "my"; między błyskiem a światem (który zawsze jest również substancjalną potęgą, językiem). Po drodze mowa jest o tragedii i ironii, komunizmie i katolicyzmie, Kierkegaardzie, Adornie, Schellingu, Schleglu, Simone Weil, Platonie, Orwellu, Marksie, Kubricku i jego filmach, Benjaminie i Kafce, Schmitcie, Brzozowskim i Lukácsu – ale wszystko to jest tylko pretekstem do pytania o to, jaką należy wybrać drogę: osobistą i zbiorową, egzystencjalną i polityczną, filozoficzną i religijną. Książka jest dla tych, którzy sami zadają sobie bezustannie to pytanie, a nie znają jeszcze odpowiedzi – bo tylko oni zrozumieją, po co zostały napisane składające się na nią eseje, idące w poprzek wszelkich podziałów filozoficznych i politycznych obowiązujących w polskiej humanistyce, wbrew modom, szkołom i obozom.
Zebrane tu szkice łączy perspektywa dialektyki teologicznej. Pojęcie to nieprzypadkowo stanowi lustrzane odbicie "dialektyki oświecenia". Obie odmiany dialektyki wskazują na historyczny, przypadkowy i skończony charakter języka i myślenia, odsyłając do tego, co poza-dialektyczne: chcą raczej ratować różnicę niż ją integrować. Obie są zatem tragiczne, choć w odwróconym, nowoczesnym sensie.
O ile antyczny tragizm polegał na starciu tego, co świadome i rozumne (charakter), z tym, co nieświadome i pozaludzkie (losem), nowoczesny, odwrócony tragizm odkrywa, że sam rozum jest zamaskowaną pozaludzką siłą; losem, który rzuca wyzwanie temu, co ludzkie. O ile jednak dialektyka oświecenia Adorna i Horkheimera stanowi skrajnie protestanckie skrzydło europejskiej dialektyki teologicznej (to znaczy stanowi próbę wyciągnięcia radykalnych konsekwencji z wielkopiątkowej nowiny: "Bóg umarł!"), o tyle zebrane w "Masce i oku" eseje ciążą ku biegunowi przeciwnemu, którego patronami okazują się Schelling, Lukács, Schmitt, a zwłaszcza Brzozowski. Jest to biegun katolicki, to znaczy odrzucający zakaz obrazów, niebojący się metafor, symboli i mitów, widzący świat jako igrzysko boskich sił – choć dostrzegający zarazem problematyczność i niebezpieczeństwa takiej perspektywy.
Piotr Graczyk (1970), filozof, tłumacz, eseista, redaktor "Kronosa", pracownik Instytutu Kultury UJ. Tłumaczył Schellinga, Heideggera, Lukácsa, Schmitta, Adorna, Taubesa, Benjamina. Pisał o Brzozowskim, Marksie, Orwellu, Kubricku, Simone Weil, Kafce. Publikował w "Kronosie", "Znaku", "Przeglądzie Politycznym", "Tekstach Drugich". Zajmuje się dialektyką teologiczną europejskiej kultury: polem napięć między filozofią, sztuką, polityką i religią.
[Fundacja Augusta hr. Cieszkowskiego, 2013]