Autor: Aithne
Data dodania: 28.02.2010 12:33
...tę właśnie książkę (książeczkę?) Taichi Yamady pozwoliłam sobie wczoraj przeczytać. Leżała na półce już od dość dawna, odkąd zamówiłam ją w ramach "odchudzania" schowka na książki azjatycko-podobne, a jako że chyba wreszcie zdałam egzamin z historii (co kosztowało mnie trochę wysiłku...), miałam ogromną ochotę zrelaksować się i przeczytać, dla odmiany, coś niepotrzebnego. Nienaukowego. Ta książka wyglądała - przynajmniej pod względem objętości - niegroźnie, więc padło na nią.
Cóż... Zachwyco...