Dodany: 08.03.2010 08:49|Autor: Meszuge

Wojna jest straszna wszędzie


„Królestwo piekieł” to dziewiąta – chyba z czternastu jak dotąd – książka Hassela, Duńczyka, który przyjął obywatelstwo niemieckie i w czasie drugiej wojny światowej służył najpierw jako kierowca czołgu w liniowej jednostce pancernej, a następnie, po nieudanej próbie dezercji, w karnej jednostce Wehrmachtu.

Sven Hassel ma do zaoferowania czytelnikowi w zasadzie tylko jedno: opisy nieprawdopodobnego okrucieństwa i brutalności żołnierzy – zwykle niemieckich i rosyjskich. Bestialskie mordy, palenie żywcem, wymyślne tortury, wlokące się po ziemi jelita, gwałty, rozpryskujący się mózg, urwane kończyny, jedzenie odpadków, to codzienność i powszedniość podczas działań wojennych na froncie, ale nie tylko, bo także w więzieniach i koszarach karnych jednostek.

Problem w tym, że autorowi najwyraźniej skończyły się pomysły i te same, albo bardzo podobne, okropieństwa osadza w coraz to innych miejscach i czasie.

Trzy czwarte powieści o powstaniu warszawskim dzieje się nie bardzo wiadomo, gdzie. Z nazwy, która pojawia się w tle mogłoby wynikać, że do pewnego momentu jest to Jugosławia. Później Polska, ale też bez żadnych bliższych danych dotyczących lokalizacji. Wreszcie, już pod sam koniec, akcja przenosi się do Warszawy, w czasy powstania.

Hassel wyraźnie bardzo niewielkie ma pojęcie o powstaniu, a dla stworzenia pozorów autentyczności umieścił w swojej książce kilka historycznych nazwisk, nazwy paru ulic i… to w zasadzie wszystko. Absolutnie nie można traktować jego… hm… dzieła jako źródła historycznego, bo nie ulega wątpliwości, że jest to fikcja literacka i fakt ten są w stanie odkryć i zweryfikować nawet uczniowie gimnazjum.

Tym niemniej książka jest napisana ciekawie, a autorowi nie sposób odmówić talentu literackiego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1534
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: epikur 03.03.2011 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: „Królestwo piekieł” to dz... | Meszuge
Zachowując odpowiednie proporcje, to Hassel podchodzi mi trochę pod Remarque'a. Książkę czyta się lekko i szybko, chociaż treść jest dosyć przygnębiająca, ale dla kogoś, kto dość często czyta podobne książki, nie ma już chyba nic przygnębiającego...

Jeżeli chodzi o miejsce akcji, to także zastanawiałem się gdzie jest ona umiejscowiona. Chodził mi po głowie Związek Radziecki, ale nie pamiętam czy autor wymienił to państwo jako miejsce akcji swojej książki.

Rzeczywiście spodziewałem się po "Królestwie piekieł" opowiadania o Powstaniu Warszawskim. Ale doczekałem się zaledwie jednego rozdziału na ten temat. Dziwna to koncepcja autora. Oryginalna można rzec...

Jak jest napisane w posłowiu, książka jest fikcją literacką, ale mimo wszystko można się doczytać historycznych odniesień. I mimo wyimaginowanej fabuły, dość realistycznie może oddawać tło poszczególnych potyczek. Wszak Hassel przeżył to na własne oczy i miał pojęcie o tym co działo się na froncie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: