"Luis Barnavelt, list, pierścień i czarodziejka" to książka... No, w sumie to niesamowita.

Rita Pottinger buntuje się przeciwko swojej mamie i stanowczo odmawia wyjazdu na obóz harcerski. Złości się, bo jej najlepszy przyjaciel Luis wyjechał na całe lato, zostawiając ją w mieście samą, skazaną na nudę. Tymczasem okazuje się, że być może Rita wcale nie będzie nudzić się w te wakacje... Pani Zimmermann, sąsiadka Luisa, czarownica, zabierze ją na farmę swojego kuzyna, Oleya. Podczas tej wyprawy będą miały miejsce niesamowite, przerażające wydarzenia, które Rita będzie się bardzo starała zrozumieć...

Książka trzyma w napięciu właściwie od pierwszej do ostatniej strony. Historia w niej opisana jest bardzo dziwna, momentami nieco zawiła. Wciąga już po pierwszym rozdziale. Emocje gwarantowane!