Dodany: 08.07.2016 00:24|Autor: sirpeter
Mordimer na wycieczce szkolnej
Dlaczego na wycieczce? Bo równie dobrze mógłby zamiast w tajemniczy rejs pojechać na wycieczkę z klasą autobusem i byłoby to tak samo zajmujące.
Serio to jest najgorsza książka ze wszystkich o inkwizytorze. Cały czas czekałem na jakiś plot twist który by mnie wbił w fotel, że akcja przyśpieszy, albo że Mordimer pokaże jakie niezłe z niego ziółko słowem że stanie się "coś". Niestety nic takiego nie miało miejsca.
Cała intryga trzyma się na taśmie klejącej z pod której wystają dziury. Treści w tej książce tyle co w opowiadaniu, a tu tymczasem całą powieść nam Piekara wysmarował. Powieść która ciągnie się jak flaki z olejem, nic nie wnosi i nie zachwyca. I jeszcze o zgrozo ten epilog.
Co książka narzekam że Piekara co raz bardziej rozwadnia swój cykl i myślę że bardziej się nie da. Niestety co książkę przekonuje się że jednak.