Dodany: 02.07.2016 19:17|Autor:

nota wydawcy


Jak wygląda prawdziwe życie za kuchennymi drzwiami? Co ukrywają przed nami restauratorzy? Do tej pory wiedziała o tym jedynie garstka wtajemniczonych, ale już czas, by odkryła to cała Polska.

W dobie niezliczonych programów kulinarnych, charyzmatycznych szefów kuchni, niegasnącej mody na gotowanie i celebrowanie posiłków każdy bywalec restauracji i wielbiciel dobrej kuchni chciałby zadać pewne pytania, ale nie ma ku temu okazji. Co łączy gastronomię z mafią? Jak uczy się przyszłych kucharzy? Dlaczego praktykantów wysyła się po korzeń Adama? Jak oszukuje się niedoświadczonego klienta przy zamawianiu ryby? Kim jest prawdziwy szef kuchni? Czy prowadzenie restauracji jest opłacalne? Jak rozpoznać, czy jedzenie było mrożone? Dlaczego między kuchnią a obsługą toczy się wojna?

"Gastrobanda" to pierwsza polska książka, której autorzy rozprawiają się z kuchennymi mitami. Odpowiadając na każde, nawet niewygodne pytanie w bezkompromisowy sposób, odsłaniają nieznany laikom barwny świat gastronomii – od trudnych początków, przez opowieści o wojnie z dostawcami, przedstawienie psychologicznych umiejętności barmanów i kelnerów, aż po klasyfikację gości. Każdą historię tworzy inna osoba z kuchennej hierarchii: czy jest to pomocnik kucharza, "runner", "królewna na zmywaku", barman i kelner, czy kucharz, szef kuchni, a nawet właściciel restauracji – wszyscy mówią szczerze i bez ogródek.

"W tej książce znajdziecie Państwo zapis zmieniającej się z prędkością francuskiego Concorda świadomości kulinarnej Polaków".

Robert Makłowicz

[Smak Słowa/Wydawnictwo Agora, 2016]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 230
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: livriusz 20.06.2017 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wygląda prawdziwe życ... | ilia
Książka nasycona wulgaryzmami, napisana niechlujnym językiem. Może na tym w rozumieniu autorów polega bezkompromisowość w odpowiedzi na niewygodne pytania (o czym wspomniano w opisie publikacji)? Jeżeli tak, to jest to całkowite nieporozumienie. Wulgaryzmów nasłucham się na co dzień na ulicy, więc kiedy już sięgam po książkę, która w moim oczekiwaniu nie jest zapisem rynsztokowych sytuacji, spodziewam się większej kultury wypowiedzi. Chyba, że świat polskiej gastronomii jest obecnie w sferze słownictwa rynsztokiem. Jeżeli tak - to ja dziękuję za takie książki. Dziwi mnie, że pan Makłowicz firmuje ten twór swoim nazwiskiem. Chociaż... może nie powinienem się dziwić?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: