Dodany: 19.02.2010 13:56|Autor: geb1Opiekun BiblioNETki

Książka: Dzień słodkiej śmierci
Głowacki Janusz

1 osoba poleca ten tekst.

z okładki


Czerwony taunus… Czerwony taunus, który dwa dni temu, rano znaleziono zaparkowany kilkadziesiąt metrów od restauracji Lotos. To, że stał właśnie tutaj, mogło być, oczywiście, przypadkiem, ale jednak Rękas bywał w Lotosie; porucznik Paweł Goraj wiedział o tym od żony Rękasa, która zgłosiła się do komendy. Przedtem otrzymała ten dziwny telefon. Nieznajomy głos informował:
- Pani mąż wyjechał do Paryża.
- Do jakiego Paryża? Niech pan nie plecie głupstw!
- Koło restauracji Lotos stoi pusty czerwony taunus.
- A gdzie kluczyki?
- Tego nie wiem, musi pani sobie sama radzić!
- A z kim mówię?

[Iskry, 1969]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 740
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jm1986 04.06.2019 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czerwony taunus… Czerwony... | geb1Opiekun BiblioNETki
Właściciel Taunusa został w swoim samochodzie znaleziony martwy. W toku śledztwa wychodzi na jaw, że np. kupując używane samochody zawierał znajomości z ludźmi mogącymi należeć do świata przestępczego.
Opowiadanie to jest dobrym przykładem tego, że jeśli "ambitny" pisarz "zniża się" do napisania kryminału, to wcale nie znaczy, że napisze coś dobrego.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: