Dodany: 18.02.2010 12:51|Autor: jenny

Totalnie niezrozumienie tematu


Jedz, módl się, kochaj (Gilbert Elizabeth)

Och, jak mnie tu dawno nie było ... nie mam czasu... mam czas tylko na to, żeby sobie obiecywać, że jutro to już na pewno zajrzę do BiblioNETki, że na pewno zrobię czytelniczy rachunek sumienia, że spiszę swoje wrażenia z kolejnych przeczytanych książek... zawsze jutro...

Dobrze, że chociaż mam czas na czytanie książek ...

Ale dziś już nie wytrzymałam, czytam sobie właśnie Jedz, módl się, kochaj (Gilbert Elizabeth) a ponieważ nie wypada smarować komentarzy w książce, a już zwłaszcza nie mojej - dostanie się czytatnikowi :)

W opowiastce 38 (na początku księgi drugiej, czyli o Indiach) Pani Gilbert pisze tak:

"Prawdziwa joga z niczym nie rywalizuje i nie wyklucza innych religii. Można stosować jogę - jako ćwiczenia w osiąganiu świętej jedności - żeby zbliżyć się do Kryszny, Jezusa, Mahometa, Buddy czy Jehowy. W czasie pobytu w aśramie spotkałam wiernych, którzy byli praktykującymi chrześcijanami, żydami [..]"

Nieco dalej czytamy:

"Joga to wysiłek podjęty w celu osobistego doświadczenia własnej boskości [..]"

Już samo TO stwierdzenie dla chrześcijanina i dla żyda jest bluźnierstwem (w końcu za to "oficjalnie" Jezus został ukrzyżowany!). Ale co mi tam, zacytuję też co jest dalej:

"Prawdziwi jogini ze swojego miejsca równowagi widzą cały ten świat jako wielość równorzędnych przejawów twórczej energii Boga - mężczyźni, kobiety, dzieci, buraki, pluskwy, koralowce: wszystko to jest Bogiem w przebraniu."

Pięknie. Powtórzę jeszcze raz: wszystko to JEST Bogiem w przebraniu. Czysty panteizm. Pół królestwa i ręka królewny dla tego, kto pogodzi chrześcijaństwo lub judaizm z panteizmem. NIE DA SIĘ. Kto myśli inaczej jest w błędzie.

Ciekawe tylko czy Pani Gilbert, wykazuje braki w zrozumieniu jogi, czy chrześcijaństwa (judaizmu)?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2568
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: MaterAntiquitas 20.02.2010 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedz, módl się, kochaj ... | jenny
Ja mam wrażenie, że panteizm polega nie tylko na ścisłym nadawaniu obiektom statusu boga, jako jednostki, ale na umiejętności dostrzeżenia boskiego aspektu istnienia tych obiektów. W sensie, mówiąc najprosciej, te obiekty zostały stworzone przez boga i tym samym zawierają pierwiastek jego doskonałości i tajemniczości. W każdym razie takie jest przekonanie moje. Czy w takim razie "jestem w błędzie"?
Użytkownik: jenny 28.02.2010 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam wrażenie, że pante... | MaterAntiquitas
Jeśli pytasz czy jesteś w błędzie wyznając taki światopogląd, to powiem, że nie roszczę sobie prawa do zabierania głosu kto jest w błędzie a kto nie.

Natomiast tak, jesteś w błędzie, jeśli w ten sposób wydaje Ci się, że godzisz panteizm z filozofią judeo-chrześcijańską. Ponieważ albo nie jest to czysty panteizm (doktryna filozoficzna lub religijna utożsamiająca Boga ze światem i negująca go jako osobę) albo nie jest to czyste chrześcijaństwo lub judaizm (Bóg jest Stwórcą wszystkiego, lecz nie jest jednością ze Swoim stworzeniem).
Użytkownik: Pingwinek 18.04.2020 02:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedz, módl się, kochaj ... | jenny
Żeby to tylko pani Gilbert... W świecie zachodnim jogę traktuje się jak rodzaj sportu :( - wielu uprawiających ją chrześcijan nie widzi dla siebie zagrożenia, bo albo nie zna leżącej u jej podłoża filozofii sprzecznej z teizmem, albo nie wie, na jakich podstawach opiera się ich własna religia.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: