Dodany: 23.01.2005 20:32|Autor: Marylek
O mądym koniu Łysku
Nie jest nudna.
To piękna, wzruszająca opowieść o ciężkiej pracy pod ziemią, pracy ludzi i koni, bo rzecz dzieje się w czasach, gdy w kopalniach konie ciągnęły wózki z węglem pod szyb, na początku XX wieku. Pracowały tam aż do śmierci, bo nie opłacało się wywozić ich na powierzchnię po oślepnięciu. Po co komu ślepy koń? A ślepły, gdyż spędzały całe życie pod ziemią, bez światła dziennego, bez świeżego powietrza.
I tu dochodzimy do sedna: jest to przede wszystkim opowieść o miłości, o miłości człowieka do konia, górnika do swojego towarzysza pracy pod ziemią, i o walce tego człowieka z bezdusznymi przepisami, skazującymi jego przyjaciela na ślepotę i śmierć.
To tylko opowiadanie, króciutkie, ale wbijające się w pamięć. Niosące piękne przesłanie.
No i, jak to u Morcinka, ładnie wplecione są w akcję dialogi w gwarze śląskiej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.